Jak ja Wam zazdroszczę tych zdolności - szydełkowania, "drutowania" czy szycia!!!! Bo ja do tych rzeczy to dwie lewe ręce mam (: W podstawówce za ZPT uczyłyśmy się robić na drutach skarpety. Ja byłam wtedy chora. Na następne zajęcia mama zrobiła za mnie pół skarpetki - ja miałam tylko ściągacz zrobić! Przez 3 godziny zajęć przekładałam oczka z jednego druta na drugi :):):) Pani mówi: "cos ci, Olu mało tej skarpetki przybywa!" A jak mi miało przybywać skoro nikt mi nie pokazał jak to się te oczka przewleka??? To był koszmar dla mnie - te 3 godziny... I ta trauma została we mnie do dziś :):):)