Opiekunka czy niewolnica?

11 sierpnia 2014 21:41 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A ja odwrotnie , rozmawiam w "miarę normalnie " , ale jak się mam o coś skomplikowanego ( dla mnie ) zapytać to muszę włączyć moją wyszukiwarkę we łbie . Jak przyjechałam na ostatnią sztelę , to rodzina PDP-ej stwierdziła , że ze mną można dobrze pogadać a kobitka , którą zmieniłam ( 11 lat pracy w D. ) ledwie dukała . Ja tam wiem swoje , jak zasuwają jak automaty ...... to wyłapuję 3 , 4 słowa i wiem o czym mówią i w razie czego swoimi słowami odpowiadam . Jeśli w rozmowie chcę użyć jakiegoś wyrazu , żeby brzmiał gramatycznie to pytam , czy tak albo tak mam powiedzieć ..... Z natury jestem gadułą to choćby nie pytana sama zaczynam ( próbuję )rozmowę .... Aż taka dobra to ja Ci nie jestem , nie .:))))

No nie badz taka skromna, moze masz naturalne zdolnosci jezykowe, jakies "ucho" do  tego, bo przeciez wiadomym jest, ze jednym przychodzi to jakos latwo i szybko, a inni jak sama piszesz mimo, ze 11 lat na wyjazdach i w kontakcie z zywym jezykiem , no nie daja rady, coz, mimo wszystko uczyc sie trzeba to nie ulega kwestii, chocby po to, zeby czasem umiec madrze "pysknac", naturalnie tylko wtedy jak trzeba;)
11 sierpnia 2014 21:51 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A ja odwrotnie , rozmawiam w "miarę normalnie " , ale jak się mam o coś skomplikowanego ( dla mnie ) zapytać to muszę włączyć moją wyszukiwarkę we łbie . Jak przyjechałam na ostatnią sztelę , to rodzina PDP-ej stwierdziła , że ze mną można dobrze pogadać a kobitka , którą zmieniłam ( 11 lat pracy w D. ) ledwie dukała . Ja tam wiem swoje , jak zasuwają jak automaty ...... to wyłapuję 3 , 4 słowa i wiem o czym mówią i w razie czego swoimi słowami odpowiadam . Jeśli w rozmowie chcę użyć jakiegoś wyrazu , żeby brzmiał gramatycznie to pytam , czy tak albo tak mam powiedzieć ..... Z natury jestem gadułą to choćby nie pytana sama zaczynam ( próbuję )rozmowę .... Aż taka dobra to ja Ci nie jestem , nie .:))))

Jeszcze się nauczysz i w domu po niemiecku zaczniesz rodzinę po kątach ustawiać,Ty lepiej uważaj Basiu bo to nie ma żartów :))
11 sierpnia 2014 21:59 / 10 osobom podoba się ten post
ziolkowa

No nie badz taka skromna, moze masz naturalne zdolnosci jezykowe, jakies "ucho" do  tego, bo przeciez wiadomym jest, ze jednym przychodzi to jakos latwo i szybko, a inni jak sama piszesz mimo, ze 11 lat na wyjazdach i w kontakcie z zywym jezykiem , no nie daja rady, coz, mimo wszystko uczyc sie trzeba to nie ulega kwestii, chocby po to, zeby czasem umiec madrze "pysknac", naturalnie tylko wtedy jak trzeba;)

