Miałam miejsca gdzie podobnie rozliczałam się jak Luke ale były i takie gdzie machali ręką gdy chciałam okazać paragony. :-),wszystko zależy od ludzi. 😊Dobrej nocy życzę wszystkim 🌝😴.
Miałam miejsca gdzie podobnie rozliczałam się jak Luke ale były i takie gdzie machali ręką gdy chciałam okazać paragony. :-),wszystko zależy od ludzi. 😊Dobrej nocy życzę wszystkim 🌝😴.
Kochana, super to sobie ogarniasz naprwdę.. cieszę się ze masz też na tym zleceniu taką w proządku córkę seniorki.. oby tak zawsze :) i najwazniejsze ze sie tym wszystkim zbytnio nie przejmujez :) :) :)
ja nie wydaje nic, mam stala stelle wiec pdp dba o mnie , ja o nia i wszystko gra :przytula:
Od kilku lat zakładam zeszyt tzw Kassenbuch i tam wszystko mam.
Wcześniej poprzednicy gubili paragony, porozrzucane, nie pozszywane, a i były podejrzenia, że jakaś kasa idzie na jakieś nasze zachcianki. Więc teraz mam to przejrzyście, zawsze mogą sprawdzić, ale... odkąd widzą ten Kassenbuch, to nie sprawdzają. Jestem uczciwy, więc i przejrzyście to im zostawiam. Tzw transparentność. Gdy wracałem w to samo miejsce, to zeszyt zawsze był. A czy następni też to robili, to już nie moja sprawa. Nie lubię kombinowania i kradzieży, bo inaczej tego nazwać nie można. Nie Twoje pieniądze, to ich nie ruszaj.
Owszem, często rodzina, tak jak u Gusi, dokładała jeszcze coś do koszyka dla opiekuna w czasie wspólnych zakupów. Bywa więc różnie.
teraz młodzi mówią że są aplikacje do takiego zarządzania ale to chyab wyższy poziom technologii. Trzeba by się nauczyć moe czegoś nowego :stres:
Od kilku lat zakładam zeszyt tzw Kassenbuch i tam wszystko mam.
Wcześniej poprzednicy gubili paragony, porozrzucane, nie pozszywane, a i były podejrzenia, że jakaś kasa idzie na jakieś nasze zachcianki. Więc teraz mam to przejrzyście, zawsze mogą sprawdzić, ale... odkąd widzą ten Kassenbuch, to nie sprawdzają. Jestem uczciwy, więc i przejrzyście to im zostawiam. Tzw transparentność. Gdy wracałem w to samo miejsce, to zeszyt zawsze był. A czy następni też to robili, to już nie moja sprawa. Nie lubię kombinowania i kradzieży, bo inaczej tego nazwać nie można. Nie Twoje pieniądze, to ich nie ruszaj.
Owszem, często rodzina, tak jak u Gusi, dokładała jeszcze coś do koszyka dla opiekuna w czasie wspólnych zakupów. Bywa więc różnie.
teraz młodzi mówią że są aplikacje do takiego zarządzania ale to chyab wyższy poziom technologii. Trzeba by się nauczyć moe czegoś nowego :stres:
Kika, takie wpisanie paragonu, to jest kilka minut roboty po zakupach. Nie wiem jak Ty, ale ja lubię mieć porządek i przejrzystość w dokumentach. A widocznie masz szczęście, że trafiasz na takie rodziny, które robią z Tobą zakupy :-)
Nie zawsze ,ale tak jak napisaĺa to jest najlepsza opcja :-)
Ty chyba każdą pozycję z paragonu tam wpisujesz ?:hihi:
Obejrzyj kwotę z paragonu, zawsze zakreślona :-) Cóż, wyższa szkoła jazdy
Od kilku lat zakładam zeszyt tzw Kassenbuch i tam wszystko mam.
Wcześniej poprzednicy gubili paragony, porozrzucane, nie pozszywane, a i były podejrzenia, że jakaś kasa idzie na jakieś nasze zachcianki. Więc teraz mam to przejrzyście, zawsze mogą sprawdzić, ale... odkąd widzą ten Kassenbuch, to nie sprawdzają. Jestem uczciwy, więc i przejrzyście to im zostawiam. Tzw transparentność. Gdy wracałem w to samo miejsce, to zeszyt zawsze był. A czy następni też to robili, to już nie moja sprawa. Nie lubię kombinowania i kradzieży, bo inaczej tego nazwać nie można. Nie Twoje pieniądze, to ich nie ruszaj.
Owszem, często rodzina, tak jak u Gusi, dokładała jeszcze coś do koszyka dla opiekuna w czasie wspólnych zakupów. Bywa więc różnie.