21 lipca 2016 17:46 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanutaWe Wrocławiu na Hali Targowej zawsze można było kupić pijawki w butelce... Moja mama je tam kupowała i woziła swojej mamie... Byłam dzieckiem i nie interesowałam się żadna medycyną, ale teraz żałuje że o te pijawki to babci się nie popytałam... Babcia je sobie sama przystawiała, a żeby zdjąć to wystarczy pijawce (ponoć) posolić ogon... Babcia dożyła 96 lat, ale nie wiem na ile to zasługa pijawek ... Na pewno takie zabiegi wykonują też profesjonaliści... I nie wydaje mi się, że taki zabieg połączony jest z jakimś ryzykiem... Taka pijawka jest jednorazowego użytku... ))))
A jeśli spowodują krwotok ? cholera jasna , jeśli na " stole " pod okiem chirurga specjalisty , miałabym świadomość , że w razie " w " są pod reką spece od powstrzymania krwotoku , inaczej by się po prostu bała i już . Wiem , że są też spece od medycyny naturalnej , ale też wiem , że są " szarlatani " , dla mnie szpital , klinika są pewniejsze i zdania nie zmienię . Jeśli by chodziło o jakieś wspomożenie w chorobie to jeszcze , ale całkowitą likwidację schorzenia wolałabym oddać w ręce lekarza chirurga . Tyle piszemy , krytykujemy niemieckie dzieciaczki " bio ", które rodzicom odmawiają wizyt lekarskich ,bo tylko "bio medycyna " ma im pomóc a n ie żaden szpital , czy tam inne kliniki .....Magda jest już " bardzo duża dziewczynka " , zrobi to co zechce , rozważy za i przeciw , ale ja osobiście odradzam jej pijawki . Komu pomogły to pomogły i chwała im za to , ale ..........