no to ja chce do Wloch:lol3:
no to ja chce do Wloch:lol3:
Nie miałam takiej sytuacji to była moja pierwsza praca w DE a pracując we Włoszech nie spotkałam sie z tym.Gotują dużo i obficie podaja .Zasiada cała rodzina do stołu. Tylko talerzy potem duzo do mycia:-)
Ja niedawno zeszłam ze szteli gdzie babcia po Włosku mówiła, tam byś pasowała idealnie.
Tam też rodzina na jedzeniu i to delikatesów nie oszczedzała. Co Włosi to Włosi
Czy też mamma miała decydujący głos w domu i ostatnie słowo? We Włoszech "mamma' to taka matrona,ktora siedzi i palcem wskazuje co dzieci maja zrobić.Wszystkiego musi kosztować przed podaniem doprawia i decyduje we wszystkich domowych sprawach.
Co do głodu....Nie wiem, moze komuś podpadnę ale napiszę. Dużo czasami jest w tym winy opiekunek.
Ja raz przejęłam sztelę i zmienniczka poskarzyła się ze niedojadała i ze trzeba oszczędzać bo rodzina mało kasy daje. Ja w pierwszym tygodniu wydałam wszystko w 2 dni pokazałam rodzinie rachunki i poprosiłam o wiecej geldów i zaczęłam dostawać podwojoną sumę. Musimy prosic okasę, mimo że to krępuje niektóre.
Co do głodu....Nie wiem, moze komuś podpadnę ale napiszę. Dużo czasami jest w tym winy opiekunek.
Ja raz przejęłam sztelę i zmienniczka poskarzyła się ze niedojadała i ze trzeba oszczędzać bo rodzina mało kasy daje. Ja w pierwszym tygodniu wydałam wszystko w 2 dni pokazałam rodzinie rachunki i poprosiłam o wiecej geldów i zaczęłam dostawać podwojoną sumę. Musimy prosic okasę, mimo że to krępuje niektóre.
Mowisz ze potrzeba wiecej geldów na sztelach?? :):) Rozbawilas mnie tymi zwrotami :):)
A dlaczego taki rozbawiony jestes? Chyba nie jestes Opiekunem i nie jestes w temacie kolego.
A bo wiesz nie bardzo wiem w jakim to jezyku jest napisane geldów i sztele. Mysle ze nie trzeba do tego byc opiekunem "kolezanko"
A bo wiesz nie bardzo wiem w jakim to jezyku jest napisane geldów i sztele. Mysle ze nie trzeba do tego byc opiekunem "kolezanko"
E no Mazurek jaja se robisz , że nie wiesz ? czy to Cię może tylko razi ? przeca wiesz , że my tutaj dla zgrywów lubimy sobie pojechać " po wariacku " . Nie zwracaj aż tak uwagi , że ktoś pisze tak jak się mówi a inny tak jak się prawidłowo pisze ......no i szluss , żeby bylo śmieszniej :-):-):-)
Przeciez napisalem ze bardzo mnie to rozbawilo!!!!pozytywnie!!!!:):)
To " tyż " zapytałam w pierwszych słowach mojego " listu " , czy se jaja robisz ? dotarło do mnie dopiero teraz , że nie wszyscy " tamtego posta " zrozumieli . Sobie się nie dziwię , bo lata swoje mam i to nadgryzione zębem czasu , ale , że młodsi ( sze ) biorą wszystko na poważnie ? :-):-):-)
Bo nie posiadaja inteligencji, która Ty masz, i dlatego.:palka: