Dowcipy i anegdoty #4

06 kwietnia 2016 19:38 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Cóż  to za dziwne określenie " małego " ? a chcialabys miec takie zęba z przodu jak ten " mały " ?::-):-):-)

to chyba miala byc chu...y usmiech
Baska co ty wymyslasz ?????
06 kwietnia 2016 19:40 / 6 osobom podoba się ten post
Rozmawia dwóch kumpli:
- Moja męskość jest, jak doberman!
- Nie rozumiem? - zastanawia się drugi.
- To proste - mówi pierwszy - Żonie nic nie zrobi, ale sąsiadkę to by rozerwał!
06 kwietnia 2016 19:49 / 6 osobom podoba się ten post
07 kwietnia 2016 08:04 / 3 osobom podoba się ten post
Było sobie dwóch kumpli-drwali: Wiesław i Patryk. Poszli pewnego razu do roboty i Wiesiek odrąbał sobie rękę. Patryk - myk, myk - wrzucił rękę do torebki foliowej, Wiesława do samochodu i szybko zawiózł do szpitala.
- Ręka... taaa... - mruczy chirurg. - Będzie ciężko. Za cztery godziny proszę przyjechać po kolegę.
Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala.
- Gdzie Wiesiek?
- W ping-ponga gra.
Rzeczywiście - drwal zasuwa w pingla przyszytą ręką aż miło.
Po tygodniu Wiesławowi przydarzył się podobny wypadek - odrąbał sobie nogę. Patryk analogicznie - noga, torebka, Wiesiek, samochód, szpital.
- Noga, ciężka sprawa - mówi chirurg. - Proszę przyjść za sześć godzin.
Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala, a tam na trawniku Wiesio przyszytą nogą w piłkę gra, aż szyby lecą.
Po tygodniu Wisława dopadł pech jeszcze większy. Odrąbał sobie głowę. Patryk - standard: głowa, torebka, korpus Wiesława, auto, szpital.
- Uuuu... ciężka operacja z tą głową, ale za 10 godzin powinno być OK - mówi chirurg.
Po tym czasie do szpitala zajeżdża Patryk.
- Gdzie Wiesław?
- Nie żyje.
- Jak to?! Przecież miało być OK. Operacja wprawdzie ciężka...
- Bo była ciężka! Ale żeś pan Wieśka w torebce udusił!
07 kwietnia 2016 09:20 / 7 osobom podoba się ten post
Hahaha
07 kwietnia 2016 09:22 / 1 osobie podoba się ten post
zosia_samosia

Hahaha

za co ??????
07 kwietnia 2016 09:55 / 10 osobom podoba się ten post
Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi: - Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!
07 kwietnia 2016 13:18 / 11 osobom podoba się ten post
Rzecz się dzieje w przedszkolu:
Jasiu siedzi na nocniku z powiększonymi oczami i płacze,
przechodzi jakiś rodzic i pyta :
- Dlaczego Jasiu płaczesz ?
- bo pani powiedziała,że jak zrobimy kupki to pójdziemy na spacer
- i co nie możesz biedny zrobić ?
- zrobiłem, tylko Kaziu mi ukradł:(:(:(:(
07 kwietnia 2016 15:56 / 9 osobom podoba się ten post
Kobietka

Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi: - Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!

a jak ja umre to ty sie ozenisz ponownie - pyta zona
Nie no co ty -odpowiada maz
No ale jak bys sie ozenil to ona bedzie spac w naszym lozku ?
Oj daj spokoj z takim tematem
Zona jednak ciagnie dalej
I co ona bedzie nosic moje ciuchy
Daj spokoj po co jej  beda twoje ciuchy.  Basia jest młoda i nosi rozmiar M
07 kwietnia 2016 22:54 / 12 osobom podoba się ten post
Leży para w łóżku.
Ona:
- Pomyśl kochanie, kiedyś się pobierzemy...
On, powoli zaciągając się papierosem:
- Myślisz, że ktoś nas zechce?
08 kwietnia 2016 10:53 / 5 osobom podoba się ten post
Idzie facet przez pustynie i nagle na horyzoncie ukazuje mu się wielki kort tenisowy.
Podchodzi bliżej i widzi zrezygnowanego faceta z rakietą tenisową z mnóstwem piłek do gry.
Zdziwiony pyta:
-Panie, skąd Ty żeś kurwa taki wielki kort na środku pustyni wytrzasnął?
-A od złotej rybki- mówi poirytowany-sto metrów dalej jest sadzawka.
Facet bez namysłu poszedł w strone sadzawki. Podchodzi i rzeczywiście widzi złotą rybke.
-Złota rybko, złota rybko, proszę tu o góre złota...!
Coś słyszy za plecami, odwraca się i widzi zaschniętą góre błota.
Wraca na kort i mówi:
-Coś ta rybka kurwa głuchawa...
A facet:
-A ja myślisz prosiłem o wielki tenis?
08 kwietnia 2016 17:32 / 6 osobom podoba się ten post
08 kwietnia 2016 17:57 / 4 osobom podoba się ten post
08 kwietnia 2016 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Polubiłam, bo też kiedyś tu wstawiłam
08 kwietnia 2016 21:50 / 4 osobom podoba się ten post
Sędzia do oskarżonego:
- Czy przyznaje się pan do winy?
- Nie, wysoki sądzie. Mowa mego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny!