Na wyjeździe #16

25 listopada 2014 10:37 / 7 osobom podoba się ten post
Tak jak obiecalam z wydatkami. Poczynilam dzis 1krok i powiedzialam synowej pdp,ze juz wszystko wydałam. Maja dostarczyc kasiore
25 listopada 2014 10:39
Annika

Przed chwilą właśnie zadzwoniła do mnie pani z ofertą pracy . Firma z Warszawy. Zapytałam przy okazji, czy coś się u nich zmienia po Nowym Roku - usłyszałam - nic się u nas nie zmienia, my pracujemy wg. prawa polskiego. Trochę to dla mnie dziwne. Pani chyba usłyszała moją dezaprobatę w głosie, bo dodała: to zależy od umowy, ale nic się nie zmienia. Firma jedna z większych, ciekawa jestem co moja firma wykombinuje.

Chyba ta pani jest niedoinformowana naprawdę .
25 listopada 2014 11:59 / 5 osobom podoba się ten post
No moja oma mnie "rozwaliła" totalnie . Na talerzu zostało troche ziemniakow, marchewki z groszkiem i sosu - mam z tego zrobić zupke na jutro - no nie o mało co bym nie ryknęła ze śmiechu. Powiedziałam grzecznie -ależ tak jak najbardziej -te resztki obiadowe polecą ekspresem i nawet szybciej do wc .
25 listopada 2014 14:33 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj rozmawiałam ze swoja wnuczką - pierwszoklasistką,jak to w rozmowie po dłuższym gadaniu zapytałam ją jaki zawod chce wykonywac jak dorosnie.Kim chce byc jak bedzie duża - jest uzdolniona plastycznie,uczy sie juz 3-ci rok jezyka angielskiego,matematyka bez problemow.Bez zastanowienia mi odpowiedzia,że  s t o l a r z e m - no ale mnie zaskoczyła. A jak to bedzie  - stolarka czy  stolarzka?
25 listopada 2014 14:45 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

Dzisiaj rozmawiałam ze swoja wnuczką - pierwszoklasistką,jak to w rozmowie po dłuższym gadaniu zapytałam ją jaki zawod chce wykonywac jak dorosnie.Kim chce byc jak bedzie duża - jest uzdolniona plastycznie,uczy sie juz 3-ci rok jezyka angielskiego,matematyka bez problemow.Bez zastanowienia mi odpowiedzia,że  s t o l a r z e m - no ale mnie zaskoczyła. A jak to bedzie  - stolarka czy  stolarzka?

Pani stolarz :)))))))))
25 listopada 2014 14:53 / 3 osobom podoba się ten post
scarlet

Orimku,
Ty znowu świntuszysz, czy tylko ja mam takie zbereźne skojarzenia?

Scarlet! Aż się boję podążać za Twoim tokiem myślenia.
25 listopada 2014 14:57 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Bardzo dobrze , że wzięłaś sobie do serca te wszystkie wpisy ! Należę jeśli nie do przesadnie oszczędnych to napewno nie do rozrzutnych . Kiedyś miałam 50 euro na tydzień , wystarczało mi to , ale tylko dlatego , że umiałam z " niczego " ( czyt. byle czego ) coś fajnego ugotować . Jedna ze zmienniczek chciała się wykazać , że jest lepsza i jej wyszła średnia - tygodniowa 40 euro ! tyle , że wyczerpała wszystkie " zapasy " przeze mnie zrobione , czyli cukry , mąki , kasze , kawy itp. ...Po moim powrocie musiałam znów uzupełaniać , brakowało wszystkiego , doszło do małej scysji z synową Babciuni , ale wywalczyłam lepsze pieniądze , duże ( ciężkie ) zakupy robiłam z synem lub synową , wydawałam ok. 40- 50 euro i miałam jeszcze dodatkową 50 - tkę jak coś będzie potzebne jeszcze , nie wydawałam całości , jak mi zostało jakieś 30 euro , to mówiłam synowej , że w danym tygodniu nie chcę więcej " dodatkowych " . Po jakimś czasie tłumaczyła się , że ona myślała , że powiedzmy Heli - wystarczało mniej niż mnie to myślała , że Hela jest po prostu ode mnie oszczędniejsza , bo nie wiedziała , że sprytna Hela gra gospodarną wyczerpując szafkowe zapasy a nic nie uzupełnia !....Trochę praktyki mam , więc jak nie mam co kupować do lodówki - kupuję do szafek , ale staram się " należne " tygodniówki wykorzystywać , bo wiem , że jak raz pokażę , że mam za dużo to mi szybciutko ukrócą !.....  Ucz się Aga od mistrzyń , nikt Cię nie namawia do " rozrzutności " , ale przyjedzie po Tobie ktoś " normalnie " jedzący i będzie miał krzywdę -:))))))

