To był błąd, bo na mszy się modli ,a nie ogląda za facetami.
Myślę ,że sie nie gniewasz.Czasami można sie zawieść na najbliższej osobie.
Kiedyś jak miałam możliwość w dużym miescie ,to też chodziłam do kościoła dla poloni.W pobliżu był park, więc po mszy siedzę sobie na ławeczce , a ,tu podchodzi facet i mówi ,,Dzień dobry'',obserwowałem panią w kościele i jakoś przy wyjściu mi pani zginęła, a tak sie chciałem zapoznać.Znajomość była luzna , bo ja mam męża, oczym zaraz powiedziałam.
Moje marzenia odnośnie kasy zarobionej , są różne,ale na razie spokojnie poczekam na rozwój wydarzeń.