Na wyjeździe #7

31 marca 2014 20:41 / 7 osobom podoba się ten post
No to jestem już od dziś :)
W Monachium ,lekko na obrzerzach ale mam bilecik miesięczny od rodziny na przejazdy czy do sklepu czy na wolne do miasta - do którego mam jakieś 10 km :D
Generalnie to mam fajną babuszkę , fakt że z demencją ale ciepła osoba ( gaduła) ale fajna :)))) Rodzina - znam syna - spoko facet. No i wolne dwa razy w tygodniu, czwartki po południu i niedziele po śniadaniu :))) Bo zabierają babcię do siebie i na miasto ,takie tam :)
Pokoik mam z TV , radiem i stałym netem, nawet z balkonem. Ale generalnie rzuciłam palenie więc balkon mi nie potrzebny , chyba że do opalania :) Jest ładny tarasik i ogród ;)) Cholera nic tylko żyć i pracować :))) Daj mi Boze zdrowie :))
Babcia chodzi sobie sama , o rolatorku na dłuzsze trasy , ma 90 lat ;)))
Zmienniczka wspaniała , wprowadziła mnie w obowiazki, ugotowała obiadek ,i wypiłyśmy kawkę ;)
No właśnie dwa miesiące w takim miejscu :))
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco :)
Cieszę się że jestem znów z Wami :)
31 marca 2014 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
nomka

szukałam ale może słabo bo nie znalazłam nigdzie... Ile ojro prywatnie zabieracie z sobą wyjeżdżając?

Ja biorę stówkę w gotówce, ale mam też kartę i mogę zawsze wypłacić więcej. 
31 marca 2014 22:08 / 3 osobom podoba się ten post
margaretka82

No to jestem już od dziś :)
W Monachium ,lekko na obrzerzach ale mam bilecik miesięczny od rodziny na przejazdy czy do sklepu czy na wolne do miasta - do którego mam jakieś 10 km :D
Generalnie to mam fajną babuszkę , fakt że z demencją ale ciepła osoba ( gaduła) ale fajna :)))) Rodzina - znam syna - spoko facet. No i wolne dwa razy w tygodniu, czwartki po południu i niedziele po śniadaniu :))) Bo zabierają babcię do siebie i na miasto ,takie tam :)
Pokoik mam z TV , radiem i stałym netem, nawet z balkonem. Ale generalnie rzuciłam palenie więc balkon mi nie potrzebny , chyba że do opalania :) Jest ładny tarasik i ogród ;)) Cholera nic tylko żyć i pracować :))) Daj mi Boze zdrowie :))
Babcia chodzi sobie sama , o rolatorku na dłuzsze trasy , ma 90 lat ;)))
Zmienniczka wspaniała , wprowadziła mnie w obowiazki, ugotowała obiadek ,i wypiłyśmy kawkę ;)
No właśnie dwa miesiące w takim miejscu :))
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco :)
Cieszę się że jestem znów z Wami :)

Witaj:)Dobrze ,że jestes zadowolona,oby tak dalej:)
31 marca 2014 22:59 / 2 osobom podoba się ten post
Powiem wam na dobranoc, że kto nie skończył jeszcze 50tki, to niech żałuje, he, he... W tv Polonia ogladałam wywiad z inicjatorką akcji Miss po 50tce. Mogą się zgłaszać Polki z całego świata. Jest to nie tylko konkurs urody, lecz chodzi o zwrócenie uwagi społeczeństw na częste odstawienie na boczny tor ludzi w tym wieku. Czyli poruszenie sumień urokiem wdzięcznych pań.

