Pan to typ nieprzyjemny,nie lubie takich ludzi,ciezko sie z nimi pracuje ,no zwalam to na chorobe ,moze ma depresje ,ze jeszcze pol roku temu chodzil ,a teraz potrzebuje pomocy ,nie wiem.Nie musimy palac miloscia do siebie ,zrobie kolo niego wszystko,fakt duzo czasu to zajmuje ,bo nawet nie wiem czy niezlosliwie dlonie tez umazane ,czlowiek nie wie jak sie zabrac ,skora sie zwija ,a tu musisz go zmusic do tego zeby sie obrocil noge do gory ,no wiecie cala kapiel w lozku,na drugi dzien powiedzial,ze robie z nim teatr.Ja ? Delikatnie wszystko ,myje ,balsamuje a to ze ma gimnastyke w lozku,no coz innego sposobu nie ma ,z usmiechem na twarzy odpowiedzialam,ze teatr on zrobil w pieluche ,twarz jego zostala kamienna .Mialam spokoj juz caly dzien,pan sie do mnie nie odzywal.Zauwazylam jednak,ze od tego czasu wspolpracuje bardzo ladnie ,ba nawet jak ja to okreslam przemawia ludzkim glosem,zagada zatroszczy sie widzac,ze ja nie jem,o i gitara ,lecz dalej jest mrukiem .
W pierwszy dzien pan nie jadl w drugim troche ,okazalo sie nie jada miesa,no trafil mi sie pacjet ,ale to nic wszystko mozna ogarnac.Co jada? warzywa ,kartofle makaron,ryby tez niejada .Co Ci ugotowac pytam sie ,szkoda mi go jest tak przerazliwie chudy.No kartofle i szpinak ok Jagnie dodam jeszcze jajko ...
To byla zapowiedz nastepnych dni.Pan ma zyczenia kaszanka ,pasztet ser taki,ser smierdzacy ,salcesonik taki sraki ,no gania mnie dzien w dzien do sklepu,dobrze,ze jest blisko jakies 50 m ,nie ma problemu,traktuje to jako spacer ,a ze rowny teren moge lazic ,normalnych ludzi zobacze.Z kazdym dniem apetyt coraz wiekszy,no ja zrzucam on nabiera .Deserek taki ,jutro inny,owoce po kazdym posilku ,no co ? Kase dostalam od syna pana 100 e,na poczatku myslalam,ze wystarczy ,pan nie jada ,ja tez tyle co dla babci.A gdzie ,mowie do syna potrzebuje wiecej kasy,mimo ze ja nic ,zreszta nie musza wiedziec ze nie jadam,moge sobie zamowic jedzenie ,ale nie mam ochoty,mam resteuracje tez blisko moge isc ,ale nic nie przelkne.No jest na jedzenie 200 e,i na chemie ,mysle ze starczy .Rozliczam sie z paragonow,co do joty ,nawet mowie do syna zobacz co kupuje to wszystko orawie dla twojego taty ,a co dla mnie .
Wiec pan ogromnie przez dwa tygodnie przytyl,potrafi na sniadanie zjesc trzy duze kromki chleba ,kazda z czym innym,owoce .Widac wielka poprawe ,a ja juz go zegnalam z tego swiata.Niech zyje jak najdluzej,nie wiem ile przytyl,mysle ze z 10 kg nabank.Widac roznice w skorze ,nie jest juz tak cienka ,daje sie smarowac ,nie zawija sie .Tylko z duzym apetytem idzie duzo w pampers
....