Wyszukałem ten temat, ponieważ chcę podać pozytywny, drugi po kasie aspekt tej pracy.
Dzisiaj znowu zostałem wychwalony tak, że dotąd w życiu nigdy tak wychwalany za to co robię nie byłem. A zawsze i na każdym stanowisku pracy,(niekoniecznie w opiece) pracuję z takim samym oddaniem i pasją, bo lubię co robię.
I żeby to pierwszy raz było. Ale nie!!!
Co jakiś czas słyszę o sobie same dobre słowa. I nie żeby tylko moja Podopieczna, no nie!! No Rodzina Pdp też tak do mnie o mnie mówi.
No i sąsiad z naprzeciwka też!!
No ale co ja takiego szczególnego robię? -siebie pytam. No nie powiem, żeby mnie to nie połaskotało. Miłe to tak słuchać o sobie, że.... jesteśmy z ciebie bardzo zadowoleni, bardzo zadowoleni, z tego co robisz dla naszej matki. Dziekujemy ci za wszystko. I tak 4-5 razy.
p.s. dżentelmeni o kasie nie rozmawiają he, he, he.
Ani trawy nie koszę, piwnic nie sprzątam, nie gotuje dla gości, nie przypodchlebiam się nikomu, bo niecierpię. Potrafię powiedzieć nie jak co mi nie pasuje. No i o co tu chodzi?