giunta - no nie odważyłabym się jechać do pracy na czarno zagranicę, z ogłoszenia i to bez sprawdzenia pracodawcy. Szukajac pracy w Polsce zawsze sprawdzałam czy firma, do której składam papiery to uczciwa firma a co dopiero zagranicą.
giunta - no nie odważyłabym się jechać do pracy na czarno zagranicę, z ogłoszenia i to bez sprawdzenia pracodawcy. Szukajac pracy w Polsce zawsze sprawdzałam czy firma, do której składam papiery to uczciwa firma a co dopiero zagranicą.
Przyznam, że po części był to akt desperacji... a wpakowałam się w związku z tym, w jeszcze gorsze tarapaty finansowe. Cóż, człowiek się uczy na błędach. Jakoś sobie poradziłam i teraz jestem dużo ostrożniejsza :)
ja pitolę, nie wierzę w to, co czytam
ja za swoje pity wezmę się jak tylko wrócę do Pl, nie chcę zostawiać tego na ostatnia chwilę, w końcu zawsze to jakaś kasiorka :)
ja przez neta wysyłam juz 2 rok i jest ok a kasa szybko na konice.duzo szybciej niz zwykle.bo taki zwykły pi oni musza wprowadzic tak czy na na kompa a tak nie i kase przelewaja na konto.polecam szybko sprawnie bezproblemowo.bedac tu w niemczech rozliczyłam sobie
ja za swoje pity wezmę się jak tylko wrócę do Pl, nie chcę zostawiać tego na ostatnia chwilę, w końcu zawsze to jakaś kasiorka :)
Ja juz rozliczona dawno:) Wróce to męża rozliczę:)Oj,rozlicze i z PITa i z innych grzeszków:):):):)
ehehhe, zazdrosczę!
mi niestety firma nie przysłała jeszcze pita ;/
ja tylko przez neta, nie trzeba płacić księgowym :D
ale niestety swój roczny firmowy pit już muszę im zlecić, bo sama tego nie ogarnę ;/
Merykynie o to chodzila zeby sie rozp[isywac na ten temat a to co podalas tak tak sie nalezyto o czym pisalam zdazylo sie 5 lat temu mialam umowe o prace na pelny etat ale tylko 15 letnia wiec to juz wszystko przekreslalo i moj pracodawca powinien zrobic zwolnienia grupowe wtedy mozna by bylo walczyc ale zwalnial pojedynczo wiec nic z tego i tak jak pisalam moglam walczyc .....chodzilo mi o to ze w polsce raczej duzo zeczy sie nie zalatwi i malo ludzi i urzedow chce pomoc tu w niemczech jest troche inaczej wiec mozna probowac .chociaz szykuje sie przewrot w tych urzedach i u nas moze cos sie zmieni ?moze i prawo pracy sie zmieni?bo narazie jest na korzysc pracodawcy pozdrawiam cos mi sie tu nakrecilo ale moze rozczytasz
Justa, przykro mi ale niestety sie nie moge zgodzic z Twoim zdaniem. Akurat w naszym kraju wieksze pole roszczeniowe ma pracownik i to pracodawca ma pod gorke. Uwierz mi, ze bez wzgledu na wszystko pracodawca musi sie solidnie tlumaczyc, gdyz nawet anonimowe telefoniczne zgloszenie do PIP-u obliguje ich do wszczecia kontroli, a podczas tych kontroli z urzedu kieruja sie przede wszystkim zgloszeniem, a przy okazji sprawdzaja dokumentacje pracownicza 5 lat wstecz. Pracowalam w dziale administracyjnym i jako menager i w dwoch moich miejscach pracy to mi przypadla rola reprezentowania firmy przed PIP-em. Uwierz mi ze takie kontrole trwaja min. miesiac i nie konczy sie na jednym spotkaniu. Pracownik o ile ma podstawy jest na pozycji wygranej, nawet z glupimi nadgodzinami, w dodatku czesto bywa tak, ze na koncu stawke wylicza PIP i nie rzadko jest ona wieksza niz wskazal pracownik.
Esmeralda , skoro pracownik ma takie prawa i fory to dlaczego tyle firm zalega z wypłata pensji, o nadgodzinach nie wspomnę?
Kontrole PIP:) sami pracodawcy się czasem usmmiechają, moja ciocia ma sieć sklepów , trochę to inaczej wygląda.
Oczywiscie sa uklady i ukladziki jednak musisz przyznac, na podstawy i udowodnione roszczenia nawet uklady nie pomoga. Pamietaj, ze nawet jezeli pracodawcy uda sie naklonic PIP i decyzja po kontrolna wychodzi nie po mysli pracownika, wtedy sklada pismo (bezplatnie) do sadu pracy. W pierwszej instancji padnie (niech bedzie ze przez uklady), odwoluje sie do drugiej i do sadu aplacyjnego. W tej drodze niestty juz nie pomoga uklady i jezeli jest podstawa sad ja uzna i nastapi nakaz wyplaty roszczenia z calymi odsetkami wyliczanymi przez bieglych sadowych. Dodajmy fakt iz brak wyplat rowniez jest z winy pracownikow, gdyz nie dochodza swoich spraw badz nie koncza drogi formalnej z roznych pobodek (zniechecenie, brak wiary itp.). Co do tego musisz sie zgodzic ze wlasnie tak to wyglada. Moja siostra jest sedzia karnym i tez mam wiedze jak wyglada sposob myslenia tej grupy ludzi. Sedziowie, prokuratorzy i lepsi adwokaci to zupelnie inny swiat, maja swoje podejscie i spojrzenie na zycie, dalece rozne od przecietnego Kowalskiego. Czasem zastanawiam sie czy wiekszosc nie jest jakby chora psychicznie....:) ale tez znam zasady ich dzialan i wiem jak to wyglada z drugiej strony...