Sanatorium na emeryturze i nie tylko - co, jak i gdzie

14 lutego 2017 19:42
...serio?...obiecujesz?
14 lutego 2017 19:45 / 3 osobom podoba się ten post
pytajka

Poskarżam się,że nigdy nie byłam w sanatorium. Nawet nie wiem czy miałabym jakiekolwiek szanse-bo:zdrowa jak kuń:-)
W kwietniu wybiorę się do rodzinnego łapiducha i przeprowadzę sondę-czy mam jakiekolwiek szanse.Jedyna "rzecz",która mi dolega -to pesel:smutny:-ale tylko "ledziutko":radosc:

Otóż , droga Pytajko, dobrze, ży pytasz, czy tam mówisz. Do Sanatorium nie możesz jechać chora i zanim lekarz wypisze skierowanie, to musisz przejść podstawowe badania. Do Sanatorium jedzie się profilaktycznie lub podreperować kondycję zdrowotną. W pewnym wieku jesteśmy już trochę "zużyci" np stawy są wytarte  , czasami coś  tam strzyknie. .Dbając o swoje zdrowie fizyczne , dbamy o swoją psychikę ,a przy naszym charakterze pracy to jest wręcz wymóg. Jak chcesz , to lekarz skierowanie dać musi .Koniec, kropka  
14 lutego 2017 19:50 / 1 osobie podoba się ten post
Świetnie-czyli na "pesel"mogę też. Na wszelki wypadek "nie będę wyrywna",że taka zdrowiutka jestem i nic mi nie dolega.Dziękuję za podpowiedzi!
14 lutego 2017 19:50
pytajka

...serio?...obiecujesz?:yo:

to pewne...
14 lutego 2017 19:57 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

Świetnie-czyli na "pesel"mogę też. Na wszelki wypadek "nie będę wyrywna",że taka zdrowiutka jestem i nic mi nie dolega.Dziękuję za podpowiedzi!

Pytajka... nalezy Ci się jak psu buda... Idziesz  i prosisz (wymagasz)  wystawienia skierowania.... Ja też jeszcze nie byłam, ale pojechałam sobie prywatnie bo mi terminy nie kolidowały, a tam też przyjmuje lekarz i sie pyta z czym ? Mówię, że jestem zmęczona... I tyle... 
14 lutego 2017 19:59 / 4 osobom podoba się ten post
...kolego-uważaj na szerokość uśmiechu-bo zajadów dostaniesz hi,hi,hi/subtelnie i półgębkiem/
14 lutego 2017 20:01
No jak Ty doskonale mnie znasz...to chyba po peselu i tych samych cechach... 
14 lutego 2017 20:02 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun.5

No jak Ty doskonale mnie znasz...to chyba po peselu i tych samych cechach... :lol3:

Byliśmy razem na Twojej prezentacji.
14 lutego 2017 20:04
hawana

Byliśmy razem na Twojej prezentacji.

Gdybyś była...to już byś mnie lubiła...ale nie lubisz...a więc...nie byłaś...
14 lutego 2017 20:06 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Pytajka... nalezy Ci się jak psu buda... Idziesz  i prosisz (wymagasz)  wystawienia skierowania.... Ja też jeszcze nie byłam, ale pojechałam sobie prywatnie bo mi terminy nie kolidowały, a tam też przyjmuje lekarz i sie pyta z czym ? Mówię, że jestem zmęczona... :-) I tyle...  :-)

Dana-prywatnie to Ty jesteś VIP i możesz być zdrowa jak ja Mój Tata raz w roku jeździł z ubezpieczalni a drugi raz prywatnie.W drugim przypadku lekarz pytał na jakie zabiegi Tata ma ochotę.Jeżdziłam w odwiedziny i widziałam,że nawet jedzenie dla prywatnych bylo przy osobnych stolikach i inne lepsze.
14 lutego 2017 20:09 / 1 osobie podoba się ten post
Eeeeee-taka łatwowierna to ja nie jestem-bo: męższczyźnie i psu nie wierzy się. Tak mawiała moja Babcia
14 lutego 2017 20:22 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

 Szanse ma każdy. Wystarczy poprosić lekarza o wypisanie wniosku. Naprawdę nic Ci nie dolega? Kręgosłup nie boli, cisnienie w normie, nie zapadasz na częste przeziębienia? Kuracja sanatoryjna tak naprawdę ma zapobiegać a nie leczyć, ewentualnie opoźniać rozwój choroby.

:Aż mi wstyd-naprawdę! Koleżanki mają jak nie osteoporozę,to bole odkręgosłupowe.W dobrym tonie jest mieć depresję. A ja nic-nie mam czym "zablysnąć".
Nie to,że się skarżę na brak doleglieości-boże broń. Tfu,tfu i na psa urok,,
14 lutego 2017 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
pytajka

Dana-prywatnie to Ty jesteś VIP i możesz być zdrowa jak ja:-) Mój Tata raz w roku jeździł z ubezpieczalni a drugi raz prywatnie.W drugim przypadku lekarz pytał na jakie zabiegi Tata ma ochotę.Jeżdziłam w odwiedziny i widziałam,że nawet jedzenie dla prywatnych bylo przy osobnych stolikach i inne lepsze.

Ale ponieważ możesz być zmeczona, a nie musisz być chora... to idziesz do lekarz pierwszego kontaktu i mówisz, że jestes zmeczona i chcesz do sanatorium... Niech Cie tam troche wypoczną... Tam gdzie ja byłam to było super sanatorium... I najdłuższa wizyta lekarska w jakiej miałam (w tym wypadku) przyjemność brać udział... Oj długo polemizowaliśmy nim uzgodniliśmy jak tam mają mnie wypoczywać... Polecam gorące kompresy z parafiny... jakbys tak sama miała problem z wyborem...
14 lutego 2017 20:29 / 2 osobom podoba się ten post
pytajka

Świetnie-czyli na "pesel"mogę też. Na wszelki wypadek "nie będę wyrywna",że taka zdrowiutka jestem i nic mi nie dolega.Dziękuję za podpowiedzi!

Ja poszłam powiedziałam,że chciałabym do sanatorium spojrzał w moją kartę i pyta a na co pani choruję: odpowiadam mam nadcisnienie, biore tabletki .odp ok, co pani wybiera góry, morze wybrałam morze..... i czekam
14 lutego 2017 20:29
...po pierwsze primo-m a s a ż e!
...po drugie primo-zabiegi w wodzie-najchetniej m a s a ż e
...po trzecie primo-tańco terapia
I to byłoby na tyle