Uważaj na nieuczciwych pośredników!

22 września 2013 17:34
Ewa_E

giunta - no nie odważyłabym się jechać do pracy na czarno zagranicę, z ogłoszenia i to bez sprawdzenia pracodawcy. Szukajac pracy w Polsce zawsze sprawdzałam czy firma, do której składam papiery to uczciwa firma a co dopiero zagranicą.

Tylko, że polskie firmy /nie wszystkie/ nie sprawdzają miejsc pracy i wysyłają "w ciemno".
I co z tego, ze firma w rejestrze jest jak Ciebie oszuka i poda nieprawdziwe dane nt. stanu zdrowia podopiecznego?
30 września 2013 23:22
giunta

Przyznam, że po części był to akt desperacji... a wpakowałam się w związku z tym, w jeszcze gorsze tarapaty finansowe. Cóż, człowiek się uczy na błędach. Jakoś sobie poradziłam i teraz jestem dużo ostrożniejsza :)

Całe szczęście, że dobrze się skończyło. A co do tarapatów finansowych rozumiem to doskonale. Też nie raz je miałam ale nie ukrywam, że nawet wtedy nie przyszłoby mi pracować na czarno poza granicami kraju, z daleka od rodziny, która szybko mogłaby mi pomóc. 
20 lutego 2014 10:23
mzap88

ja pitolę, nie wierzę w to, co czytam

Apropos pitolenia to własnie PITologia nie pozwala mi przeczytać tej książki :))). Muszę PITy rodzince porobić i wtedy dopiero się zabiore do czytania.
Co do wiary to niedawno przechodziłam korowody ze żwawym staruszkiem :))) Więc już mnie chyba pdp niczym nie zadziwią?
20 lutego 2014 10:31 / 1 osobie podoba się ten post
Nie mam mozliwosci przeczytac tej ksiazki,ale znam p.otto lat 91 ktory chcial to robic z opiekunka a gdy nie zgodzila sie tak jej umila w cudzyslowiu zycie ze szok a corka p.otto powiedziala ze to opiekunka powinna mu robic dobrze szok,i dlatego wole jezdzic do HEXSY niz do facetow w de sa obrzydliwi
20 lutego 2014 10:31
ja za swoje pity wezmę się jak tylko wrócę do Pl, nie chcę zostawiać tego na ostatnia chwilę, w końcu zawsze to jakaś kasiorka :)
20 lutego 2014 10:34
mzap88

ja za swoje pity wezmę się jak tylko wrócę do Pl, nie chcę zostawiać tego na ostatnia chwilę, w końcu zawsze to jakaś kasiorka :)

ja przez neta wysyłam juz 2 rok i jest ok a kasa szybko na konice.duzo szybciej niz zwykle.bo taki zwykły pi oni musza wprowadzic tak czy na na kompa a tak nie i kase przelewaja na konto.polecam szybko sprawnie bezproblemowo.bedac tu w niemczech rozliczyłam sobie
20 lutego 2014 10:35
kacha25

ja przez neta wysyłam juz 2 rok i jest ok a kasa szybko na konice.duzo szybciej niz zwykle.bo taki zwykły pi oni musza wprowadzic tak czy na na kompa a tak nie i kase przelewaja na konto.polecam szybko sprawnie bezproblemowo.bedac tu w niemczech rozliczyłam sobie

ja tylko przez neta, nie trzeba płacić księgowym :D
 
ale niestety swój roczny firmowy pit już muszę im zlecić, bo sama tego nie ogarnę ;/
 
 
20 lutego 2014 10:35 / 4 osobom podoba się ten post
mzap88

ja za swoje pity wezmę się jak tylko wrócę do Pl, nie chcę zostawiać tego na ostatnia chwilę, w końcu zawsze to jakaś kasiorka :)

Ja juz rozliczona dawno:) Wróce to męża rozliczę:)Oj,rozlicze i z PITa i z innych grzeszków:):):):)
20 lutego 2014 10:36
kasia63

Ja juz rozliczona dawno:) Wróce to męża rozliczę:)Oj,rozlicze i z PITa i z innych grzeszków:):):):)

ehehhe, zazdrosczę!
 
