Ale skierowania ,zlecenia kto wystawia?Rodzinny lekarz.Chciałam na niedoczynność tarczycy u endokrynologa papiery załatwić,to do rodzinnego odesłał.Więc gdzie luka?Pierwszy raz złożyłam papiery.Jestem 180000 któraś tam w kolejce.
Ale skierowania ,zlecenia kto wystawia?Rodzinny lekarz.Chciałam na niedoczynność tarczycy u endokrynologa papiery załatwić,to do rodzinnego odesłał.Więc gdzie luka?Pierwszy raz złożyłam papiery.Jestem 180000 któraś tam w kolejce.
moze to nie luka tylko systematyczne działanie jest potrzebne.Pewnie Ty tak jak ja nie za często kozystasz ze służby zdrowia.Inaczej maja ci co systematycznie odwiedzaja przychodnie i wszystkich możliwych specjalistów.To działa tak jak system bankowy :-) nie masz bogatej historii choroby wiec stajesz w kolejce z odleglm numerkiem :-)
Kasiu, czy nie dostałaś listu z NFZ z potwierdzeniem przyjecia wniosku? Wysyłałaś wniosek pocztą, czy składałaś osobiscie, czy lekarz wysłał? Powinnas miec pismo z potwierdzeniem i nr kolejkowy. Dziwne, że nie masz czegoś takiego.
Ja czekam 1,5 roku i aktualnie jestem 11108 w kolejce w moim NFZ.W lutym stuknie 18 miesięcy jak stoję w tej kolejce i odeslą mi wniosek do weryfikacji. Zdaje się, że załapię się na sanatoriumw lipcu, ale zrezygnuję, bo to jest koszmarny miesiąc dla kuracjuszy, a juz na pewno dla mnie. Moze uda mi się na wrzesien przesunąć.
Dzwon do swojego NFZ i się dopytuj. Dzwon do skutku, bo poszpitalne stoi w osobnej kolejce i powinnaś w ciągu kilku miesiecy dostać skierowanie.
Ja juz jestem po dwoch kuracjach, na pierwszą karnie czekala 18 miesiecy, wtedy jeszcze, a nad druga pojechala z marszu, z tak zwanych zwrotow, poszlam w piatek po powrocie z De i za tydzien juz jechalam, jakieś 3 miesiące od skierowania. Profil sanatorium musi się tylko zgadzać. Miałam oferty od gor do morza, prawie. Warto podejśc do NFZ.
No właśnie. Ja od dłuższego czasu chcę podejść do NFZ - oczywiście najpierw do lekarza po wniosek - ale jakoś dziwnie moje ścieżki skręcają nie tam, gdzie trzeba. Myślę bardzo intensywnie, no musze kiedys tam dotrzeć :lol1:
No kobito, to całkiem świeża sprawa. Musisz zatem czekać. Jesli jesteś zameldowana we Wrocku, to tam powinnaś od razu wysłać. Trza sie było z Dodzisława kontaktować w temacie. Ja juz 4 raz będe jechać na (usunięte) :-), to Erfarung mam :D :D : D
Dzwon kochana do skutku. Dowiaduj się.
Doda, nie obraź się, że się wtrącam, ale proszę do Kasi nie pisać po nie niemiecku, bo ona tego nie trawi..... ups, przepraszam za moją uszczypliwość, ale nie mogłam się powstrzymać.
Doda, nie obraź się, że się wtrącam, ale proszę do Kasi nie pisać po nie niemiecku, bo ona tego nie trawi..... ups, przepraszam za moją uszczypliwość, ale nie mogłam się powstrzymać.
Ulżyło?I super:)Owszem,owszem,nie trawię błędnego pisania ,zarówno po niemiecku/bo wprowadza się innych w błąd/ jak i po polsku/bez komentarza/:)Nota bene/nawiasem mówiąc z łaciny:) /, czy to aby po bożemu taką być uszczypliwą?A fe Zofio ,fe:(Tego się po Tobie nie spodziewałam:(
Dodzisławo,popraw się :)Na szczęście to nie było nieznane słowo i załapałam:)Inni chyba też:)
Dorotee-jak do powrotu nic z NFZ nie dostanę i się nie dodzwonię, to będąc we Wro rzeczywiście podejdę.Pożyjemy,zobaczymy:)
:-) Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Kasieńko droga, ja nie jestem święta (jeszcze nie:swiety:), jestym zwykły ludź z krwi i kości.:-). Pozdrawiam
Ulżyło?I super:)Owszem,owszem,nie trawię błędnego pisania ,zarówno po niemiecku/bo wprowadza się innych w błąd/ jak i po polsku/bez komentarza/:)Nota bene/nawiasem mówiąc z łaciny:) /, czy to aby po bożemu taką być uszczypliwą?A fe Zofio ,fe:(Tego się po Tobie nie spodziewałam:(
Dodzisławo,popraw się :)Na szczęście to nie było nieznane słowo i załapałam:)Inni chyba też:)
Dorotee-jak do powrotu nic z NFZ nie dostanę i się nie dodzwonię, to będąc we Wro rzeczywiście podejdę.Pożyjemy,zobaczymy:)
Cud się stał przy poniedziałku :)Dodzwoniłąm się wreszcie do NFZ :)Ale niestety za wiele info nie uzyskałam,gdyż wszelkie info w tej instytucji są chronione niczym w UOP....Tyle, że mój wniosek został rozpatrzony i list polecony wysłany 1.02-codziennie pan F. do skrzynki jedzie i nic nie ma....Pani miła urzędniczka wyśle mi tę informację jeszcze raz listem zwykłym.Ale i tak nie powiedziała mi czy pozytywnie rozpatrzony czy nie-ponoć nie wolno....Ręce opadywujom:( Zadzwoniłam więc na swoją pocztę zaopatrzona w nr nadawczy listu ,ale tam też nic nie dotarło....Ani meilem NFZ nie ma prawa poinformowac ani telefonicznie ,mimo,że mój pesel musiałam podać...Brak słów.Poczekam jeszcze na ten zwykły list do końca tego tygodnia i coś dalej dziaąłć muszę bo mi w końcu przepadnie to nieszczęsne sanatorium....A muszę przecież coś więcej wiedzieć ,żeby sobie zjazd ustawić odpowiednio wcześniej.Wrrrrrr