Chodzę w szpilkach

06 lipca 2015 14:04 / 2 osobom podoba się ten post
magmab

Strasznie, strasznie mi się podobają buty na szpilce ale chodzić w nich to ja nie umię :placz3::placz3::placz3:
Ps. Zazdroszcze kobietką które posiadły tą umiejętność :yeah:

Przy moim wzroście to byś nosiła.
06 lipca 2015 14:09 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Przy moim wzroście to byś nosiła.:-):-)

ach tam wzrost. Ja chce nosić i nawet próbowałam coś ubrać czasem tylko nogi mam jak z waty i rządzą się swoimi prawami nie moimi ( Idę jak pokraka). Nie umie w nich chodzić i już. Jak tego się nauczyć???? hehehe
06 lipca 2015 14:11 / 1 osobie podoba się ten post
magmab

ach tam wzrost. Ja chce nosić i nawet próbowałam coś ubrać czasem tylko nogi mam jak z waty i rządzą się swoimi prawami nie moimi ( Idę jak pokraka). Nie umie w nich chodzić i już. Jak tego się nauczyć???? hehehe

  zrobimy kurs  
06 lipca 2015 14:11 / 4 osobom podoba się ten post
Magmab, nie jesteś w tym osamotniona.
Szpilek na stopach nie miałam nigdy, więc nie powinnam twierdzić, że nie umiem w nich chodzić, bo nawet nie próbowałam.
Po prostu wiem, że to buty, które absolutnie do mnie nie pasują i byśmy się nie pokochali ani nawet o polubieniu nie można by było powiedzieć.
Kobietom, które noszą szpilki, butów jako takich nie zazdroszczę, ale kobiecości to już tak, bo moja gdzieś przede mną zwiewa ciągle i nie mogę jej dogonić . Aczkolwiek przyzwyczaiłam się .
06 lipca 2015 14:15 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

:dwa piwa::dwa piwa::dwa piwa:  zrobimy kurs   :dwa piwa::dwa piwa::dwa piwa:

hehe po takiej ilości napitku to ja nie będe szła tylko płyneła od jednej strony do drugiej ;)
06 lipca 2015 14:18 / 3 osobom podoba się ten post
Binor

Magmab, nie jesteś w tym osamotniona:-).
Szpilek na stopach nie miałam nigdy, więc nie powinnam twierdzić, że nie umiem w nich chodzić, bo nawet nie próbowałam.
Po prostu wiem, że to buty, które absolutnie do mnie nie pasują i byśmy się nie pokochali ani nawet o polubieniu nie można by było powiedzieć.
Kobietom, które noszą szpilki, butów jako takich nie zazdroszczę, ale kobiecości to już tak, bo moja gdzieś przede mną zwiewa ciągle i nie mogę jej dogonić :spacer z psem:. Aczkolwiek przyzwyczaiłam się :-).

Wszystko przed Tobą.Kup sobie najpiękniesz jakie zobaczysz i postaw  obok szafy.Same na stopy wejdą.Uwielbiam szpilki.Mam czerwone, ktore tylko oglądam są tak delikatne,ze tylko do teatru sie nadaja.Zniszczyłabym obcas spacerując po koślawych chodnikach.Kiedyś się wybiorę w nich tam i  przejdę bez uszczerbku.Mam  jeansowe dwie pary i te lubię najbardziej, własnie do rurek sie przydadzą.A w innych  śmigam - bo lubię.
06 lipca 2015 14:18 / 2 osobom podoba się ten post
Binor

Magmab, nie jesteś w tym osamotniona:-).
Szpilek na stopach nie miałam nigdy, więc nie powinnam twierdzić, że nie umiem w nich chodzić, bo nawet nie próbowałam.
Po prostu wiem, że to buty, które absolutnie do mnie nie pasują i byśmy się nie pokochali ani nawet o polubieniu nie można by było powiedzieć.
Kobietom, które noszą szpilki, butów jako takich nie zazdroszczę, ale kobiecości to już tak, bo moja gdzieś przede mną zwiewa ciągle i nie mogę jej dogonić :spacer z psem:. Aczkolwiek przyzwyczaiłam się :-).

