jeszcze jedno Tina, ten melperon nie jest stricte nasenny?
bo jak mi babsko bedzie chcialo jeszcze dzisiaj wyjsc z wyra na fajke albo cos to co? ;/
jeszcze jedno Tina, ten melperon nie jest stricte nasenny?
bo jak mi babsko bedzie chcialo jeszcze dzisiaj wyjsc z wyra na fajke albo cos to co? ;/
Nie, to neuroleptyk, są takie które też nasennie działają, ale do nich Melperon nie należy.Neuroleptyki działają uspokajająco i zmniejszają takie objawy, jak np. halucynacje, agresję, ale działają inaczej niż srodki typowo nasenne, jak np. Lorazepam.
Może nie będzie chciała wyjść na fajkę, może to robiła, jak była pobudzona, jak przyczyna zniknie, to może będzie spać.
Obserwuj ją, jak będzie urządzała wędrówki nocne, to może będzie dodatkowo jakiś srodek nasenny potrzebny, albo dodatkowa tabletka Melperonu.
Można jeszcze jej podać 2 tabletki o 17, a jak lekarz powiedział, że możesz do 4 tabletek podać, to następne 2 o 21 np.Ale to wszystko z lekarzem omawiaj. Może być też tak, że jak chodzi spać o 19 , to może się wybudzać w środku nocy.Może lepiej by było, jakby chodziła spać pózniej, o ile to możliwe oczywiście.
a sama z wyra i tak nie wyjdzie, bo jest zamykana....
Teraz to się bardziej denerwujesz niż podopieczna:).
Łyknij se też, ale może pół tabletki na początek:)
Sorry, za żart, ale przypomniało mi się że, kiedyś spotkałam opiekunkę, która w akcie desperacji tak zrobiła:). Całą noc spała jak aniołek, własciwie i ona i pdp na tym skorzystały:).
no denerwuję się, bo nie wiem co noc przyniesie...też padam na pysk, bo od prawie 2 tyg normalnie nie sypiam....ale nie zasnę o 19:33tabsów nie biorę, piję melisę, trochę pomaga...
Wierzę, jak się trzeba ciągle w nocy zrywać, to już jakaś trauma przychodzi.Tak też było z tą wymienioną przeze mnie kobitką-kiedyś musiała się wyspać.
Może twoja pdp będzie spać w nocy, jak już nakręcona nie jest.Tym bardziej, jak z łózka nie wyjdzie, to się nie spinaj, a na wołanie w nocy, bo jej się palić chce-nie reaguj.
Wiesz, już mi się śni ten gong (dzwonek) , paranoja !!! ;p
pewnego razu wstaję idę do niej, a tu zonk- babka śpi....
jaka wtedy bylam na siebie zła....
Ona dzwoni na siku, nie na palenie, ale ma pampersa wiec niech leje w niego, jest podkład, więc nawet jak przeleci przez pizame, lozko suche.
no zobaczymy...
jutro napiszę czy (i jak) przeżyłam noc.
Dobranocki :)