Oto słowa mądrej opiekunki i gospodyni. Kupuj do szafek dziewczyno. Znam też takie pseudo oszczędne dziewczyny, a potem otwierasz szafkę czy lodówkę, a wszędzie tylko przeciąg i światło.
25 listopada 2014 15:50 / 1 osobie podoba się ten post
Jeszcze moment i mój laptop by sie utopił!!!!Otworzylam sobie nowa butle wody mineralnej i wrzuciłam do niej musujaca vit.C a tu jak gejzer nie ruszy!!!!!Matuchno,dobrze ,że ręcznik pod reką miałam-telefony i laptop uratowane,gazetka ino troche mokra i podłoga,pół butli wyleciało!!!!Resztę tabsów poszłam do kuchni wrzucać-butle do zlewu wstawiłam :):):)Cos smarkata z rańca bylam i zakupiłam tabsy ,żeby sobie zaaplikowac bombę witaminową:):):):)Bym se zrobiła-bez lapka !!!!Oj gapiszon ze mnie:)
25 listopada 2014 15:53 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Jeszcze moment i mój laptop by sie utopił!!!!Otworzylam sobie nowa butle wody mineralnej i wrzuciłam do niej musujaca vit.C a tu jak gejzer nie ruszy!!!!!Matuchno,dobrze ,że ręcznik pod reką miałam-telefony i laptop uratowane,gazetka ino troche mokra i podłoga,pół butli wyleciało!!!!Resztę tabsów poszłam do kuchni wrzucać-butle do zlewu wstawiłam :):):)Cos smarkata z rańca bylam i zakupiłam tabsy ,żeby sobie zaaplikowac bombę witaminową:):):):)Bym se zrobiła-bez lapka !!!!Oj gapiszon ze mnie:)

oj eułgieniusz z ciebie ha ha 
25 listopada 2014 15:54
Alina

Oto słowa mądrej opiekunki i gospodyni. Kupuj do szafek dziewczyno. Znam też takie pseudo oszczędne dziewczyny, a potem otwierasz szafkę czy lodówkę, a wszędzie tylko przeciąg i światło.

pajeczyn nie ma tz. ze bylo uzywane ha ha
25 listopada 2014 15:54 / 2 osobom podoba się ten post
A ja się pochwale.... A co!

Dziś mi córka PDP powiedziała,ze dobrze mowie po niemiecku.

Pojechała i to nieźle, bo jakby moje niemieckie wypowiedzi pies zjadł to by szaleju dostał ( jak na brednie mówiła moja biologica z LO ) ale i tak uniosłam się nad ziemią z dumy ;))))
25 listopada 2014 15:54 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Jeszcze moment i mój laptop by sie utopił!!!!Otworzylam sobie nowa butle wody mineralnej i wrzuciłam do niej musujaca vit.C a tu jak gejzer nie ruszy!!!!!Matuchno,dobrze ,że ręcznik pod reką miałam-telefony i laptop uratowane,gazetka ino troche mokra i podłoga,pół butli wyleciało!!!!Resztę tabsów poszłam do kuchni wrzucać-butle do zlewu wstawiłam :):):)Cos smarkata z rańca bylam i zakupiłam tabsy ,żeby sobie zaaplikowac bombę witaminową:):):):)Bym se zrobiła-bez lapka !!!!Oj gapiszon ze mnie:)

Moj tez, ale od poplucia ze smiechu !!!
25 listopada 2014 15:57 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

oj eułgieniusz z ciebie ha ha 

Nie żaden "eułgieniusz" tylko blondynka-partyzant:)Mogłam przeciez pomyśleć.....a nie pomyślałam....Trąba jestem i tyle:(Najwazniejsze ,że wsio ok:)Uffffffff
25 listopada 2014 15:57 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Scarlet! Aż się boję podążać za Twoim tokiem myślenia.

no bac to juz sie nie ma czego.Byl czas wyrosnac ha ha Tylko dzis przy obiedzie tak sobie ogladalem ten widelec ale jakos mi nie pasuje za bardzo do toku myslenia skarlet hihi Jednak czego to ludzie nie wymysla i potrafia usprawnic ha ha
25 listopada 2014 15:59 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Jeszcze moment i mój laptop by sie utopił!!!!Otworzylam sobie nowa butle wody mineralnej i wrzuciłam do niej musujaca vit.C a tu jak gejzer nie ruszy!!!!!Matuchno,dobrze ,że ręcznik pod reką miałam-telefony i laptop uratowane,gazetka ino troche mokra i podłoga,pół butli wyleciało!!!!Resztę tabsów poszłam do kuchni wrzucać-butle do zlewu wstawiłam :):):)Cos smarkata z rańca bylam i zakupiłam tabsy ,żeby sobie zaaplikowac bombę witaminową:):):):)Bym se zrobiła-bez lapka !!!!Oj gapiszon ze mnie:)

Jak jeszcze byłam na szteli,to klawiaturę kawą zalałam,a że piję "sypaną",to fusy znalazły się pod klawiszami.Musiałam klawisze ściągnąć i wszystko wyczyścić.