Wychodze z zalozenia ,ze jesli mi cos nie pasuje w rodzinie,czy pdp daje do wiwatu na tyle, ze wychodze z siebie,rezygnuje ,moje motto Nic na sile ,szukam nastepnej,jeszcze nastepnej ,az znajde miejsce ktore mi odpowiada.Ciezko mi powiedziec w sytuacji jakiej piszesz,bo ja jestem z tych twardych,,chociaz tez dopadaja mnie doly,ale to ja w sobie szukam tej sily,i znajduje ,Nauczylam sie tego ,fakt musialam duzo trenowac,tez zaciskalam zeby i szlam do przodu.Juz jak nie mozna dostrzec malych detali ,ktore ciesza ,to dla mnie to depresja i wedle mnie osoby takie nie powinny pracowac w opiece a udac sie na leczenie .