Alexia, jeśli nas czytasz, to się zgłaszaj, blondi z długimi nogami jak Ty ma szansę na zwycięstwo w każdym wieku! Wstukaj w google Miss po 50tce i wszystkiego się dowiesz. A młodsze będą Ci kibicować!
01 kwietnia 2014 07:52 / 3 osobom podoba się ten post
Takie wyznanie miłosne 1kwietnia:)))
01 kwietnia 2014 08:21 / 1 osobie podoba się ten post
Cieszę się z Toba, serducho skacze, spokojnej , szerokiej jazdy do celu Andrea. A odezwij sie czasem, tak lubię poczytać Twoje posty-.Buziak na drogę:):):)♡♡♡
01 kwietnia 2014 08:34 / 3 osobom podoba się ten post
Witam kochane dziewczęta, oczywiście panów też( o ile zaglądają). Dzisiaj to nawet "klapka od laptoka " podskakuje aby ją otworzyć :D. Andrejka szerokości i niech ta dobra energia Cię nie opuszcza. Miłego odpoczynku w gronie rodzinnym i przyjaciół :)))
01 kwietnia 2014 09:02 / 1 osobie podoba się ten post
andrea szczęśliwej podrózy,odpoczywaj,uzywaj:)nabieraj sil na dalasz prace i niemysl o niemcach o pracy tylko odpoczywaj,odpoczywaj!!!!!!!!
01 kwietnia 2014 09:54 / 2 osobom podoba się ten post
Wczoraj rozmawiałam długo z moją koleżanką opiekunką , bo w nocy wyjeżdżała.W nie jednym domu chleb jadła i trochę już landów zwiedziła.Rozmowa potoczyła się w kierunku PDP tak ogólnie.Jeżeli jesteśmy u osoby nie sympatycznej , aroganckiej ,złośliwej,to jak ta nasza praca wygląda?Robimy wszystko z musu,humory PDP nam się udzielają i samopoczucie szwankuje.
Jak jest wszystko w porządku milutki(a)PDP to wtedy pracujemy z ochotą.Do czego zmierzam , otóż mocno się zastanawiam , czy jest sens pracować u osoby ,która nie da się polubić,czy nie cierpi na tym nasza psychika.Wiadomo ,że są to osoby chore, ale na ile chore , a na ile wredne .Skoro taka osoba normalnie rozmawia z innymi ludzmi , interesuje ją co sąsiad robi ,kto do niego przyjechał,itd , a dla opiekunki jest złośliwa,to czy ta choroba , demencja jest ,to sprawa dyskusyjna.Czy można po raz kolejny przyjeżdzać do takiej osoby,pomimo,że pieniądze są nie złe i rodzina w porządku.Myślę ,że jak ktoś był całe życie ,złym człowiekiem , to na starosć się nie odmieni, a najwyżej moze mu sie pogorszyć.Co sadzicie o takich przypadkach,pracować , bo jest praca, czy dać sobie spokój i szukać innej.
01 kwietnia 2014 09:57 / 2 osobom podoba się ten post
Andrejka,szczęśliwej drogi do domu,nie rozwiedż się czasem na urlopie !
01 kwietnia 2014 10:00 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Wczoraj rozmawiałam długo z moją koleżanką opiekunką , bo w nocy wyjeżdżała.W nie jednym domu chleb jadła i trochę już landów zwiedziła.Rozmowa potoczyła się w kierunku PDP tak ogólnie.Jeżeli jesteśmy u osoby nie sympatycznej , aroganckiej ,złośliwej,to jak ta nasza praca wygląda?Robimy wszystko z musu,humory PDP nam się udzielają i samopoczucie szwankuje.
Jak jest wszystko w porządku milutki(a)PDP to wtedy pracujemy z ochotą.Do czego zmierzam , otóż mocno się zastanawiam , czy jest sens pracować u osoby ,która nie da się polubić,czy nie cierpi na tym nasza psychika.Wiadomo ,że są to osoby chore, ale na ile chore , a na ile wredne .Skoro taka osoba normalnie rozmawia z innymi ludzmi , interesuje ją co sąsiad robi ,kto do niego przyjechał,itd , a dla opiekunki jest złośliwa,to czy ta choroba , demencja jest ,to sprawa dyskusyjna.Czy można po raz kolejny przyjeżdzać do takiej osoby,pomimo,że pieniądze są nie złe i rodzina w porządku.Myślę ,że jak ktoś był całe życie ,złym człowiekiem , to na starosć się nie odmieni, a najwyżej moze mu sie pogorszyć.Co sadzicie o takich przypadkach,pracować , bo jest praca, czy dać sobie spokój i szukać innej.

