U mnie sprzata sąsiad, bo mąż leniwy tak jak ja :smiech2:
U mnie sprzata sąsiad, bo mąż leniwy tak jak ja :smiech2:
Co masz na myśli? W czasie naszego wyjazdu, czy bierzesz nas za te gwiazdy, co na zleceniu bez sprzątaczek ani rusz?
W domu jest rodzina i ona sprawna- obsługi nie potrzebuje. W pracy- nie trafiłam w miejsce, gdzie jest sprzątaczka. Za to ogrodnik- owszem, bywał- do większych prac, typu koszenie, czy podcinanie krzewów. Z kolei, jeśli chodzi o te wielokrotnie omawiane okna to wcześniej przyszła tu córka z karcherm i szybciutko je umyła.
Bo różnie to jest .Ja nie mam z tym problemu .
Dyskusja zaczęła się chyba od opisu zachowania zmienniczki, która w dniu przyjazdu stwierdziła, że nie będzie sprzątać "apartamentów" opiekunek. Nie zauważyłam, żeby ktoś tu z forum sugerował, że ma problem ze sprzątaniem. Dlatego pytanie, czy mamy w domu sprzątaczki mnie zdziwiło. Bo tu spotkałam się z opiekunkami, które mówiły, że przychodzi sprzątaczka. W Polsce raczej nie. Dlatego zadałam pytanie, co masz na myśli?
Dokładnie, moja zmienniczka stwierdziła że nie będzie sprzątać naszego apartamentu bo nie jest sprzątaczka. Na co grzecznie jej wyjaśnilam, że nie interesuje mnie jak mieszka przez te kilka dni tygodni, ale na moj przyjazd ma być czysto.
Masz rację Werska coś ta dyskusja nam się nieco rozjechała o czym innym była rozmowa na początku tak jak piszesz a potem nagle pytanie koleżanki kto nam sprząta w domu.... dwie różne kwestie .Kto nam sprząta w domu to indywidualna sprawa każdego z nas czy my czy sąsiad czy ekipa sprzątająca co do sprzątania na wyjeździe to chyba oczywiste jeśli nie przychodzi putzfrau ,jednak jak jest naprawdę to każda z nas ma okazję się przekonać . Normalna osoba na pewno nie ma ze sprzątaniem problemu i nie obnosi się z tym na prawo i lewo .
Wy tam zdaje się macie całkiem osobne lokum, poza domem pdp- mieszkają tam tylko opiekunki. Sprawa jest jasna i prosta. Nikt inny tam sprzątać nie powinien.
Dokładnie, osobne lokum, kilka min spacerkiem od pdp. No ale jak ktoś lubi żyć w syfie, to ja na to nic nie poradzę. A apartament jest naprawdę super, świeży, czysty z balkonem . Same plusy
Takim osobom powinni jechać po pensji. Piszę to całkiem serio , bo to jest jasne niedopełnienie obowiązków, a mieszkanie do tej pani nie należy i nie dbając o nie podczas pobytu przyczynia się do dewastacji.
Mam pytanie czy Wam rodzina kupuje np.szampon żel pod prysznic itp.Tylko dla Waszego użytku. Moja przyszła zmienniczka mnie zapytała i mnie zaskoczyła. Moje osobiste rzeczy kupuję sobie sama.Jak mam zapytać rodzinę i co powiedzieć że opiekunkę ńie stać na szampon za 2euro?
Czy koleżanka już na początku z siebie chce robić dziada? :-( masakra