02 marca 2017 15:47 / 21 osobom podoba się ten post
Sorki ze tak pisze z czkawka ale chyba serwer mnie nie lubi
A teraz do rzeczy.
Czas w domku z tymi moimi kochanym i dzieciakami, choć juz mocno dorosłymi upływał radośnie i można nawet powiedzieć ,że beztrosko. Ale jak to zwykle w życiu bywa, wszystko co dobre musi się skończyć i by równowaga była zachowana, musi wydarzyć się coś złego.
Czekałam na wypłatę za ostatni miesiąc i choć termin minął, moje konto nie było zasolone. Po tygodniu nerwowego oczekiwania zdecydowała się grzecznie spytać do żmija wypłatą? Odpowiedziano mi grzecznie ze sprawdzimy, ze przepraszam, itd. I tak samo za tydzień i za dwa tygodnie. Wreszcie usłyszałam odpowiedź, że według ich danych wszystko jest rozliczne i nic mi się nie należy. Poczułam się jak zbity pies. Całkowicie bezradna. Ktoś pewnie powie, głupia baba ze wsi dała się oszukać, ja to bym się tak nie dała czy nie dał. Nie życzę nikomu takiej sytuacji. Oczywiście radziłam się prawników co zrobić i z rozpędu byłam nawy w PIP-ie. Pozostawała jedynie droga sądowa. Ale sąd oczywiście w de. Wreszcie dałam spokój i pogodziłam się ze stratą. Z tej lekcji wyniosłam jedną cenną naukę, której treść przyda się wszystkim. NIE WYDAWAJCIE NIGDY OIENIEDZY KTORYCH NIE MACIE W GARSCI !!
To koniec rozdziału drugiego
Rozdział trzeci opowie skąd nadeszła niespodziewana pomoc