Radź sobie sam

17 lipca 2015 17:25 / 1 osobie podoba się ten post
Jolek

Dziewczyny! Kopnijcie mnie w dupe. Mam strasznego stresa. Jde jutro rano do Berlina. I normlnie nie wiem co ze sob zrobic. Niby tylko 40 dni, ale babcia na wozku, dziadek troche zbok i nie wiem... Nie wiem czy dam rade. Chcialabym brdzo, le jej :((((((

Ok ode mnie masz wirtualnego kopniaka....3maj sie  Musi byc dobrze, myśl pozytywnie i nie nastawiaj sie od pierwszych dni na walke z pdp. Malymi kroczkami do wszystkiego dojdziesz.... Pozdrawiam 
17 lipca 2015 17:25 / 5 osobom podoba się ten post
Jolek, kochana......wiem, ze to bardzo trudne.....wyjazd w nieznane, nowe miejsce, nowi ludzie.......uwierz w końcu proszę, że musi być dobrze, zła passa nie trwa wiecznie, los musi się w końcu odwrócić
Tylko ten dziadek zbok mnie niepokoi...........bo babcia na wózku, to chyba lepiej niż "babcia chodząca, wkładająca do garnków co popadnie, albo nie daj Boże z syndromem "nocnego marka szwędaczka"......Ale ten dziadek.......:sex:
17 lipca 2015 17:29
ewa14

Jolek, kochana......wiem, ze to bardzo trudne.....wyjazd w nieznane, nowe miejsce, nowi ludzie.......uwierz w końcu proszę, że musi być dobrze, zła passa nie trwa wiecznie, los musi się w końcu odwrócić:aniolki:
Tylko ten dziadek zbok mnie niepokoi:brak wiary:...........bo babcia na wózku:na wozku3:, to chyba lepiej niż "babcia chodząca, wkładająca do garnków co popadnie, albo nie daj Boże z syndromem "nocnego marka szwędaczka"......Ale ten dziadek.......:prosze o cisze::sex:

Ewa ja sie boje transferu to jest ta rzecz. bo w dzien musze ja transferowac na kibel... eh..
17 lipca 2015 17:31
Jolek

Ewa ja sie boje transferu to jest ta rzecz. bo w dzien musze ja transferowac na kibel... eh..

A ile babcia waży????
17 lipca 2015 17:32
Jolek

Ewa ja sie boje transferu to jest ta rzecz. bo w dzien musze ja transferowac na kibel... eh..

Poogladaj filmiki w sieci. Moze bedziesz miala jakies udogodnienia. A moze pdp nie jest bezwladna i troche pomaga?
17 lipca 2015 17:32
ewa14

A ile babcia waży????

60 kg wiec ciezk nie jest, ale i tak mam obowawy czy sobie poradze, czy np z nia razem nie klapne na podloge :D
17 lipca 2015 17:34 / 2 osobom podoba się ten post
Jolek

Dziewczyny! Kopnijcie mnie w dupe. Mam strasznego stresa. Jde jutro rano do Berlina. I normlnie nie wiem co ze sob zrobic. Niby tylko 40 dni, ale babcia na wozku, dziadek troche zbok i nie wiem... Nie wiem czy dam rade. Chcialabym brdzo, le jej :((((((

dasz radę a do dziadka od razu ostro  ...żeby ręce przy sobie trzymał......powodzenia..trzymam kciuki
17 lipca 2015 17:42 / 3 osobom podoba się ten post
Jolek

60 kg wiec ciezk nie jest, ale i tak mam obowawy czy sobie poradze, czy np z nia razem nie klapne na podloge :D

