Wielkanoc - życzenia

23 marca 2016 22:15
jolars

modlitwa, post i jałmużna
ładne kwiatki

Urocze i ładnie sfotografowane.
23 marca 2016 22:17 / 1 osobie podoba się ten post
tyciek

Malkontent ! dobrych życzeń nigdy dość !  Z  jakiejkolwiek okazji  a i bez okazji  też .  Dla Ciebie i dla całego Opiekunkowa - bez okazji , przedświątecznie i postnie ( i szczerze , z głębi serducha ) : 
 

Dziękuje Kiciu))
Z okazji przedświątecznej to trafione życzenia.
23 marca 2016 22:23
bieta

Nie wiem jak to będzie u mnie, mam juz serdecznie dosyc płakania, jest mi b.b. trudno podnieśc się
mam kochanego syna i to dodaje mi sił

Kochana Bietko musisz być teraz silną,dla siebie i dla syna.Musicie się wspierać wzajemnie
23 marca 2016 22:32 / 3 osobom podoba się ten post
anula2

.......płacz Kochana, płacz, wypłacz się, to nieuniknione, ale to minie, wcześniej czy póżniej ale minie..........

Jeden mówi nie płacz, drugi no ze płacz. A ja powiem,żeby pomodlić się za dusze tych, którzy odeszli.
Każdy z nas tu żyjących pożegnał kiedyś kogoś spośród swoich bliskich. Rodziców, rodzeństwo, przyjaciół najlepszych, najwspanialszych i wiernych.
Ludzi bez których już nic nigdy nie będzie takie samo. Czas zabliźnia rany, aczkolwiek jak byśmy płakali lub nie, nie zmienimy praw,które rządzą na Ziemii. Jedni odchodzą- to smutek, inni się rodzą-to radość.
Czas zabliźnia rany, ale nie zaciera pamięci.
23 marca 2016 22:39 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Jeden mówi nie płacz, drugi no ze płacz. A ja powiem,żeby pomodlić się za dusze tych, którzy odeszli.
Każdy z nas tu żyjących pożegnał kiedyś kogoś spośród swoich bliskich. Rodziców, rodzeństwo, przyjaciół najlepszych, najwspanialszych i wiernych.
Ludzi bez których już nic nigdy nie będzie takie samo. Czas zabliźnia rany, aczkolwiek jak byśmy płakali lub nie, nie zmienimy praw,które rządzą na Ziemii. Jedni odchodzą- to smutek, inni się rodzą-to radość.
Czas zabliźnia rany, ale nie zaciera pamięci.

A blizny i wspomnienia  zostają. Na zawsze.
23 marca 2016 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
Kobietka

A blizny i wspomnienia  zostają. Na zawsze.

Blizny można usunąć.
23 marca 2016 22:48 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Jeden mówi nie płacz, drugi no ze płacz. A ja powiem,żeby pomodlić się za dusze tych, którzy odeszli.
Każdy z nas tu żyjących pożegnał kiedyś kogoś spośród swoich bliskich. Rodziców, rodzeństwo, przyjaciół najlepszych, najwspanialszych i wiernych.
Ludzi bez których już nic nigdy nie będzie takie samo. Czas zabliźnia rany, aczkolwiek jak byśmy płakali lub nie, nie zmienimy praw,które rządzą na Ziemii. Jedni odchodzą- to smutek, inni się rodzą-to radość.
Czas zabliźnia rany, ale nie zaciera pamięci.

Knorr b.bardzo podoba mi się Twój post.
23 marca 2016 22:50 / 5 osobom podoba się ten post
Kobietka

A blizny i wspomnienia  zostają. Na zawsze.

We mnie został żal.I nie mija,od 30 lat.
Czasem tylko nie wiem,do kogo ten żal kierować.
Nienawidzę śmierci,pisałam juz kiedyś o tym
23 marca 2016 22:58 / 1 osobie podoba się ten post
Knorr

Blizny można usunąć.

Nie wszystkie. Ale można próbować chociaż je rozjaśnić. Tylko lek musi być odpowiedni....
23 marca 2016 23:00 / 4 osobom podoba się ten post
Marta

We mnie został żal.I nie mija,od 30 lat.
Czasem tylko nie wiem,do kogo ten żal kierować.
Nienawidzę śmierci,pisałam juz kiedyś o tym

Boję się tego, co nadejdzie, co śmierć zabierze. Też jej nienawidzę i nie wiem, czy bedę umiała oswoić, obawiam się, że nie. 
Wierzący mają łatwiej.
23 marca 2016 23:19 / 2 osobom podoba się ten post
Dorośli mają łatwiej.Cos niecoś rozumieją i potrafią sobie wytłumaczyć Ale jeśli śmierć wykreśla raz na zawsze ze słownika dziecka słowo" mamo" lub " tato" to jest inaczej...
23 marca 2016 23:20
Knorr

Blizny można usunąć.

?
23 marca 2016 23:24 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Dorośli mają łatwiej.Cos niecoś rozumieją i potrafią sobie wytłumaczyć Ale jeśli śmierć wykreśla raz na zawsze ze słownika dziecka słowo" mamo" lub " tato" to jest inaczej...

Utratę dziecka nawet dorosłym trudno zrozumieć.
23 marca 2016 23:25 / 1 osobie podoba się ten post
A dziecku trudno jest zrozumieć utratę rodzica.W ogóle,śmierć jako taką,trudno jest zrozumieć
23 marca 2016 23:33 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Dorośli mają łatwiej.Cos niecoś rozumieją i potrafią sobie wytłumaczyć Ale jeśli śmierć wykreśla raz na zawsze ze słownika dziecka słowo" mamo" lub " tato" to jest inaczej...

Czasem nie tylko śmierć pozbawia dzieci rodzica. Nie chciałabym się licytować, co jest gorsze, śmierć, czy zaniechanie? Rany zostają, boli dalej, a wytłumaczenia nie ma.