To ja się pochwalę najtanszą maseczką jaką znajdziecie w domu.UWAGA BĘDZIE OBZRYDLIWIE.A mianowicie kiedyśtam..usłyszałam ,czy przeczytałam o nakładaniu sobie przed myciem ,,MAJONEZU,,na włosy,na całą głowę.No przez dłuzszy czas czułam niesmak,ale zaczełam analizować fakty i wyszlo mi ,że to wcale nie jest durny i obrzydliwy pomysł,bo majonez zawiera olej =natłuszcza,nabłyszcza,jajka=odżywiają,ocet zmiękcza,nabłyszcza.Zebrałam się w sobie i nałożyłam na chwilę.Efekt był taki ,że zmyłam go bez problemów ,a włosy były piękne;odżywione,w dotyku mięciutkie,lśniące,a moje naturalne loki dostały pięknego skrętu bez efektu puszenia się.Ta metodę stosuje raz w tygodniu i mam to gdzieś czy jest obzrydliwa czy nie.;)Żaden loreal nie dał takiego efektu jak nasz poczciwy majonez +olejek biosilk wtarty na suche włosy.UWAGA ten sposób jest na włosy suche,mierzwiące się z efektem ,,szopy,,