W ubiegłym roku byłam na krótko w innym miejscu i tam miałam transfer. Mimo że przed podpisaniem umowy rozmawiałam ze zmienniczką i agencją na ten temat,/ bo zwyczajnie nie jeżdżę do osób  transferowanych/ i zostałam solennie zapewniona że transferu nie ma. No i jak to w  życiu bywa.......dojechałam na miejsce a tam pani zaawansowany AL z zesztywnieniem mięśni i stawów, przy transferze stawiała taki opór.....że ważyła nie 62kg ale 162..........zostałam do końca.........ale co sie nameczyłam to moje i kontuzję do dziś leczę.  Z tamtą PDP żadne techniki nie miały zastosowania. Albo ja taki transferowy gamoń jestem.
17 lipca 2015 17:42 / 4 osobom podoba się ten post
Jolek

60 kg wiec ciezk nie jest, ale i tak mam obowawy czy sobie poradze, czy np z nia razem nie klapne na podloge :D

posiedzicie sobie troszeczke razem,pdp ci opowie jak to kiedys (wiadomo kiedy) byla w Polsce  i tak zleci czas do momentu az sasiad przyjdzie pomoc
17 lipca 2015 17:58 / 2 osobom podoba się ten post
Jolek

Dziewczyny! Kopnijcie mnie w dupe. Mam strasznego stresa. Jde jutro rano do Berlina. I normlnie nie wiem co ze sob zrobic. Niby tylko 40 dni, ale babcia na wozku, dziadek troche zbok i nie wiem... Nie wiem czy dam rade. Chcialabym brdzo, le jej :((((((

Jolek dasz rade trzymam za Ciebie " kciuki"
17 lipca 2015 18:26 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Oczywiście , że mozna ! Witamy się ze sobą i taki plus to jakby odpowiedź "dzień dobry " , czy widzisz coś w tym złego ? czy mamy wszyscy , wszystkie posty cytować i każdemu kogo lubimy z osobna odpowiadać ? Amelka ! co wy żeście się tak tych plusów uczepiły ? przeszkadzają Wam ? Plusuję posty tak jak wyżej napisałam , które mi się podobają , czasem też plusuję osobę , która ma doła , ale nie dlatego , że się z tego cieszę , broń Boże , plusuję , żeby okazać swój dowód sympatii dla takiej osoby , chyba to nie jest zabronione w regulaminie ? .....wiesz co , lubię Cię , lubię czytać Twoje posty , często daję temu dowód w postaci " polubienia " , ale chwilami to przestaję Cię już rozumieć . :-(

Arabrab.
Nie. Nie widze w niczym niczego zlego.
Nigdy nie upatruje w niczym, niczego zlego.
To Ty upatrujesz zlo we wszystkim i wszedzie, cokolwiek bym nie napisala.
Mowa o tym, ze ilosc plusow pod avatarem nie swiadczy o milosci czytajacych do piszacego.
Mowa byla o tym, ze plusy to takze forma odpowiedzi na Dzien Dobry piszacemu to samo, czyli tez Dzien Dobry.
Czy taka wykladnia tego, co zostalo przeze mnie napisane wystarczy?
Czy potrzeba bez przerwy tutaj udowadniac, ze nie jest sie wielbladem?
Czy wszystko jest jasne?
AMEN.
17 lipca 2015 18:27 / 2 osobom podoba się ten post
Jolek

60 kg wiec ciezk nie jest, ale i tak mam obowawy czy sobie poradze, czy np z nia razem nie klapne na podloge :D

a tak na marginesie to masz jakiegos szczegolnego farta.Zawsze blisko granicy: Lipsk,teraz Berlin Ja tez tak chce !!!! moment i w domu bym był 
17 lipca 2015 18:30 / 4 osobom podoba się ten post
ewa14

W ubiegłym roku byłam na krótko w innym miejscu i tam miałam transfer. Mimo że przed podpisaniem umowy rozmawiałam ze zmienniczką i agencją na ten temat,/ bo zwyczajnie nie jeżdżę do osób  transferowanych/ i zostałam solennie zapewniona że transferu nie ma. No i jak to w  życiu bywa.......dojechałam na miejsce a tam pani zaawansowany AL z zesztywnieniem mięśni i stawów, przy transferze stawiała taki opór.....że ważyła nie 62kg ale 162..........zostałam do końca.........ale co sie nameczyłam to moje i kontuzję do dziś leczę.  Z tamtą PDP żadne techniki nie miały zastosowania. Albo ja taki transferowy gamoń jestem.

