Domek Baby Jagi

02 maja 2016 22:03 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie wiem, w każym razie jak z nią rozmawiałam to śmiała się bardzo :-):-)

To pozdrow ja ;)) I powiedz ,ze mozemy sobie razem popalic jak wroci. Albo inne cos 
02 maja 2016 22:03 / 4 osobom podoba się ten post
espana69

Dla mnie niech wezmie mentolowe...i niech zmiata na czym przyleciala.

Sam jej to powiesz, ja tylko nadaję z wieży kontroli lotów :)
02 maja 2016 22:04 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Sam jej to powiesz, ja tylko nadaję z wieży kontroli lotów :)

Wiem. Widze ,ze odeszla na drugi krag...
02 maja 2016 22:07 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

To pozdrow ja ;)) I powiedz ,ze mozemy sobie razem popalic jak wroci. Albo inne cos :-)

Razem możemy wszystko 
02 maja 2016 22:09 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Razem możemy wszystko :-)

To dobrze,bo jak tylko troche to frajda nie ta sama Na zywiol trzeba i rulez ;)
02 maja 2016 22:10 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

To dobrze,bo jak tylko troche to frajda nie ta sama:-) Na zywiol trzeba i rulez ;)

Czasem potrzebny jest reset.
02 maja 2016 22:12 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Czasem potrzebny jest reset.

Dlatego ide sie zresetowac na fajke ;)
03 maja 2016 19:15 / 15 osobom podoba się ten post
Panu ciezko dogodzic z jedzeniem,obiady to koszmar dla mnie ,staram sie gotowac pod niego ,bo moja Jaga wszystko je.Pytam sie go co dnia ,ale slysze ziemniaki sos i salate ,czasem makaron,i nawet mieso.Mieso? Przeciez miesa nie jadasz? Jadam ale zadko.Zupe jaka ? Makaronowy garnek,grochowke ,ale ostatnio dodalam wedlug niego za duzo ziemniakow Zupe kupilam z puszki ,nie zawsze mam czas na stanie i mieszanie w garach.
Z rana mam najwiecej pracy,bo pan najpierw pije kawe,pozniej zyczy sobie chleb np z kaszanka ,pasztetem( bardzo dziwne to dla mnie ) pozniej zas kawe ,kiedy mysle ze to koniec- myle sie ,bo jest ciag dalszy ,chleb z serem smierdzacym ( dla mnie ) salcesonem i zas kawa .Czasem poprzestaje nadwoch kromach,ale czasem wola jeszcze trzecia ,i na koniec mandarynki z puszki,to kupuje hurtowo,potrafi na raz zjesc mala puszke ,po obiedzie nastepna i kolacji tez.Kiedy juz skoncze tance z nim,szykuje Jadze sniadanie ,to ten czas,bo akurat przychodza dac jej insuline i zmierzyc cukier.Dobra trza obrobic pana ,bo po nocy....,nie bede opisywac tym bardziej jak takie hurtowe ilosci owocow pochlania .Dlugo mi to schodzi okolo 40 minut,ale tez czasem musze cale lozko przebrac.Wstawiam prania jedno ,drugie ,trzecie ,zaraz pozniej obrabiam Jage z nia to idzie szybko.No jest 10 trza ogarnac chate,po nocnych eskapadach Jagi ,wyleciec do sklepu,i brac sie za obiad.Pan wlasciwie spi caly dzien z przerwa na jedzenie i obrobienie .Nie mam z nim bliskich wiezi,nie da rady .Ma okropny charakter.
Jaga nie panuje nad nerwami ,ale widze,ze czesto on ja prowokuje ,kloci sie z nia ,krzyczy,a wiem ze to jeszcze bardziej poteguje u niej wszystko.
Nie wiem czy on calkowicie zdrowyna umysle ,robi sie jak dziecko ,on chce i juz!
Byla niedziela,pan chce loda ,gdzie ci tera kupie ,dzis wszystko zamkniete,poczekaj do jutra.Mija kilka godzin i slysze,ze wysyla Jage po lody.Chora kobiete ,ludzie swiata,trafic do domu moze by trafila,no ale ...Wkraczam do akcji ,gdzie i po co ja wysylasz?Loda chcem!!Gdzie ona ci kupi go ?? Nie wiem!!!Rece opadaja .Pytam sie Jagi gdzie ? No na stacji paliw .Dobra siedz w domu ja polete.Wracam i mowie do pana ,ostatni raz ja gdzies posylasz ,przeciez ona jest chora wiesz o tym czy nie ? Jak zwykle mina jego kamienna.
Pan przemawia do mnie ludzkim glosem po odpalach Jagi jak to bylo dzis rano.W nocy Jaga szalala,zbila talerz,butelki z woda wyladowaly na ziemi.Schodze na dol a pan do mnie zobacz co dziecko zrobilo.Jaga zas sie jezy,mowie do niego ,to nie dziecko to chora kobieta potrzebujaca pomocy lekowych.
Jaga byla tak zla dzis na niego ,ze zegarek ,ktory dostala w prezencie od niego chciala pociac nozyczkami,Mowi ,ze jest chamem,nawrt ci nigdy nie powie dziekuje.Oj prawda,prawda Jaga chora ,ale zawsze jak jej cos pomoge slysze dziekuje,pan jak zje wydaje z siebie odglos mmyy albo ja .
Ostatnie wiesci mowia ,ze corka umawia spotkanie Jagi ze specjalistami,lecz nie wiem jak dlugo bedzie umawiac,nie widzialam jej od niedzieli.
03 maja 2016 20:35 / 5 osobom podoba się ten post
Kiedyś byłam u małżenstwa, gdzie kobieta miała Alzheimera. Miała ataki agresji, ktore w większości mąż jej wywoływał. Nie potrafił sie z nia obchodzić, a moze nie chcial się pogodzić z chorobą żony i wtedy, kiedy ona chciała iść spać, to on się upierał, żeby oglądała z nim mecz-ona za chwilę zapomninała o co mu chodziło, a on nie mógł pojąć ,że ona zapomina i upieral się przy swoim. I wtedy się zaczynało...
03 maja 2016 21:45 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kiedyś byłam u małżenstwa, gdzie kobieta miała Alzheimera. Miała ataki agresji, ktore w większości mąż jej wywoływał. Nie potrafił sie z nia obchodzić, a moze nie chcial się pogodzić z chorobą żony i wtedy, kiedy ona chciała iść spać, to on się upierał, żeby oglądała z nim mecz-ona za chwilę zapomninała o co mu chodziło, a on nie mógł pojąć ,że ona zapomina i upieral się przy swoim. I wtedy się zaczynało...

