Za ciepłem....Za słońcem....Za zielenią drzew. :-)
Za ciepłem....Za słońcem....Za zielenią drzew. :-)
to moze jakies zlecenie do Afryki weż :-)
Ja tęsknię za "mamuśką" , była zawsze serdeczna i z poczuciem humoru i do końca kobietą prawą.
Brakuje mi Jej ciepła , juro Heleny , a 7 marca rocznica jak zmieniła adres zamieszkania.
Najbardziej brakuje mi tutaj wolności. Takiej bez psychicznego obciążenia, że jestem zawsze w pracy i do czyjejś dyspozycji 24 godziny na dobę.
Wolny czas jest, ale.... to nie to samo, co czas wolny po pracy.
Ta praca to godzenie się na izolację.
Tym razem za towarzystwem w robocie.Takie wielkie miasto i ani pół Polki:(I za rowerem:):):)
Tu też posucha.
Jestem któryś już raz, długo i nic...cisza...
Polską mowę słychać, a i owszem ,ale to "stali" mieszkańcy.
Jest tu polski sklep. Nawet tam zagadnęłam ekspedientkę, czy takie jak ja się zjawiają - Nie.