mi niestety firma nie przysłała jeszcze pita ;/
 
 
20 lutego 2014 10:41
mzap88

ehehhe, zazdrosczę!
 
mi niestety firma nie przysłała jeszcze pita ;/
 
 

ja pisałam do mojej przed wyjazdem dostałam bez podbisu na maila a orginał zawsze do domu dostaje.
20 lutego 2014 11:02 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

ja tylko przez neta, nie trzeba płacić księgowym :D
 
ale niestety swój roczny firmowy pit już muszę im zlecić, bo sama tego nie ogarnę ;/
 
 

Ja robię sama i wszystko ogarniam, ale tak sie składa że mam w rodzinie biednego chorego 1 procentowca i chcąc nie chcąc dobrze jest umieć to pitolenie :)))
20 lutego 2014 11:04 / 1 osobie podoba się ten post
justa

Merykynie o to chodzila zeby sie rozp[isywac na ten temat a to co podalas tak tak sie nalezyto o czym pisalam zdazylo sie 5 lat temu mialam umowe o prace na pelny etat ale tylko 15 letnia wiec to juz wszystko przekreslalo i moj pracodawca powinien zrobic zwolnienia grupowe wtedy mozna by bylo walczyc ale zwalnial pojedynczo wiec nic z tego i tak jak pisalam moglam walczyc .....chodzilo mi o to ze w polsce raczej duzo zeczy sie nie zalatwi i malo ludzi i urzedow chce pomoc tu w niemczech jest troche inaczej wiec mozna probowac .chociaz szykuje sie przewrot w tych urzedach i u nas moze cos sie zmieni ?moze i prawo pracy sie zmieni?bo narazie jest na korzysc pracodawcy pozdrawiam cos mi sie tu nakrecilo ale moze rozczytasz

Justa, przykro mi ale niestety sie nie moge zgodzic z Twoim zdaniem. Akurat w naszym kraju wieksze pole roszczeniowe ma pracownik i to pracodawca ma pod gorke. Uwierz mi, ze bez wzgledu na wszystko pracodawca musi sie solidnie tlumaczyc, gdyz nawet anonimowe telefoniczne zgloszenie do PIP-u obliguje ich do wszczecia kontroli, a podczas tych kontroli z urzedu kieruja sie przede wszystkim zgloszeniem, a przy okazji sprawdzaja dokumentacje pracownicza 5 lat wstecz. Pracowalam w dziale administracyjnym i jako menager i w dwoch moich miejscach pracy to mi przypadla rola reprezentowania firmy przed PIP-em. Uwierz mi ze takie kontrole trwaja min. miesiac i nie konczy sie na jednym spotkaniu. Pracownik o ile ma podstawy jest na pozycji wygranej, nawet z glupimi nadgodzinami, w dodatku czesto bywa tak, ze na koncu stawke wylicza PIP i nie rzadko jest ona wieksza niz wskazal pracownik.
20 lutego 2014 11:15 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

Justa, przykro mi ale niestety sie nie moge zgodzic z Twoim zdaniem. Akurat w naszym kraju wieksze pole roszczeniowe ma pracownik i to pracodawca ma pod gorke. Uwierz mi, ze bez wzgledu na wszystko pracodawca musi sie solidnie tlumaczyc, gdyz nawet anonimowe telefoniczne zgloszenie do PIP-u obliguje ich do wszczecia kontroli, a podczas tych kontroli z urzedu kieruja sie przede wszystkim zgloszeniem, a przy okazji sprawdzaja dokumentacje pracownicza 5 lat wstecz. Pracowalam w dziale administracyjnym i jako menager i w dwoch moich miejscach pracy to mi przypadla rola reprezentowania firmy przed PIP-em. Uwierz mi ze takie kontrole trwaja min. miesiac i nie konczy sie na jednym spotkaniu. Pracownik o ile ma podstawy jest na pozycji wygranej, nawet z glupimi nadgodzinami, w dodatku czesto bywa tak, ze na koncu stawke wylicza PIP i nie rzadko jest ona wieksza niz wskazal pracownik.