Ewka zaplusowałam nie dlatego, że uważamm Cię za gamonia transferowego tylko ja też nabawiłam się kontuzji w ubiegłym roku podczas transferowania dziadka chorego na Parkinsona, który ważył zaledwie 70 kg. Dziadziuś pomagał przy transferze ile mógł tylko czasem niewiele mógł albo zapominał a ja dzielna-samodzielna hop z kibelka na wózek no i stało się. Bark do tej pory mnie pobolewa jak tylko coś cięższego dźwignę, a wydawało mi się, że do pracy fizycznej jestem przyzwyczajona. Mam w końcu ogródek i zapitalam na nim równo z łopatą, grabiami i innym sprzętem. Okazało się, że to jednak nie to samo. Gdybym była tam tak jedzie Jolek czyli krótko to ok ale ja trzy miesiące dzielnie dziadka dźwigałam, aż się przedźwignęłam. Joleczku! Jak mogę Ci coś podpowiedzieć to spróbuj czy dziadek da radę sam przy pomocy rolatora wstawać. Babcie są często o tych swoich dziadków zazdrosne. Nieważne, że ten leciwy skarb tak jak było w moim przypadku robi w pieluchę i nie bardzo kojarzy co z czym to babcia była zazdrosna. Ja starałam się "zaprzyjażnić" z babcią tak aby nie podejrzewała mnie o jakieś niecne zamiary względem męża. Chyba się udało bo nie miałam tam źle. Nawet dwa/trzy  ekstra wpolne popołudnia w miesiącu miałam oprócz  dwóch standardowych godzin, o które na początku musiałam się wykłócić.
17 lipca 2015 18:34 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Az sześć osob sie cieszy Jolek,że stres Cie dopada:-(Nie ma to jak miedzy swoimi.Nie nakręcaj sie jeszcze w domu jesteś przecież.Spokojnie,spokojnie,spokojnie.
Ja lubie taka robote jak pdp na wózku, opada bieganie za nią z szukanie okularów,aparatu słuchowego i inntch akcesoriów.Nie wybiegaj do przodu.Daj sobie czas,obowiązki przejmuj systematycznie,słuchaj co do Ciebie mowią i reaguj nie przyjmuj wszystkiego kiwnięciem głowy lub słowem "ja".Ustal w pierwszym dniu to co jest dla Ciebie priorytetem a resztę ogarniesz.

Wyluzuj i wmawiaj sobie,że jedziesz do babci i dziadka w gości i chcesz im pomóc troszkę.Ty się spalisz przed wyjazdem.Pogadaj z kimś komu ufasz ,najlepiej  z opiekunką z forum,która pomoże Ci przetrawić* przełamać stereotyp tylko "złych rodzin" do ktorych trafiasz.Pomyśl  - przestaw sie trochę.Włącz marzenia o swoich zamiarach o tym,że chcesz sie uczyć, o Piotrusiu.Przecież pracować musisz .Wszystko zaczyna sie w naszej głowie,musisz sama sobie pomoć.

Zyczę Ci z całego serca,żeby marzenia Twoje sie spełniły.Powodzenia.

Mleczko, i jak tu Ciebie nie lubic.
Konkretnie, rzeczowo i plastycznie.
To sie nazywa - wyciagnac pomocna dlon potrzebujacemu.
Pozdrawiam.
17 lipca 2015 18:36 / 1 osobie podoba się ten post
Jolek

Ewa ja sie boje transferu to jest ta rzecz. bo w dzien musze ja transferowac na kibel... eh..

Jesli nie wazy 100 kg to spoko, dasz rade. Ja dalam, to Ty Jolek tez dasz.