Jakoś nie macie ochoty do śmiechu (a szkoda,bo jak wiemy-śmiech to zdrowie)-to zapodam nieco czarnego humoru-mnie to śmieszy
Mówi kolega do kolegi:
- Chodź, pogramy w szachy.
- Nie mogę, żona mi zmarła...
- Spokojnie... Dam Ci grać czarnymi pionkami.
- Dałaś kotu jeść? - pyta mąż żony.
- Dałam - odpowiada żona.
- To idź go zakop.
Koledzy pytają młodego kelnera, który przed kilkoma dniami wziął ślub:
- I jak Twoja żona?
- Znakomita, polecam!
Koledzy pytają młodego kelnera, który przed kilkoma dniami wziął ślub:
- I jak Twoja żona?
- Znakomita, polecam!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jak tam mój Zbyszek po operacji?
Na to lekarz:
- To to nie miała być sekcja zwłok?
W grudniu Jasio napisał pocztówkę do Mikołaja:
„Mikołaju! Mam biednych rodziców. Proszę Cię,
przynieś mi rower górski i klocki Lego.”
Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący
przeczytała pocztówkę Jasia.
Zrobiło jej się smutno i pokazała ją kolegom
z pracy. Wszyscy postanowili
zrobić Jasiowi niespodziankę. Złożyli się na
klocki Lego i wysłali mu je w paczce. Po
świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia:
„Mikołaju, dziękuję za klocki.
Rower pewnie ukradli na poczcie.”