Esmeralda , skoro pracownik ma takie prawa i fory to dlaczego tyle firm zalega z wypłata pensji, o nadgodzinach nie wspomnę?
Kontrole PIP:) sami pracodawcy się czasem usmmiechają, moja ciocia ma sieć sklepów , trochę to inaczej wygląda.
20 lutego 2014 11:25
dorotee

Esmeralda , skoro pracownik ma takie prawa i fory to dlaczego tyle firm zalega z wypłata pensji, o nadgodzinach nie wspomnę?
Kontrole PIP:) sami pracodawcy się czasem usmmiechają, moja ciocia ma sieć sklepów , trochę to inaczej wygląda.

Oczywiscie sa uklady i ukladziki jednak musisz przyznac, na podstawy i udowodnione roszczenia nawet uklady nie pomoga. Pamietaj, ze nawet jezeli pracodawcy uda sie naklonic PIP i decyzja po kontrolna wychodzi nie po mysli pracownika, wtedy sklada pismo (bezplatnie) do sadu pracy. W pierwszej instancji padnie (niech bedzie ze przez uklady), odwoluje sie do drugiej i do sadu aplacyjnego. W tej drodze niestty juz nie pomoga uklady i jezeli jest podstawa sad ja uzna i nastapi nakaz wyplaty roszczenia z calymi odsetkami wyliczanymi przez bieglych sadowych. Dodajmy fakt iz brak wyplat rowniez jest z winy pracownikow, gdyz nie dochodza swoich spraw badz nie koncza drogi formalnej z roznych pobodek (zniechecenie, brak wiary itp.). Co do tego musisz sie zgodzic ze wlasnie tak to wyglada. Moja siostra jest sedzia karnym i tez mam wiedze jak wyglada sposob myslenia tej grupy ludzi. Sedziowie, prokuratorzy i lepsi adwokaci to zupelnie inny swiat, maja swoje podejscie i spojrzenie na zycie, dalece rozne od przecietnego Kowalskiego. Czasem zastanawiam sie czy wiekszosc nie jest jakby chora psychicznie....:) ale tez znam zasady ich dzialan i wiem jak to wyglada z drugiej strony...
20 lutego 2014 11:33
esmeralda

Oczywiscie sa uklady i ukladziki jednak musisz przyznac, na podstawy i udowodnione roszczenia nawet uklady nie pomoga. Pamietaj, ze nawet jezeli pracodawcy uda sie naklonic PIP i decyzja po kontrolna wychodzi nie po mysli pracownika, wtedy sklada pismo (bezplatnie) do sadu pracy. W pierwszej instancji padnie (niech bedzie ze przez uklady), odwoluje sie do drugiej i do sadu aplacyjnego. W tej drodze niestty juz nie pomoga uklady i jezeli jest podstawa sad ja uzna i nastapi nakaz wyplaty roszczenia z calymi odsetkami wyliczanymi przez bieglych sadowych. Dodajmy fakt iz brak wyplat rowniez jest z winy pracownikow, gdyz nie dochodza swoich spraw badz nie koncza drogi formalnej z roznych pobodek (zniechecenie, brak wiary itp.). Co do tego musisz sie zgodzic ze wlasnie tak to wyglada. Moja siostra jest sedzia karnym i tez mam wiedze jak wyglada sposob myslenia tej grupy ludzi. Sedziowie, prokuratorzy i lepsi adwokaci to zupelnie inny swiat, maja swoje podejscie i spojrzenie na zycie, dalece rozne od przecietnego Kowalskiego. Czasem zastanawiam sie czy wiekszosc nie jest jakby chora psychicznie....:) ale tez znam zasady ich dzialan i wiem jak to wyglada z drugiej strony...

Układy ukladami, ale przepisy są jednak bardziej  jakby po stronie pracodacy, bo gospodarka spowolni:) mojej koleżance po 8 latach na umowę o pracę na czas nieokreslony zaproponowano nową umowę zlecenie, co PIP, nic pip pip, można  tak . W świetle prawa.