To nie skromnosć , tak juz mam !,,, Przykład :  wracałam z Limburga , wysiadałam dosłownie z autobusu zadzwonił do mnie syn obecnej PDP-ej na rozmowę akceptacyjną - jak automat powiedzialam ( bezbłednie ) ,że wysiadam z autobusu , dopiero przyjechałam ,żeby zadzwonił za pół godziny ...... po ok. godzinie zadzwonił , zasypałam go lawiną pytań o mamusię ( cwana bestia jestem ) on uslyszał głos mojego wnuka i zaczął się śmiać , że słyszy dziecko .... tak , to mój wnuczek tak się głośno cieszy ,że babcia wróciła do domu , odpowiedziałam jak automat bez zająknięcia .... po pół godzinie miałam telefon z firmy , że rodzina zaakceptowała mnie na tą sztelę........... Przed tygodniem wróciłam do chaty , po powrocie zadzwoniłam , że dotarłam , rozmawiałam z córką ( przypadek , Roma wcisnęła na głośnomówiący i tamta poprawiła )... już dobierąłam słowa , że jestem w domu , że podróż oki i tam takie inne pierdoły , ale słów szukałam a trwało to raptem 30 sekund .... No i taki to ze mnie fenomen jak z koziej d....y trąba >:))))))
11 sierpnia 2014 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
:)))))))
13 sierpnia 2014 16:43
W "Przeglądzie" nr. 32 ukazał się ciekawy artykuł Artura Zawiszy pt.: "Emerytki na saksach", dotyczący polskich opiekunek ludzi starszych w Niemczech. Przekład tego artykułu ukazał się w Angorze nr. 33 - polecam!
P.S. Polecam tym bardziej, że rzecz dzieje się w miejscowości, w której mieszkam.
03 listopada 2014 21:50
to by była moja pierwsza praca za granicą i stąd mam obawy.Doświadczenie mam ale gorzej ,że będe zdana tylko na siebie.Jak ktos może coś podpowiedzieć to chętnie poczytam.
03 listopada 2014 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
Proszę bardzo,mówisz i masz http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/47/page/1
03 listopada 2014 22:01 / 4 osobom podoba się ten post
Annnnna

to by była moja pierwsza praca za granicą i stąd mam obawy.Doświadczenie mam ale gorzej ,że będe zdana tylko na siebie.Jak ktos może coś podpowiedzieć to chętnie poczytam.

Jesli bedziesz miala lacznosc internetowa z Forum, bedziemy mogly na biezaco komentowac i pomagac. Glowa do gory. Dasz rade. Wazne pozytywne myslenie. Nawet gdyby na sztelli sie walilo, pomozemy:))) Tak bylo z AniaSun, kto pamieta???
Niewolnica, daj spokoj, sama pracujesz na swoj wizerunek /w razie potrzeby, przy naszej pomocy/. Pogody ducha:)))
03 listopada 2014 22:06 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

To nie skromnosć , tak juz mam !,,, Przykład :  wracałam z Limburga , wysiadałam dosłownie z autobusu zadzwonił do mnie syn obecnej PDP-ej na rozmowę akceptacyjną - jak automat powiedzialam ( bezbłednie ) ,że wysiadam z autobusu , dopiero przyjechałam ,żeby zadzwonił za pół godziny ...... po ok. godzinie zadzwonił , zasypałam go lawiną pytań o mamusię ( cwana bestia jestem ) on uslyszał głos mojego wnuka i zaczął się śmiać , że słyszy dziecko .... tak , to mój wnuczek tak się głośno cieszy ,że babcia wróciła do domu , odpowiedziałam jak automat bez zająknięcia .... po pół godzinie miałam telefon z firmy , że rodzina zaakceptowała mnie na tą sztelę........... Przed tygodniem wróciłam do chaty , po powrocie zadzwoniłam , że dotarłam , rozmawiałam z córką ( przypadek , Roma wcisnęła na głośnomówiący i tamta poprawiła )... już dobierąłam słowa , że jestem w domu , że podróż oki i tam takie inne pierdoły , ale słów szukałam a trwało to raptem 30 sekund .... No i taki to ze mnie fenomen jak z koziej d....y trąba >:))))))

Chyba jestes najbardziej przebojowa i z najwiekszym poczuciem humoru sytuacyjnego na naszym Forum. Gratuluje:)))
03 listopada 2014 22:21 / 4 osobom podoba się ten post
kika1

