Wieczorne rozmowy opiekunek i nie tylko

03 grudnia 2014 16:39 / 4 osobom podoba się ten post
fado

Gosiap,ależ spodobał mi się Twój wpis. Twoja filozofia życia, bliska jest mojej. Daleko mi do opiekunek-bohaterek, które całemu światu chcą udowodnić, że nawet na najcięższej Stelli, są najlepsze na świecie. Ja wcale nie chcę być aż taka dzielna. Znam swoje możliwości i nikomu nie mam zamiaru niczego udowadniać. Z takim podejsciem do życia łatwiej się pracuje. Kiedy rezygnowałam z ciężkiej Stelli, traktowałam to nie jak porażkę, ale kolejne doświadczenie, naukę na przyszłość i tyle.

Beatka ja kiedyś próbowałam być matką-bohaterka, żoną-bohaterką, przyjaciółką-bohaterką, córką-bohaterka, siostrą-bohaterką, pracownikiem-bohaterem itd,itp. Coraz wiecej na swoje barki a i tak nikt tego nie doceniał a ja padałam na pysk. Zycie zweryfikowało moje podejście do różnych spraw, najpierw jestem ja a potem wszystko inne (egoizm?, tak ale jak najbardziej zdrowy egoizm). Po prostu się szanuję i szanują mnie inni.
03 grudnia 2014 17:07 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap

Beatka ja kiedyś próbowałam być matką-bohaterka, żoną-bohaterką, przyjaciółką-bohaterką, córką-bohaterka, siostrą-bohaterką, pracownikiem-bohaterem itd,itp. Coraz wiecej na swoje barki a i tak nikt tego nie doceniał a ja padałam na pysk. Zycie zweryfikowało moje podejście do różnych spraw, najpierw jestem ja a potem wszystko inne (egoizm?, tak ale jak najbardziej zdrowy egoizm). Po prostu się szanuję i szanują mnie inni.

Gosiap i tak trzymaj - mądrze i zdrowo. Przykazanie miłości: miłuj bliźniego, jak siebie samego. Miłość siebie samego (zdrowy egoizm) jest oczywistą oczywistością i podstawą wszelkiej miłości.
03 grudnia 2014 17:17
doda1961

Ja popełniłam pierogi raz, właśnie w Niemczech z nudów. Stwierdziwszy jednak, że to jest tyle roboty, że to nie dla mnie, na wigilię zamówiłam u przyjaciółki, która robi znakomite. Generalnie do wszystkiego co w przewadze ma mąkę mam dwie lewe ręce. Natomiast mięska to mój zywioł, kocham golonkę i inne świńskie ;) pyszności i umiem robić doskonale.
Dziś robiłam ciasteczka adwentowe, pod dyrekcją mojej babci, są znakomite. Robi się szybko, a przepis podam w odpowiednim watku, dla zainteresowanych :)

Podawaj, podawaj co żywo ten przepis  ! wszak adwent mamy , może jeszcze zdążę ....
03 grudnia 2014 18:41
kasia63

Martunia ,jak mi sie udały to i Tobie też muszą.Jak juz wczesniej pisałam do robienie pierogów "dojrzałam" dopiero 2 lata temu:)I od pierwszego razu wielce udatne wychodzą:0Przepis mojej mamy-3 szkl.mąki,1 szkl.gorącej wody-ale nie wrzatku i 3 łyżki oleju,szczypta soli=50sztuk/kółka ze szklanki/.Wychodzi fajne elastyczne ciasto ,dobrze sie lepia i jeszcze mi sie ani jeden nie rozwalil:)Uszka-kółka od literatki/ok.80 z tych proporcji wyjdzie.

Kasiu, i ja nieszczęsna sierota zapisałam Twój przepis.
Po raz ostatni spróbuję je zrobić. Lubię z farszem miesnym albo twarogowym na słodko.
W lecie lubię z wiśniami.
 
03 grudnia 2014 18:47 / 4 osobom podoba się ten post
To ja sie tez pochwalę to są uszka z grzbami- wprawdzie z ubiegłego roku ale w ym roku beda identyczne.Dlatego,że kieliszek jeszcze sie nie zbił:):)
03 grudnia 2014 18:50 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Kasiu, i ja nieszczęsna sierota zapisałam Twój przepis.
Po raz ostatni spróbuję je zrobić. Lubię z farszem miesnym albo twarogowym na słodko.
W lecie lubię z wiśniami.
 

