Pochwalijki #4

21 marca 2017 17:21 / 8 osobom podoba się ten post
W Pochwalijkach nastrój do banie niewskazany jest:)Więc się pochwalę,że mega zadowolona jestem:)Wpadłam do KIKa, a tam same przeceny:):):)Kupiłam sobie 4 bluzki koszulowe i spodnie na lato:)W DM też zostawiłam trochę ojrasków:)Do Mullera nawet już nie szłam bo czasu brakło.Pogoda słoneczna,busik zamówiony,wszystko wszędzie gra i buczy to jak tu się nie cieszyć:)
21 marca 2017 17:28 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

W Pochwalijkach nastrój do banie niewskazany jest:)Więc się pochwalę,że mega zadowolona jestem:)Wpadłam do KIKa, a tam same przeceny:):):)Kupiłam sobie 4 bluzki koszulowe i spodnie na lato:)W DM też zostawiłam trochę ojrasków:)Do Mullera nawet już nie szłam bo czasu brakło.Pogoda słoneczna,busik zamówiony,wszystko wszędzie gra i buczy to jak tu się nie cieszyć:)

Ciesza sie z toba trza paczec na pozytywne strony zycia bo inaczej kaplica.
21 marca 2017 17:31 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

W Pochwalijkach nastrój do banie niewskazany jest:)Więc się pochwalę,że mega zadowolona jestem:)Wpadłam do KIKa, a tam same przeceny:):):)Kupiłam sobie 4 bluzki koszulowe i spodnie na lato:)W DM też zostawiłam trochę ojrasków:)Do Mullera nawet już nie szłam bo czasu brakło.Pogoda słoneczna,busik zamówiony,wszystko wszędzie gra i buczy to jak tu się nie cieszyć:)

Przeceny dobra rzecz.Tylko tak kupuję.Mam duże centrum handlowe pod nosem ,to jestem na bieżąco co i gdzie.
Zawsze coś fajnego upoluję.
21 marca 2017 17:40 / 9 osobom podoba się ten post
EwaR65

Ciesza sie z toba trza paczec na pozytywne strony zycia bo inaczej kaplica. :przytula:

Zawsze ,w najtrudniejszych sytuacjach staram się je wyszukać,czasem są tak głęboko ukryte,że to trwa ,ale zawsze są i zawsze je znajduję:):):)Uważam ,że z każdego doła,z każdej sytuacji ,poza nieuleczalna chorobą chyba ,jest wyjście.Lepsze ,gorsze ,ale jest.Stojąc w miejscu  czy tkwiąc w dołku i nakrecając się swoim problemem, niczego na lepsze nie zmieniamy,zapadamy się tylko głębiej i głębiej.Jak to któraś z Was napisała-bijemy się ze sobą i poza siniakami emocjonalnymi nic więcej z  tego nie wynika. Zmiany,choc się często ich boimy, są potrzebne bo o przewartościowują nasze poglądy na wiele spraw.I w większości sa to zmiany na lepsze:):):)A nawet jeśli nie to przecież całe życie człowiek się uczy na błędach:):):)Tak więc moje drogie koleżanki,wyłazimy z doła,do Chin się chyba nie chcecie dokopać?????
21 marca 2017 17:46 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zawsze ,w najtrudniejszych sytuacjach staram się je wyszukać,czasem są tak głęboko ukryte,że to trwa ,ale zawsze są i zawsze je znajduję:):):)Uważam ,że z każdego doła,z każdej sytuacji ,poza nieuleczalna chorobą chyba ,jest wyjście.Lepsze ,gorsze ,ale jest.Stojąc w miejscu  czy tkwiąc w dołku i nakrecając się swoim problemem, niczego na lepsze nie zmieniamy,zapadamy się tylko głębiej i głębiej.Jak to któraś z Was napisała-bijemy się ze sobą i poza siniakami emocjonalnymi nic więcej z  tego nie wynika. Zmiany,choc się często ich boimy, są potrzebne bo o przewartościowują nasze poglądy na wiele spraw.I w większości sa to zmiany na lepsze:):):)A nawet jeśli nie to przecież całe życie człowiek się uczy na błędach:):):)Tak więc moje drogie koleżanki,wyłazimy z doła,do Chin się chyba nie chcecie dokopać?????