Chyba jestes najbardziej przebojowa i z najwiekszym poczuciem humoru sytuacyjnego na naszym Forum. Gratuluje:)))

Czy z największym poczuciem humoru sytuacyjnego ? nie wiem , wiem tylko tyle , że nie wszyscy odbierają to jako humor , niektórzy uważają , że wbijam szpilki , ostrze na kimś pazurki a tak na serio : czasem palnę coś głupiego , ktoś ma do mnie żal i jest mi wtedy z tym zle , nie pomagają tłumaczenia , że nie chciałam nikogo urazić . .... Jak w starej piosence : "w kieszeni swej noszę śmiech a nie łzy - z takim ciężarem łatwiej iść ....." ale popłakać też lubię , oj , lubię ! -:))))))))))))))
03 listopada 2014 22:24 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Czy z największym poczuciem humoru sytuacyjnego ? nie wiem , wiem tylko tyle , że nie wszyscy odbierają to jako humor , niektórzy uważają , że wbijam szpilki , ostrze na kimś pazurki a tak na serio : czasem palnę coś głupiego , ktoś ma do mnie żal i jest mi wtedy z tym zle , nie pomagają tłumaczenia , że nie chciałam nikogo urazić . .... Jak w starej piosence : "w kieszeni swej noszę śmiech a nie łzy - z takim ciężarem łatwiej iść ....." ale popłakać też lubię , oj , lubię ! -:))))))))))))))

Masz mocne poczucie humoru ,  ale ono wcale mi nie przeszkadza ,czytając Twoje posty nie raz mam ze śmiechu mokre unterho.... Pozdrowonka.
03 listopada 2014 22:36
dzięki:)do lektury
03 listopada 2014 22:50 / 7 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Czy z największym poczuciem humoru sytuacyjnego ? nie wiem , wiem tylko tyle , że nie wszyscy odbierają to jako humor , niektórzy uważają , że wbijam szpilki , ostrze na kimś pazurki a tak na serio : czasem palnę coś głupiego , ktoś ma do mnie żal i jest mi wtedy z tym zle , nie pomagają tłumaczenia , że nie chciałam nikogo urazić . .... Jak w starej piosence : "w kieszeni swej noszę śmiech a nie łzy - z takim ciężarem łatwiej iść ....." ale popłakać też lubię , oj , lubię ! -:))))))))))))))

Basiu,jak będziesz mi wkładała szpilkę to tak bardziej na lewo w stronę łopatki,bo jakiś nerwoból mi wszedł :))
04 listopada 2014 16:28 / 7 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Czy z największym poczuciem humoru sytuacyjnego ? nie wiem , wiem tylko tyle , że nie wszyscy odbierają to jako humor , niektórzy uważają , że wbijam szpilki , ostrze na kimś pazurki a tak na serio : czasem palnę coś głupiego , ktoś ma do mnie żal i jest mi wtedy z tym zle , nie pomagają tłumaczenia , że nie chciałam nikogo urazić . .... Jak w starej piosence : "w kieszeni swej noszę śmiech a nie łzy - z takim ciężarem łatwiej iść ....." ale popłakać też lubię , oj , lubię ! -:))))))))))))))

Droga arabrab,Ciebie powinno się przepisywać na receptę,na skołatane nerwy i duszę...:)
25 stycznia 2015 18:49
Czesc jestem nowa ale tylko na forum, pracuje juz 4 rok. Caly czas w polskiej agencji -legalnie, jestem juz na emeryturze ale pracowac musze . Nie mam problemow z dokumentami i ubezpieczeniem ,kasa na czas .ALE czasami trafiam na takie rodziny ze wierzyc sie nie chce ze mozna byc tak skapym, chytrym i normalnie glupim. Te rodzinki mysla na poczatku ze polki to maszyny do roboty bez przerwy na spanie. Jak sobie radzicie?