Giunta i Serce, czytając o waszych przejściach, nie mogłam zrozumieć jak do tego mogło dojść. Czy naprawdę dzisiaj, każdy może założyć działalność po to by działać nielegalnie? Pomyślcie ile zła mogą wyrządzić jeszcze tacy jak oni!? Ile jest osób, kobiet, poszukujących pracy za granicą, które moga zostać w coś takiego wmanipulowane? Przecież to się może skończyć okaleczeniem, narkomanią, HIVem, a pewnie także i śmiercią w niektórych przypadkach. Prostytucja i sutenerstwo za granicą pod płaszczykiem "agencji pracy", to nic innego jak przestępczość zorganizowana! A wszystko zrobione w taki sposób, by odpowiadające za to osoby, pozostawały jak najdłużej bezkarne. Trochę powertowałam internet i znalazłam taką stronę:
http://www.po-moc.pl/
Warto na nią zajrzeć i poczytać. Zwłaszcza dziewczyny, które jeszcze nigdzie nie wyjechały, a są mamione wielkimi pieniędzmi, przez mało wiarygodne agencje.