opiekun_JanuszMoim zdaniem wszystko zależy od nas samych i całej naszej sytuacji rodzinnej i życiowej. Jak jest fajny dom, fajny pdp. to można siedzieć i zarabiać. Ale co innego jak się ma rodzinę. Ja teraz robię kolejny maraton po krótkiej przerwie - kasa jest potrzebna na utrzymanie nie tylko mnie, ale też dziecka i kobiety. Chciałbym być przy nich, ale muszę zapewnić im godny byt, więc muszę siedzieć - życie!
Coś się zyskuje, coś się traci
trzeba przekalkulować . Przeszłam fazy na wyjeździe , ale nie było wyjścia musiałam jechać. Teraz jak juz mogę siedziec w domu i żyć pełnią życia to jeżdzić mi sie chce dalej. Jestem chyba juz w takim transie wyjazdowym. Nie wyhamowwałam w porę i teraz tęsknię za domem na wyjeżdzie a w domu za wyjazdem. Przewaliłam sporo miejsc pracy, odbieram to juz całkiem inaczej niz na początku drogi opiekunkowej. A wszystko to kasa , kasa , kasa. Chociaż mówią , że szcześcia nie daje , ale pozwala za to na wiele. Powodzenia i dobrego miejsca . Ja wrócisz do domu to sie zdziwisz , że synek juz taki duzy. Bo czy to mc czy rok to coś nam umyka. Ja juz nie miałam takiego dylematu z dziecmi. Chłopaków juz trzeba było pilnowąć z innych powodów dorośleli.