Esmeralda, wysłałam do Ciebie wiadomośc:) Odezwij sie, prosze. Mnie też zaintrygowała Twoja odpowiedź:)
Esmeralda, wysłałam do Ciebie wiadomośc:) Odezwij sie, prosze. Mnie też zaintrygowała Twoja odpowiedź:)
Bo powstały dwie frakcje- opiekunki ,dorabiające ' kontra opiekunki ,leniuchujace'..dwie frakcje zwalczające sie nawzajem! Ooo,śmiechu warte:)))
Marta - a gdzie Ty walkę jakąś widzisz. Jedna robi tak - druga inaczej. I jedna i druga ,, frakcja '' ma swoje racje. I tak powinno być. To raczej sposoby argumentacji swojego podejścia do problemu budzą kontrowersje .A w końcu każda zrobi tak , jak uważa.
Na poprzedniej szteli miałam boki za szykowanie pokoi dla gości z okazji zjazdów rodzinnych, z kolei tutaj bardzo rodzina chwali moją kuchnię i przepada za ciastami. Najpierw mi podżerali, ale uciełam i dałam do zrozumienia, że gotuję tylko dla Zysi i siebie,szybko pojęły o co chodzi. Wiedzą ,że czasu wolnego mam mało , ale najpierw jedna córka zapytała , czy mogę upiec ciasto na urodziny ,bo woli mnie zapłacić, upiekłam dwa różne za 20 euro, teraz z tygodniowym wyprzedzeniem pytają czy znajdę czas. Proszą o ciasto lub rybę po grecku , albo jakąś sałatkę, zawsze dostaję dwie dychy za obojętną potrawę.Produkty kupują z górką , żeby dla nas też zostało. Co prawda teraz o nic już nie proszą, ale dostały podwyżkę od firmy, jojczą ciągle że drogo, to pewnie na tym chcą zaoszczędzić. Mnie tam rybka, ale cieszyła mnie ta kasa , jeżeli zmienię sztelę i będę miała czas chętnie dorobię . A był taki czas w moim życiu , że sprzątałam za pieniądze,wymywałam kąty u gówniary pustej jak bęben, ale bardzo bogatej, nigdy się tego nie wstydziłam , bardziej bym się wstydziła pożyczać lub jęczeć o zapomogę.
Najwięcej do powiedzenia maja te ktore słyszały albo "tak myślą".Otoż wróciłam ze spotkania seniorow z moja pdp.Przebojowa ta moja pani - pogadałam z nią w domu przed wyjazdem i ustaliłysmy strategie jak zacząć rozmowe. Wypaliło, nie bedę jeszcze w tej chwili przynosić wstydu opiekunkom, nie mam sprzatania narazie,ale mam inna fuche.Bedę 2 x w tygodniu woziła dwie starsze panie na zabiegi rehabilitacyne - odpłatnie.Do tej pory jeżdziły taksówka a od przyszłego tygodnia ja bedę w roli taksówkarza.Można? - można.
Też byłam z moją pdp na spotkaniu Czerwonego Krzyża,rozglądałam się za dodatkowym zarobkiem,ewentualnie za potencjalną pdp ale jakoś nie wyszło. Może na następnej sztelli trochę się posprzedaję :))))
Ja jestem na wsi tu wszyscy sie znaja.Pogadaj z pdp niech zrobi jakis rekonesans miedzy swoimi znajomymi.Nie jest żle z dodatkowa pracą jak masz wolne i mozesz cos zrobic w tym czasie.Nie mart się,że to nie wypada.Liczy sie kasa po to jedziemy:)A w domu odpoczniesz.Parę sposobów Ci podeślę.
Bardzo chętnie podjęłabym się dodatkowej pracy,ale niestety rodzina mojej pdp jest....bardzo znana i zamożna,a przy tym lekko dziwna . Podam przykład: moja pdp ma 91 lat i żadnego stopnia Pflefestufe bo jak to określiła córka byłby wstyd. W jednej z rozmów krytykowała jedną z rodzin również zamożnych,w której jest matka z 2 st.,jej się w głowie nie mieści jak można dostawać dodatkowe pieniądze od państwa. Dziwna jest i tyle,więc jakbym im powieziała ,że szukam dodatkowej pracy to pewnie pospadaliby ze stołków na taki wstyd.
Jestem tu do marca,mam nadzieję następnym razem trafić normalnie.:)
Chyba przodkami były opiekunki, bo to fałszywa duma - nic im nie wypada? to niech podwyższą Ci pensje.Lepiej pracowac z ludzmi mnie zamoznymi, ale z takimi,ktorzy maja ludzkie podejscie do innej osoby.Moja obecna pdp tez nie jest uboga, ale nie wywyższa się.Lubia ją sąsiedzi a dzisiaj zauwazyłam,że prawie wszyscy podchodzili sie przywitać.Pewnie troche mojej zasługi, bo chcieli Polke zobaczyc i pogadać. To było takie wiejskie spotanie seniorek.A w niedziele wyjeżdżamy wysoko w gory, już sie boję tych serpentyn:)
Dokładnie to fałszywa duma,a z tego co zaobserwowałam to tą rodzinę chyba niewiele osób lubi,nawet na spotkaniu z moją pdp rozmawiała tylko sąsiadka z naprzeciwka stołu,reszta mnie zagadywała hi,hi. Starsi ludzie są ciekawscy,ale pozytywnie,mnie na tym spotkaniu się podobało.
Serpentym się nie bój,najwyżej na zakrętach oczy zamykaj :)))))