Dzis rozmawialam z sasiadem ,przychodzi tu czasem ,opowiadal mi troche o panu,oj ciezki charakterek mial tzn ma dalej.
Zastanawiam sie caly czas czy jego glowa jest ok.Wieczorem zarzucil mi,ze jest glodny,fakt nie jadl kolacji.Robilam jak zawsze i pytalam sie go odp,ze nie bedzie nic jadl,po dwoch godzinach wmawia mi,ze sie go nie pytalam.Dziwny,dziwny czlowiek..Zobaczymy co dalej bedzie,ale wydaje mi sie ,ze chce wzbudzic u mnie poczucie winy?
03 maja 2016 21:53 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Dzis rozmawialam z sasiadem ,przychodzi tu czasem ,opowiadal mi troche o panu,oj ciezki charakterek mial tzn ma dalej.
Zastanawiam sie caly czas czy jego glowa jest ok.Wieczorem zarzucil mi,ze jest glodny,fakt nie jadl kolacji.Robilam jak zawsze i pytalam sie go odp,ze nie bedzie nic jadl,po dwoch godzinach wmawia mi,ze sie go nie pytalam.Dziwny,dziwny czlowiek..Zobaczymy co dalej bedzie,ale wydaje mi sie ,ze chce wzbudzic u mnie poczucie winy?

Może go już demencja podgryza?
03 maja 2016 22:00 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Może go już demencja podgryza?

Cos tak mysle,ze moze jakie poczatki ,bo nie pierwszy raz,z czyms wyskoczyl 
03 maja 2016 22:07 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Cos tak mysle,ze moze jakie poczatki ,bo nie pierwszy raz,z czyms wyskoczyl 

Zapomina, że jadł, to już może nie takie początkujące.
03 maja 2016 22:30 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Cos tak mysle,ze moze jakie poczatki ,bo nie pierwszy raz,z czyms wyskoczyl 

Albo testuje na ile moze sobie pozwolic. 
04 maja 2016 09:13 / 10 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Albo testuje na ile moze sobie pozwolic. 

Calkiem mozliwe,oj dzban ucho nosi...
Wczoraj przed 20 ta zawitala corka ,pomagala mamie szukac kluczy ,ja nie bralam w tym udzialu,niech doswiadczy co mam przez caly dzien.Zaraz po niej przyszla wnuczka ,(tez sobie wybieraja godziny odwiedzin ),zeby wyjsc z psem.Troche juz mialam nerwa ,bo jeszcze pana musze na noc obrobic ,robie to o 20.30. Nastepnym razem jak bedzie siedziala do 21 to albo zwroce jej uwage ,albo zaczne to robic przy niej.Moj dzien pracy nie trwa 24 h i to podkreslam przy kazdej okazji,niech wbija sobie to do glowy.
Co przyniesie dzisiejszy dzien,to wielka niewiadoma,zobaczymy,dla mnie oby do przodu