ha ha zes mi wyklad dala a skad wiesz, ze ja dola mam?! ha ha ni mam i nie bede miec bom uparta jak osiol ha ha. Madra kobieto dziekuja za ten wpis co to to nie do Chin nie jade tera szukam slonca
21 marca 2017 17:52 / 7 osobom podoba się ten post
EwaR65

ha ha zes mi wyklad dala a skad wiesz, ze ja dola mam?! ha ha ni mam i nie bede miec bom uparta jak osiol ha ha. Madra kobieto dziekuja za ten wpis co to to nie do Chin nie jade tera szukam slonca :-) :bravo:

Nie żaden wykład,ja nie profesorka:)Hi hi hi .I nie tylko Tobie,wszystkim co w dołku jeszcze siedzą:)Szkoda czasu na dołki,życia szkoda:)Jak się poogląda reportaże w TV to człowiek szczęśliwy jest,że te wszystkie nieszczęścia go omijają:)Jest się z czego cieszyć:)
21 marca 2017 17:58 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie żaden wykład,ja nie profesorka:)Hi hi hi .I nie tylko Tobie,wszystkim co w dołku jeszcze siedzą:)Szkoda czasu na dołki,życia szkoda:)Jak się poogląda reportaże w TV to człowiek szczęśliwy jest,że te wszystkie nieszczęścia go omijają:)Jest się z czego cieszyć:)

Widzisz Kasiu a Orim sie dziwi ze ja taka szczesliwa z wiosna, jak sie nie cieszyc jak sloneczko swieci, kwiaty kwitna, ptaki spiewaja :)
21 marca 2017 18:30 / 3 osobom podoba się ten post
teresadd

Przeceny dobra rzecz.Tylko tak kupuję.Mam duże centrum handlowe pod nosem ,to jestem na bieżąco co i gdzie.
Zawsze coś fajnego upoluję.

Ja zawsze przeglądam gazetki promocyjne. W ciągu roku się sporo oszczędza.
21 marca 2017 19:05
teresadd

Przeceny dobra rzecz.Tylko tak kupuję.Mam duże centrum handlowe pod nosem ,to jestem na bieżąco co i gdzie.
Zawsze coś fajnego upoluję.

Tereska....Kiedy jedziesz do de ? Bo ja 30.03.... Sinbadem
21 marca 2017 21:11
ewa59

Tereska....Kiedy jedziesz do de ? Bo ja 30.03.... Sinbadem

Ewa.31 marca. Jeżu szkoda.
21 marca 2017 22:51 / 3 osobom podoba się ten post
Leena

Ja zawsze przeglądam gazetki promocyjne. W ciągu roku się sporo oszczędza.

Ja też mam tą chorobę. Ale pieniądz zaoszczędzony, to pieniądz zarobiony.
22 marca 2017 10:29 / 8 osobom podoba się ten post
Gagacia

Ja też mam tą chorobę. Ale pieniądz zaoszczędzony, to pieniądz zarobiony.

Ja mam inna odmiane tego schorzenia. To co zaoszczedze na jednym to zaraz wydam na cos innego.
23 marca 2017 10:26 / 7 osobom podoba się ten post
Pochwalam się.Pozbyłam się nieudanej zmienniczki-tej z nijakim niemieckim i mówiącej do pdp"mamo".Uczyniłam,to"rencami"Mimców.Mam polską opiekunkę"na wyciągnięcie ręki".
23 marca 2017 11:06 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ja mam inna odmiane tego schorzenia. To co zaoszczedze na jednym to zaraz wydam na cos innego. :-)

Też tak mam Myszko :)
Moja szefin poznala mnie w tym tygodniu z Polakiem ktory bedzie mi dostarczał, ,cugaski "i juz pomyslałam na co wydam zaoszczedzone ojraski :)
23 marca 2017 15:35 / 3 osobom podoba się ten post
Boże jaki ten świat mały...w październiku kiedy zmieniłam agencje i jechalam pierwszy raz do mojej Gwiazdy w okolice Stuttgartu..w busie poznalam fajna dziewczynę Olga..wymieniłysmy się telefonami..i do siebie dzwoniłyśmy.ona trafiła na faceta z AL..ja do swojej Gwiazdy...w konsekwencji zjechali, bo nie dała radę....po nowym roku ja znowu wróciłam do Gwiazdy ,a ona pojechała w nowe miejsce...i znowu trafila na dziada z AL .i tak się wspieramy telefonicznie i mailowo..Olga dzisiaj się mnie pyta czy jestem na forum, bo czyta je i zaciekawiła ja ta moja pod Gwiazda,sprawdziła mowego meila to jest nasza formulowa Brzozahej.....!
Tak się śmiałam...super...Olga.,.