Nie no coś ty.przeciez to nie mój wnuk konfirmowany będzie) nie daję nic.A dziadek,z pewnością podaruje sporo więcej niż 10 Eu.Jak dla mnie,to najważniejsze że obiadu jutro nie muszę gotować:)
Nie no coś ty.przeciez to nie mój wnuk konfirmowany będzie) nie daję nic.A dziadek,z pewnością podaruje sporo więcej niż 10 Eu.Jak dla mnie,to najważniejsze że obiadu jutro nie muszę gotować:)
Mycie całego ciałka szmatka, raz tylko zamoczoną w wodzie(dla oszczędnosci wody), spuszczanie minimalnej ilosci wody po "aa, oder "pipi", oproznianie termoforu do garczka w celu powtornego jej zagotowania, wlania do termoforu i grzania zagrzybionych stópek, uzywanie jednego blacika papieru toaletowego do wytarcia czekoladowego oka, bardzo rzadkie mycie rąk po tej czynnosci.
Co do wody to podobno ta z kranu jest nawet lepsza od mineralnej. W jakuejs książce to czytalam. Chyba w "Zamień chemię na jedzenie". W kazdym razie woda w wodociągach jest codziennie badana, a ta mineralna dużo rzadziej.
Mycie całego ciałka szmatka, raz tylko zamoczoną w wodzie(dla oszczędnosci wody), spuszczanie minimalnej ilosci wody po "aa, oder "pipi", oproznianie termoforu do garczka w celu powtornego jej zagotowania, wlania do termoforu i grzania zagrzybionych stópek, uzywanie jednego blacika papieru toaletowego do wytarcia czekoladowego oka, bardzo rzadkie mycie rąk po tej czynnosci.
Kurcze Margolcia !!!! czekoladowe oko !!!! Hahaha pierwsze słyszę.
U mnie z kranu leci piasek. Jak umywalki nie wytre do sucha to zaraz bialy osad sie na niej robi(jest niebieska). Jak w czajniku kranowe zagotuje to kamien juz po pierwszym gotowaniu sie osadza. Nie chce tego pic. A co do mineralnej to tak jak pisalyscie. Kranowa jest czesciej badana...