Dziewczynki,ja naprawde z reką na sercu pierogi robie jak pisałam 2 latka/z kapucha ,grzybami i ruskie/Mama to zawsze mówiła "kto ci zrobi jak ja umrę",córka oburzona ,mówi "taaaaaak ,a w domu nam nie robiłaś!" Dawno temu raz spróbowałam i szyby mozna było nimi wybijac takie były twarde:)A teraz robię i ku mojemu zdumieniu zawsze wychodzą:)Bez filozofii-z "biedronkowej "mąki tortowej:)Róbcie -jak Wam nie wyjdą, to Was zapraszam na pierogi:):):):)
03 grudnia 2014 18:52 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Dziewczynki,ja naprawde z reką na sercu pierogi robie jak pisałam 2 latka/z kapucha ,grzybami i ruskie/Mama to zawsze mówiła "kto ci zrobi jak ja umrę",córka oburzona ,mówi "taaaaaak ,a w domu nam nie robiłaś!" Dawno temu raz spróbowałam i szyby mozna było nimi wybijac takie były twarde:)A teraz robię i ku mojemu zdumieniu zawsze wychodzą:)Bez filozofii-z "biedronkowej "mąki tortowej:)Róbcie -jak Wam nie wyjdą, to Was zapraszam na pierogi:):):):)

Nareszcie się przyznałaś....z półtora roku temu podłaś ten przepis na ciasto i ja go zrobiłam,wyszło cudownie pyszne,ale zapomniałam kto ten przepis podał,nareszcie się doczekałam :))
03 grudnia 2014 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Dziewczynki,ja naprawde z reką na sercu pierogi robie jak pisałam 2 latka/z kapucha ,grzybami i ruskie/Mama to zawsze mówiła "kto ci zrobi jak ja umrę",córka oburzona ,mówi "taaaaaak ,a w domu nam nie robiłaś!" Dawno temu raz spróbowałam i szyby mozna było nimi wybijac takie były twarde:)A teraz robię i ku mojemu zdumieniu zawsze wychodzą:)Bez filozofii-z "biedronkowej "mąki tortowej:)Róbcie -jak Wam nie wyjdą, to Was zapraszam na pierogi:):):):)

a moge nie robic a i tak sie wprosic????????
03 grudnia 2014 18:54 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

a moge nie robic a i tak sie wprosic????????

To przyjedź wcześniej-pomożesz lepić:):):)
03 grudnia 2014 18:55
kasia63

To przyjedź wcześniej-pomożesz lepić:):):)

to kiedy mam byc????
03 grudnia 2014 18:57
magdalena_k

to kiedy mam byc????

Druga połowa lutego- jesli pozostałym pannom termin pasuje:)Albo później ,jak bedzie cieplej:)Ze mna jak z dzieckim-za rączkę i na pierogi:)
 
03 grudnia 2014 18:58
Pierogi mamy juz prawie zrobione, to może teraz zrobimy wspólnego karpia w galarecie.Co robimy żeby galaretka była czysta-przejzysta.A jak gotujemy barszczyk,żeby był pieknej barwy?
03 grudnia 2014 18:59 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Druga połowa lutego- jesli pozostałym pannom termin pasuje:)Albo później ,jak bedzie cieplej:)Ze mna jak z dzieckim-za rączkę i na pierogi:)
 

Mnie wyslij meilem te pierogi,zjem każdą ilość i z każdym farszem :))
Moja babcia robiła pierogi z serem i dodawała suszonej mięty,ja tez tak robię bo są nieludzko pyszne,ale tylko z Twoim ciastem Kasieńko:)
03 grudnia 2014 19:05 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Pierogi mamy juz prawie zrobione, to może teraz zrobimy wspólnego karpia w galarecie.Co robimy żeby galaretka była czysta-przejzysta.A jak gotujemy barszczyk,żeby był pieknej barwy?

Do barszczyku dodajemy krwi bawolej, a co do galaretki, to nie musi byc czysta, wystarczy,że czysta będzie stała koło niej na popitkę. :D
A tak na poważnie, to nie mam pojęcia. Galarety robię, ale zawsze sa szare i zmącone. Z barszczykiem się nie wysilam, kupuje knorrowski z kartonika.
03 grudnia 2014 19:06
kasia63

Druga połowa lutego- jesli pozostałym pannom termin pasuje:)Albo później ,jak bedzie cieplej:)Ze mna jak z dzieckim-za rączkę i na pierogi:)
 

nie pasuje :(