A właśnie , ciasto drożdżowe robione metodą na zimno ,wkładamy do zimnego piekarnika. :przyjaciele:
A właśnie , ciasto drożdżowe robione metodą na zimno ,wkładamy do zimnego piekarnika. :przyjaciele:
Nie wyjdzie z piekarnika zanim się upiecze?
Nie powinno,chociaż raz babka wielkanocna chciała się wydostać na " świat". :-)
Chciała dać nogę....:hihi:
Zazwyczaj drożdżowe ciasta zawsze piekę już w nagrzanym piekarniku,a wcześniej zostawiam ( jak wczoraj) do wyrośnięcia w ciepłym miejscu,konkretnie postawiłam na płycie miskę z ciastem na ścierce i na chwilkę zostawiłam żeby się lekko podgrzało. Pech chciał,że akurat w tej samej chwili przyszła Pflegedienst do dziadka,potem zadzwonił tel ,a ciasto podgrzało się ciut za mocno,tak że ścierka zaczeła się palić,a miska od spodu stopiła...
Teraz już mam nauczkę,nie będę już nigdy podgrzewać ciasta...
Czy takie zapominanie to nie są wczesne objawy czegoś, z czym opiekunki na codzień się spotykają w swym otoczeniu ? :yahoo:
Oj, może, może i to bardzo szybko. Ja już czuję pierwsze objawy, a uczestniczę od niedawna. Co będzie za kilka dni czy tygodni ? Może czas ku temu, by się wycofać ?:terefere:
Tu raczej chodzi o coś zgoła innego. Co innego było czytać forum będąc kiedyś daaaleko, a co innego w nim czynnie uczestniczyć. Nie wiem po prostu czy tu będę pasować. To taki test również dla mnie. Też mam swój "charakterek" i potrafię być wredny ale tego po sobie nie chciałbym pokazać. :glupi:
Uszka z mięsem i barszcz czerwony .