Czy jest tu opiekunka, która pojechała bez znaj. języka?

07 września 2017 10:56 / 4 osobom podoba się ten post
Krystyna761

Ja jeżdżę z ProCare24 i tam wymaga się przynajmniej komunikatywnej znajomości niemieckiego. Szczerze mówiąc to sobie nie wyobrażam przebywanie z osobą cała dobę bez możliwości dogadania się. Nawet jak osoba nie mówi, przecież częstorozumie co do niej się mówi.

Heloł imienniczko 
Mam pytanko odnośnie twojego nicku- czym się inspirowałaś?
07 września 2017 11:37 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Heloł imienniczko :-)
Mam pytanko odnośnie twojego nicku- czym się inspirowałaś?

Wiekiem ...znaczy latami
07 września 2017 11:45 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Wiekiem ...znaczy latami :smiech2:

Ok :) To przymknę oko. Póki co :)
09 września 2017 00:58 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Wiekiem ...znaczy latami :smiech2:

A tam latami, gówno prawda...761 m n.p.m ma góra Żar w Beskidzie Małym,a konkretnie w Międzybrodziu Żywieckim,na koloniach tam byłam i konkursy byli ,z wiedzy o regionie ( to były kulturalne czasy ,wypoczynek,nauka,kultura,wszystko w jednym wątku..tfu na koloniach) i tę wysokość góry zapamiętałam,choć cyferki nie moja bajka... , może Ona góralka niskopienna?!
09 września 2017 06:52 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

A tam latami, gówno prawda...761 m n.p.m ma góra Żar w Beskidzie Małym,a konkretnie w Międzybrodziu Żywieckim,na koloniach tam byłam i konkursy byli ,z wiedzy o regionie ( to były kulturalne czasy ,wypoczynek,nauka,kultura,wszystko w jednym wątku..tfu na koloniach) i tę wysokość góry zapamiętałam,choć cyferki nie moja bajka...:smiech3: , może Ona góralka niskopienna?!

Tyyyy....a może ...Jest na forum ( jeszcze jej nie wywalili ) taka jedna co miała w nicku swoje imię od tylca pisane . Później jej zmienili ...nie będę wskazywała palcem . Możliwe , że koleżanka ma w długości ...znaczy się we wzroście 167 i se dla zmyłki walnęła 761? ....Kurde ...jakieś takie długie te kobity są . Nie dość , że z góry na człowieka mogą lukać ..to i przydepnąć .....nawet .
04 grudnia 2017 22:18
Rozpoczęłam jakiś czas temu współpracę z agencją Medipe, opiekuję się starszymi osobami w niemczech i powiem szczerze, ze języka w ogóle nie znałam, ale to nie problem. Agencja pomaga i dobiera odpowiednio osoby, żeby jakoś sobie poradzić. Bałam się, ale teraz wiem, że nie miałam czego. Języka w praktyce się i tak najszybciej uczy :) 
04 grudnia 2017 22:32 / 3 osobom podoba się ten post
BeataGrabowska

Rozpoczęłam jakiś czas temu współpracę z agencją Medipe, opiekuję się starszymi osobami w niemczech i powiem szczerze, ze języka w ogóle nie znałam, ale to nie problem. Agencja pomaga i dobiera odpowiednio osoby, żeby jakoś sobie poradzić. Bałam się, ale teraz wiem, że nie miałam czego. Języka w praktyce się i tak najszybciej uczy :) 

Jutro do nich zadzwonie. Moja mama chetnie pojechalaby do opieki a nie zna jezyka.
05 grudnia 2017 16:39 / 2 osobom podoba się ten post
Ja tez pojechałam z pięcioma słowami na krzyż a teraz jest o niebo lepiej.
05 grudnia 2017 19:34 / 5 osobom podoba się ten post
Aga.K

Ja tez pojechałam z pięcioma słowami na krzyż a teraz jest o niebo lepiej.

Podobnie, tyle, że jeszcze nie "o niebo lepiej", ale się uczę. Szkoda tylko, że mąż PDP nie poprawia mnie, nie bardzo chce, albo nie potrafi. Prosiłam, żeby pisał to, czego nie rozumiem i bym sobie tłumaczyła od razu, ale nie chce mu się. A komputer odpala, żeby tłumaczem się posilkować na moją wyraźną prośbę, kiedy jest coś ważnego i chcę być pewna tego, o czym mówimy. Nie tylko ja, oni też się bali osoby bez znajomości języka. Ale radzimy sobie.
06 grudnia 2017 14:53
Ja myślę że warto jest znać język chociaż trochę. Nawet jeśli nie jest to akurat wymagane na kontrakcie to na pewno przyda się w codziennym życiu. Nie wyobrażam sobie bez tego wyjść choćby do sklepu czy coś załatwić. A co jak się zgubimy? Takich podstaw można się nauczyć i samemu z internetu, trzeba tylko chcieć :)
06 grudnia 2017 19:46 / 3 osobom podoba się ten post
krystyna67

Ja myślę że warto jest znać język chociaż trochę. Nawet jeśli nie jest to akurat wymagane na kontrakcie to na pewno przyda się w codziennym życiu. Nie wyobrażam sobie bez tego wyjść choćby do sklepu czy coś załatwić. A co jak się zgubimy? Takich podstaw można się nauczyć i samemu z internetu, trzeba tylko chcieć :)

To zależy ile ma się czasu. Tyle, ile dałam radę się nauczyłam. O tym, jak jest to ważne dziś się przekonałam, jak w nocy wzywaliśmy pielęgniarkę do babci. Całe szczęście jest telefon z tłumaczem i można było doprecyzować pewne sprawy. Ale stres był. Pdp ma zapalenie płuc i dziś sporo rozmów się odbyło. Część za pomocę telefonu...  Z załatwieniem czegoś byłby problem, ale zakupy- to chyba nie? Albo samoobsługowy, albo palcem pokazać
Odnaleźć się też można za pomocą telefonu. Mam mapę wgraną, i przez internet mozna. Problem z baterią rozwiązany- dostałam w prezencie Powerbank. Jak wyjechałam z koleżanką do Warszawy (dla przyjemności, spotkać się ze znajomą sprzed lat, teatr, i parę innych fajnych rzeczy) to korzystałam z dodatkowej energii i bez problemu odnajdywałam drogę, dojazdy, itp., mimo, że aparat energię "żarł". W Niemczech nie próbowałam jeszcze korzystać z tego, ale na pewno sprawdzę jak to działa.
I dziś odkryłam, że tłumacz działa też przez mikrofon- nawet pisać nie trzeba. Córka pdp  tak dziś ze mną "rozmawiała', kiedy nie mogłyśmy się porozumieć mieszanką niemiecko- angielską. Gorzej w tym wypadku jest z rozmową przez telefon... Dlatego jestem zadowolna, że jest w domu jeszcze mąż. Bardziej bym się bała bez niego- on dzwonił do pielęgniarki i tłumczył, co się dzieje.
06 grudnia 2017 21:21 / 2 osobom podoba się ten post
I radza sobie kobitki. Tak trzymac
12 grudnia 2017 18:03 / 3 osobom podoba się ten post
No proszę ...ino brać i jechać .
12 grudnia 2017 18:20 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

No proszę ...ino brać i jechać .

Samą siebie cytuję ....I gdzieś nam koleżanka zwiała a ja nawet numeru telefonu nie spisałam . Trudno ...za gapowe trzeba płacić .
21 grudnia 2017 15:06
Wiecie co ja to moze zupelnie bez jezyka to nie pojechałam, ale za dużo tez nie wiedzialam. wczesniej mialam w szkole niemiecki ale to tyle że kobitka na wiecznym zwolnieniu wiec akurat sie duzo nauczylam ;) w jednej agencji dostałam materiały i cos tam poszło, nawet lepiej niż myslałam haha ale potem cała reszta to już u rodzinki - trening na co dzień to jest too