Przygody Zosi

01 marca 2017 16:54 / 7 osobom podoba się ten post
Drugą część rozdziału nawiązującego do tytułu dopiszę niebawem. Bo dzisiaj już więcej nie dam rady. Wzruszenie wspomnieniami jest zbyt silne pomimo upływu lat.
01 marca 2017 16:56 / 1 osobie podoba się ten post
Zosiasamosia

pieniądze, itd .." Te moje łobuziaki przyszły do mnie dopiero po godzinie, bo myslały że będę na nich zła. Oczywiście udawałam że się gniewam ale szybko odkryły że sprawiły mi ogromną radość

Jednak chyba w Nas pozostaje na zawsze, że największą mamy radość, gdy kupimy coś dzieciom i wnukom...
01 marca 2017 17:02 / 5 osobom podoba się ten post
Masz piękne dzieci, w środku w serduszku piekne. Brawo tobie i im
01 marca 2017 20:30 / 4 osobom podoba się ten post
Zosiusamosiu wzruszyłam się troszku Twoje dzieciaczki cudowny prezencik Ci zrobiły , czekam na dalszy ciąg
02 marca 2017 14:58 / 15 osobom podoba się ten post
Dzięki za laiki, nie myślałam że moją opowieść zechce czytać tak wiele osób. Obiecuje że zakończenie będzie zaskakujące co nie znaczy, że nieprawdziwe. A jak dodam, że .... Niczego nie dodaj, po co uprzedzać fakty.
Zanim jednak znaczne dalszy ciąg drugiego rozdziału to potrzebuję kilka zdań dopisać o prywatnej stronie mojego życia w dużym oczywiście skrócie.
Wyszłam za mąż za młodo! A do tego za faceta, którym byłam zafascynowana ale tak naprawdę nie znałam wcale. Mam tu na myśli charakter, wady i zalety. Urodziłam dwójkę dzieciaków i po 8latach została sama ale na szczęście sama. Mój były niedługo po ślubie
02 marca 2017 15:02 / 15 osobom podoba się ten post
okazał się nie dość ze alkoholikiem, to jeszcze uzależnionym od hazardu. Jak do tego dodamy jeszcze jawne bez mała zdrady, to otrzymamy jego obraz.
Tak więc musiałem dawać sobie radę sama.
02 marca 2017 15:03 / 14 osobom podoba się ten post
Na szczęście rozwód był wybawieniem ale za to uraz do facetów pozostał do dzisiaj
02 marca 2017 15:06 / 3 osobom podoba się ten post
Zosiasamosia

okazał się nie dość ze alkoholikiem, to jeszcze uzależnionym od hazardu. Jak do tego dodamy jeszcze jawne bez mała zdrady, to otrzymamy jego obraz.
Tak więc musiałem dawać sobie radę sama.

Oj musiales, mialam podobnie ale bez hazardu jak to zycie potrafi sie powtarzac.
02 marca 2017 15:47 / 21 osobom podoba się ten post
Sorki ze tak pisze z czkawka ale chyba serwer mnie nie lubi
A teraz do rzeczy.
Czas w domku z tymi moimi kochanym i dzieciakami, choć juz mocno dorosłymi upływał radośnie i można nawet powiedzieć ,że beztrosko. Ale jak to zwykle w życiu bywa, wszystko co dobre musi się skończyć i by równowaga była zachowana, musi wydarzyć się coś złego.
Czekałam na wypłatę za ostatni miesiąc i choć termin minął, moje konto nie było zasolone. Po tygodniu nerwowego oczekiwania zdecydowała się grzecznie spytać do żmija wypłatą? Odpowiedziano mi grzecznie ze sprawdzimy, ze przepraszam, itd. I tak samo za tydzień i za dwa tygodnie. Wreszcie usłyszałam odpowiedź, że według ich danych wszystko jest rozliczne i nic mi się nie należy. Poczułam się jak zbity pies. Całkowicie bezradna. Ktoś pewnie powie, głupia baba ze wsi dała się oszukać, ja to bym się tak nie dała czy nie dał. Nie życzę nikomu takiej sytuacji. Oczywiście radziłam się prawników co zrobić i z rozpędu byłam nawy w PIP-ie. Pozostawała jedynie droga sądowa. Ale sąd oczywiście w de. Wreszcie dałam spokój i pogodziłam się ze stratą. Z tej lekcji wyniosłam jedną cenną naukę, której treść przyda się wszystkim. NIE WYDAWAJCIE NIGDY OIENIEDZY KTORYCH NIE MACIE W GARSCI !!
To koniec rozdziału drugiego
Rozdział trzeci opowie skąd nadeszła niespodziewana pomoc
02 marca 2017 16:38 / 6 osobom podoba się ten post
Dałam laika, choć sytuacja mi się nie podoba, chce zebys wiedziala Zosiu, ze czytam z uwaga. Niepłacenie za pracę to szczyt perfidii... nie użyję tu bardziej wyrafinowanych słów....
02 marca 2017 17:20 / 3 osobom podoba się ten post
Zosiu,Twoj blog jest wciagajacy i pozwala lepiej Ciebie poznac. Fajnie,ze tutaj jestes. Jestem Twoja fanka
02 marca 2017 17:27 / 3 osobom podoba się ten post
Mnie też się bardzo podoba twoj blog Zosiu. Miałaś problemy jak wiele z nas i wybrnęłaś z tego cało,to najważniejsze.
02 marca 2017 19:09 / 1 osobie podoba się ten post
Pisz Zosiu- czekamy
03 marca 2017 13:36 / 18 osobom podoba się ten post
No to tradycyjnie już zanim rozpocznę kolejny rozdział, to kilka kolejnych słów o sobie i dzieciakach.
To moje niezbyt udane małżeństwo zostawiło bardzo duże ślady zarówno w mojej ale przede wszystkim w moich dzieci psychice. Obydwoje nie biorą alkoholu pod żadną postacią do ust. Ale to żadna wada choć nieraz sprawia to trudności nazwijmy to integracyjne. Ale najwięcej martwi mnie córka. Ona panicznie wręcz unika jakichkolwiek kontaktów z mężczyznami! Kiedyś próbowałam tłumaczyć, że nie wszyscy faceci są tacy jak ich ojciec ale dałam spokój, bo efektu rozmów nie było widać. A ponieważ widzę jak potrafi być nieraz radosna w damskim gronie, to myślę, że jej orientacja jest nieco odmienna od przyjętych powszechnie standardów. Myślę, ze rozumienie co mam na myśli. Ale nawet jeśli tak jest, to ja usznuję jej wybór i nigdy nie przestanę jej kochać.
Czy powinna o tym pisać? Czy to nie zbytnio osobiste? Może i nie powinnam. Ale czy to wstyd?
To tyle na dzisiaj, właściwy rozdział po niedzieli.

P.s. Czytałam o sobie w radyjku ale mnie nie zależy ani na reklamie ani nie mam parcia na afisz. Kto chce niech czyta. A ja czuję się lepiej, że mogę się nieco otworzyć. Pozdrawiam wszystkich Zosia.
03 marca 2017 13:58 / 9 osobom podoba się ten post
Myślę, że obdarzylas nas wiekim zaufaniem. Wyrzucenie z siebie takich trudnych rzeczy przyniesie ci Zosiu ulgę. Mam wśród znajomych młodą kobietę o odmiennej orientacji ale cieszę się ze ja znam i jesteśmy zaprzyjaźnione bo tak prawego człowieka jak ona to nie łatwo spotkać.