ja bym szukała innej wole miec mniejsze pieniadze,a byc szanowana i dobrze sie czuc.jest tyle ludzi którzy potrzebuja opieki ze niemuszi na siłe tam siedziec.szukaj kobieto innej roboty i ciesz sie innym miejscem poznawaj ludzi.powidzenia
niema o sie meczyc.im juz blizej niz dalej.a my musimy dalej pracowac i psychike miec ok
01 kwietnia 2014 11:01 / 1 osobie podoba się ten post
Uważam tak jak Kacha, że lepiej dobrze się czuć, niż dla pieniędzy się poswięceć u wrednej typki. Jednak czasem człowiek ma niewielki wybór, więc musi się przmęczyć. Jednak powinno to być wyjątkiem w naszej pracy, która i bez fochów pdp jest trudna - weźmy chociaż rozstanie z domem...

Andrea, szerokiej drogi i udanego pobytu w domu! Niech cię nikt nie zdenerwuje, a wszyscy łącznie z kotką, przychylą nieba!
01 kwietnia 2014 11:06 / 2 osobom podoba się ten post
Andrea, mam nadzieje, ze to milosne wyznanie to nie w zwiazku z data dzisiejsza ????
PS. Baw sie dobrze w PL !!!
01 kwietnia 2014 11:12 / 1 osobie podoba się ten post
My też Cie kochamy !!  Odezwij sie czasem z PL ( jak zwykle nas nie opuścisz ) i baw sie dobrze w domciu ;-)))  No i nie zamecz męża, chociaż gdzieś tam wspominałaś, że sufit umalowany ;-))
Bezpiecznej drogi Ci życzę, papapa. 
01 kwietnia 2014 11:16
ivetta

Wczoraj rozmawiałam długo z moją koleżanką opiekunką , bo w nocy wyjeżdżała.W nie jednym domu chleb jadła i trochę już landów zwiedziła.Rozmowa potoczyła się w kierunku PDP tak ogólnie.Jeżeli jesteśmy u osoby nie sympatycznej , aroganckiej ,złośliwej,to jak ta nasza praca wygląda?Robimy wszystko z musu,humory PDP nam się udzielają i samopoczucie szwankuje.
Jak jest wszystko w porządku milutki(a)PDP to wtedy pracujemy z ochotą.Do czego zmierzam , otóż mocno się zastanawiam , czy jest sens pracować u osoby ,która nie da się polubić,czy nie cierpi na tym nasza psychika.Wiadomo ,że są to osoby chore, ale na ile chore , a na ile wredne .Skoro taka osoba normalnie rozmawia z innymi ludzmi , interesuje ją co sąsiad robi ,kto do niego przyjechał,itd , a dla opiekunki jest złośliwa,to czy ta choroba , demencja jest ,to sprawa dyskusyjna.Czy można po raz kolejny przyjeżdzać do takiej osoby,pomimo,że pieniądze są nie złe i rodzina w porządku.Myślę ,że jak ktoś był całe życie ,złym człowiekiem , to na starosć się nie odmieni, a najwyżej moze mu sie pogorszyć.Co sadzicie o takich przypadkach,pracować , bo jest praca, czy dać sobie spokój i szukać innej.

Szukać innej. Czasami tak bywa, że inna osoba świetnie sobie radzi z "wrednotą" babci. Czasami nie zadziała chemia i relacje sie źle układają. W DE jest dużo pracy za dobre pieniądze. Zresztą nie warto psychiki obciążać za parę srebrników. Lepiej szukać czegoś, co bardziej pasuje ;-)))