nomkaMyslę, że każdy ma jakieś swoje spostrzeżenia, które są rozsiane po wszystkich wątkach (i tu moje pytanie czy zasadne jest Tworzenie nowego wątku...)
Moje na +
Genialne drogi (no zakochałam się w nich po prostu.... jedziesz i nie czujesz, od wczoraj troszkę po Kaliszu pojeździłam i aż mi się zatęskniło za niemiecką autostradą hihi)
Solary na zboczach... cudowne źródło energii
Wszechobecne przywitania i pożegnania od zupełnie nie znanych osób... tu stwierdzam więc, że Niemcy to sympatyczny naród i chyba jednak mimo wszystko bardziej otwarty niż Polacy co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ale pewnie wynika to z luzu takiego, że nie muszą się martwić czy im do pierwszego wystarczy...
Świetna architektura i zagospodarowanie przestrzeni.
Ach ach! Tolerancja dla inności... dla ubioru., rasy, orientacji seksualnej i koślawego języka
Dużo rowerów, choć sama nie jeżdże bo jakos nie mam jak i gdzie (tak tak.. wymówka)
WYPŁATA ;D
Moje na -
Wszechobecne wiatraki... nie cierpię ich!
Niemiecki ordnung... no to bardzo subiektywna ocena bo ja to taka artystka jestem, kocham lekki nieład, nie brud ale własnie nieład :)
Hmmm dziwna ta oszczędność, mimo tego, że są życzliwi bardzo i gościnni, to u nich nie ma.. goscie w dom, lodówka na stół. Co najwyżej kawa. Albo piwo.
Multum Niemców pali.
Brak obowiązku jeżdzenia na światłach w dzień.
Niemiecki dubbing w filmach... jaka ja byłam szczęśliwa gdy usłyszałam kawałek angielskiego... niemiecki dubbing jest taki płaski... sztuczny... bleee
I coś czego nie zaklasyfikuję ani na + ani na - ... multum tatuazy...
No nie wiem czy są tacy tolerancyjni dla inności? Może na zewnątrz chcą się wykazać z powodu przeszłości? Dla kochających inaczej, czy innego koloru skóry? A jak z nimi zamieszkasz to często nie mają zrozumienia dla niczego? Począwszy od kuchni, skończywszy na ubiorze.