podobać to mi się podobają :) ale jakoś do mnie przywarły baleriny, adidasy i inne takie. A co do kobiecości to każda z nas ją ma tylko nie zawsze chce z nas wyleżć... Binorku dla mnie jesteś 100% rasową kobietką
06 lipca 2015 14:30 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko, naprawdę Ci życzę wspaniałej gali, cobyś te czerwone mogła założyć, bo właśnie niby takie małe-duże rzeczy cieszą nas najbardziej i składają się na jedno wielkie szczęście.

Postawienie obok szafy nie pomoże, bo wtedy to musiałabym wymienić też i prawie całą garderobę. No i nie byłoby już Binora po prostu...

Magmab, dziękuję.
06 lipca 2015 14:32 / 2 osobom podoba się ten post
Binor

Mleczko, naprawdę Ci życzę wspaniałej gali, cobyś te czerwone mogła założyć, bo właśnie niby takie małe-duże rzeczy cieszą nas najbardziej i składają się na jedno wielkie szczęście.

Postawienie obok szafy nie pomoże, bo wtedy to musiałabym wymienić też i prawie całą garderobę:-). No i nie byłoby już Binora po prostu...

Magmab, dziękuję.

Ty nawet w rozdeptanych kapciach jesteś "klasa". Unikat.
06 lipca 2015 14:38 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ty nawet w rozdeptanych kapciach jesteś "klasa". Unikat.

06 lipca 2015 16:51 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Ty Ivanilia jak juz co napiszesz, to wiesz co :-):-)

Czyzby Iwanilka sie odnalazla? Albo Amelka ma refleks....szachisty?:pomponiara:
06 lipca 2015 16:54 / 9 osobom podoba się ten post
Całe moje studenckie i zawodowe życie przechodziłam w szpilkach. Nawet zimowe kozaki były na wysokich obcasach. Kocham szpilki - jak się je ma na nogach, to nawet garsonka wygląda kobieco. Dopiero w de przesiadłam się na buty sportowe - chociaż i tu mam wysokie sandałki i do tego piękną sukienkę. Mam taką wewnętrzną potrzebę choć raz na jakiś czas poczuć się kobietą z klasą. A co - wolno mi.
06 lipca 2015 17:03 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Całe moje studenckie i zawodowe życie przechodziłam w szpilkach. Nawet zimowe kozaki były na wysokich obcasach. Kocham szpilki - jak się je ma na nogach, to nawet garsonka wygląda kobieco. Dopiero w de przesiadłam się na buty sportowe - chociaż i tu mam wysokie sandałki i do tego piękną sukienkę. Mam taką wewnętrzną potrzebę choć raz na jakiś czas poczuć się kobietą z klasą. A co - wolno mi.

Powiem Ci że nawet kapcie miałam na koturnie,uwielbiam szpilki,dopiero w De nauczyłam się chodzić w balerinkach,i mam tu kilka par i oczywiście trampki bo lubię,ale na wyjścia mam zawsze buty na opcasie w bagażu.
06 lipca 2015 17:21 / 2 osobom podoba się ten post
Malina

Powiem Ci że nawet kapcie miałam na koturnie,uwielbiam szpilki,dopiero w De nauczyłam się chodzić w balerinkach,i mam tu kilka par i oczywiście trampki bo lubię,ale na wyjścia mam zawsze buty na opcasie w bagażu.

Buty na koturnie a na szpilce to prawie to samo.Tylko całkiem inaczej
06 lipca 2015 17:22 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Buty na koturnie a na szpilce to prawie to samo.Tylko całkiem inaczej:-):-)

Nie może być, a to mnie oświeciłas