Ziemniaki,marchewka z wody i jajecznica na chudym mleku.Bez soli wsio.Zjadliwe powinno byc ,ale:( Kotlecik schabowy chyba mi się po nocach zacznie niedługo śnić,buuuuu
Ziemniaki,marchewka z wody i jajecznica na chudym mleku.Bez soli wsio.Zjadliwe powinno byc ,ale:( Kotlecik schabowy chyba mi się po nocach zacznie niedługo śnić,buuuuu
Dietę długo masz ,czy tak z własnej woli ?
Ziemniaki,marchewka z wody i jajecznica na chudym mleku.Bez soli wsio.Zjadliwe powinno byc ,ale:( Kotlecik schabowy chyba mi się po nocach zacznie niedługo śnić,buuuuu
Kasiu!
Polecam gotowanie w szybkowarze.
Potrawy są bardziej wartościowe, nie odczuwa się braku soli i innych przypraw, a do tego szybko i można, np. przygotować mięso razem z warzywami itp.
Nie posiadam.Ale dużo gotuję na parze,niezależnie od aktualnej diety.Przeżyję:)U Kulki miałąm trening bo ona nie soli niczego.
Przymusowa:( Przez minimum miesiąc od zabiegu-zalecenia takie.A,że ja pacjentka posłuszna to cóż:(muszę się stosować.Mister F.dla towarzystwa też:):):):)
Bardzo restrykcyjną ta Twoja dieta.Miałam ogólne zalecenia, lekkostrawna, wiadomo nie od razu schabowy z kapustą z grochem,ale taki rosołek , niezbyt tłusty z mięsem z tegoż rosołu ,czemu nie.Marchewkę duszoną to dostałam w trzecim dniu po operacji. Lekarz mnie powiedział, żeby bez przesady ,bo można sobie za bardzo żołądek wydelikacić.To było 12 lat temu, więc może standardy się zmieniły,ale nie miałam żadnych sensacji gastrycznych, szybko wróciłam do formy, czego i Tobie życzę.
Mam sensacje ,więc sobie ten miesiąc podietuję,nie zaszkodzi mi:)Lepiej na zimne dmuchać ,jak już:)
Obiadu nie bylo, ale jest kolacja...Pale kadzidelko i czekam...:-)
Jedz male posilki, ale czesciej. To tez a propos diety. Gotowanie na parze jest super:-)
A jeszcze lepiej gotować nie na parze,a w parze.:przyjaciele: