Zakupy #2

18 kwietnia 2015 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
To szalej, Andrejka, jak sprawia Ci to frajdę. Mnie by bolało - dosłownie. Żadnej frajdy bym z tego nie miała, więc i sensu nie ma.
18 kwietnia 2015 20:22 / 2 osobom podoba się ten post
To nie jest duzo. Ona jest ze skory naturalnej pewnie i dobrej jakosci.
No i projektantowi tantiemy za projekt na pewno od kazdej sprzedanej sztuki placa.
Bo przyznac trzeba, ze kroj nie jest przecietny lecz dosc wyszukany.
18 kwietnia 2015 20:28 / 3 osobom podoba się ten post
Własnie zaszalałam i kupiłam sobie kieckę za 200 zł. Chwaliłam sie juz. Jeszcze przełknąc trudno: tyle kasy, a założe ze dwa razy może. 
Kiedyś, gdy musiałam chodzić w kostiumach - płaciłam wiecej, ale to był zakup konieczny - i słuzył długo. Zawsze cos klasycznego, natomiast ta sukieneczka, czy tez taka oryginalna kurteczka to fanaberia. Dla mnie, zeby nie było. Taki zakup musi cieszyć - a mnie ciuchy nie cieszą.
Ps. bielizna to nie ciuch? - Bo to moja słaba strona. Mam duuużo i pięknie.
18 kwietnia 2015 20:31 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Własnie zaszalałam i kupiłam sobie kieckę za 200 zł. Chwaliłam sie juz. Jeszcze przełknąc trudno: tyle kasy, a założe ze dwa razy może. 
Kiedyś, gdy musiałam chodzić w kostiumach - płaciłam wiecej, ale to był zakup konieczny - i słuzył długo. Zawsze cos klasycznego, natomiast ta sukieneczka, czy tez taka oryginalna kurteczka to fanaberia. Dla mnie, zeby nie było. Taki zakup musi cieszyć - a mnie ciuchy nie cieszą.
Ps. bielizna to nie ciuch? - Bo to moja słaba strona. Mam duuużo i pięknie.

Nooo, chyba ciuch:). Też mam bieliźnianego fisia:)
18 kwietnia 2015 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Nooo, chyba ciuch:). Też mam bieliźnianego fisia:)

Witaj w klubie.
18 kwietnia 2015 20:33 / 1 osobie podoba się ten post
W takiej czerwonej skórze tez pewnie nie wielu spotkasz ha ha 
18 kwietnia 2015 20:34 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nooo, chyba ciuch:). Też mam bieliźnianego fisia:)

Bielizna to nie ciuch)) to moje drugie ja)-) nic tak nie poprawia samopoczucia jak to co mam pod)))
18 kwietnia 2015 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Własnie zaszalałam i kupiłam sobie kieckę za 200 zł. Chwaliłam sie juz. Jeszcze przełknąc trudno: tyle kasy, a założe ze dwa razy może. 
Kiedyś, gdy musiałam chodzić w kostiumach - płaciłam wiecej, ale to był zakup konieczny - i słuzył długo. Zawsze cos klasycznego, natomiast ta sukieneczka, czy tez taka oryginalna kurteczka to fanaberia. Dla mnie, zeby nie było. Taki zakup musi cieszyć - a mnie ciuchy nie cieszą.
Ps. bielizna to nie ciuch? - Bo to moja słaba strona. Mam duuużo i pięknie.

Ja tez)
I jak wejde do firmowego sklepu Triumpf-nie wiem czy z bledem- to wychodze z 3 stanikami, gaciami i koszulkami. Nawet kostium kapielowy ostatniego lata tam zakupilam.
Ale trzeba przyznac, ze tylko staniki tej firmy leza idealnie.
Nawet cycki dopasowaly sie do moich wymagan )
18 kwietnia 2015 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

W takiej czerwonej skórze tez pewnie nie wielu spotkasz ha ha 

Piękny kolor - mój ulubiony. Żgodziłabym się na takie cacko - chociaż to nie bielizna :):):):)
18 kwietnia 2015 20:36 / 3 osobom podoba się ten post
Tylko wcale nie jest łatwo ładną bieliznę kupić.
A zresztą co ładnego jest łatwo kupić:)
18 kwietnia 2015 20:37 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Ja tez:-))
I jak wejde do firmowego sklepu Triumpf-nie wiem czy z bledem- to wychodze z 3 stanikami, gaciami i koszulkami. Nawet kostium kapielowy ostatniego lata tam zakupilam.
Ale trzeba przyznac, ze tylko staniki tej firmy leza idealnie.
Nawet cycki dopasowaly sie do moich wymagan :-))

Oj, mnie też to w duszy gra. Pierwszy BH z Triumfa - pół stypendium - pamiętam do dzisiaj.
18 kwietnia 2015 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Bielizna to nie ciuch:-))) to moje drugie ja:-))-) nic tak nie poprawia samopoczucia jak to co mam pod:-))))

Coś w tym jest:)
18 kwietnia 2015 20:38 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Bielizna to nie ciuch:-))) to moje drugie ja:-))-) nic tak nie poprawia samopoczucia jak to co mam pod:-))))

Bratnia dusza ...
18 kwietnia 2015 20:51 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

W takiej czerwonej skórze tez pewnie nie wielu spotkasz ha ha 

Jak nic wlascicielem tego auta jest znany nie tylko w PL, wykladowca profesor prawa karnego na wydziale prawa UMK w Toruniu.
Oj Orim, przywolales moje wspomnienia.)
Podobal sie kobietom, wiedzial o tym doskonale, pomimo swojego starszego juz wieku.-tak mi sie wowczas wydawalo)
Wsiadal do tego auta zawsze po wykladach, dokladnie wowczas gdy wszyscy wychodzili z budynku uczelni )
No i zakladal takie skorzane rekawiczki bez palcow, zasiadal za kierownica czerwonego BMW kabrio i odjezdzal sobie)
A na jego wykladach byl zawsze komplet studentow. Tak oto potrafil tematyka zainteresowac, podajac przyklady z wykonywanej praktyki.
18 kwietnia 2015 21:05 / 2 osobom podoba się ten post
Ja sobie kupiłam ostatnio lidlowe fatałaszki do biegania :P Spodenki mi się podobały :) Do śmigania w upał, jak znalazł :)