ja jutro będę miała na obiad i moja Pani też; kartofle i śledz w sobote berbeluche tylko muszę przepis od dziewcząt zapożyczyć a wszystko to przez remament i Orima...oddawaj zapałki:-)
ja jutro będę miała na obiad i moja Pani też; kartofle i śledz w sobote berbeluche tylko muszę przepis od dziewcząt zapożyczyć a wszystko to przez remament i Orima...oddawaj zapałki:-)
Robiłam wczoraj galaretę, taką normalną, z golonki, nogi świńskiej z raciczką i drobiowej piersi.Tylko dla siebie, bo Pdp nie je nic galaretowatego .Gotowanie zajmuje trochę czasu,ale ja bardzo lubię taką przekąskę i "seta" do niej pasuje. Sok z cytryny też :lol3:
No weź, weź od dziewczyn, bo ode mnie na pewno nie dostaniesz.
U nas dziś tortellini z cebulką i speckiem,ugotowane i podsmażone lekuchno na patelni plus surówka/biała rzodkiew,jabłko,marchewka,ziel.pietr. i jogurt/
Niepowtarzalna, to Ty po północy już chcesz obiad gotować? Coś widzę, że czuwasz dzielnie nad pdp, szlajając się po nocy po forum, by nie zasnąć na stanowisku. W rzymskich legionach śpiochów na warcie zabijano, aleś Ty przecież nie legionistka...:pisanie na forum:
U mnie babcia gotuje. Czego nie zrobi i tak nazywa się tak samo - Za Tłuste oraz Za Słone
A co dzisiaj będzie , bo zapomniałam ?:lol3:
Z wrodzonego lenistwa nie szukalem innego topiku, to napisze tutaj.
Nie bedzie co prawda o gotowaniu, ale i tak o jedzeniu:gotowanie:
Wczoraj zaprosilem Pania Misiowa na kolacje:randka3:. Ona zaproponowala restauracje znana z swietnych stekow.
Na miejscu okazalo sie, ze jako danie dnia akurat maja Stielmus mit Mettwurst.
Slyszalem o tym od Pani Misiowej od lat. Ciagle odgrazala sie, ze zrobi mi to danie, ale jakos nigdy do skutku nie doszlo.
Postanowilem w koncu sprobowac i wzielismy jedna porcje na dwoje jako przystawke / i tak podali slusznych rozmiarow waze /.
To bylo baaaaaaardzo smaczne. Podobnie przyrzadzone, ale smaczniejsze, niz Grünkohl.
Teraz juz Pani Misiowa sie nie wymiga. Musi mi to ugotowac.
A steki - poezja smaku:-)