Może kiedyś,jak mnie już zaakceptujecie,ja również opiszę swoją historię. Biorę dobry przykład z Kasi:)
Może kiedyś,jak mnie już zaakceptujecie,ja również opiszę swoją historię. Biorę dobry przykład z Kasi:)
Kasika ściskam cię mocno♥pięknie to wszystko napisałaś tak od serca i po naszemu.Zobacz ile radochy nam sprawiłaś,wszystkie zamiast pracować jak na opiekunkę z entuzjazmem przystało,przykleiły ślepia do komp gryząc paznokcie czekały na cd.Przeżyłaś coś fajnego i teraz to nieważne jak to się skończyło to był twój czas.Kochana jeszcze będziesz szczęśliwa,jeszcze poczujesz motylki i jestem pewna że twój mąż tego by chciał.Jesteś super babeczka!
Ależ Kasiu - zapomniałaś dodać - profesjonalną - opiekunkę! Skąd masz internet?