czy wasze babki i dziadki spia w dzien po obiedzie ucinaja sobie drzemki?bo moja ani nawet o spaniu niemysli.chyba z metalu jest.nawet jak sie nalazimy 3 godziny to zmeczona niejest.kurde bele
czy wasze babki i dziadki spia w dzien po obiedzie ucinaja sobie drzemki?bo moja ani nawet o spaniu niemysli.chyba z metalu jest.nawet jak sie nalazimy 3 godziny to zmeczona niejest.kurde bele
kasiu moja pdp budzi się ok 8.30 potem idziemy ok 10.30 na spacer wracamy i idzie spać od 12.30 do 14.30 potem znowu spacer i idzie spać na noc o godz.19
a moja wstaje o 8 jakby mogla to by o 7 wstawala ale ja jak zaczełam tu przyjezdzac powiedzialam o nie o 8 wstaje.i o 22 chodzi spac na spacery lazimy po 2,3 razy róznie po godzinie,2 godziny.juz mam dosc łazenia w te same miejsca:((
Jowita; kacha 25 wezcie mojego dziadka na spacer.Tak na 3 godz. Caly czas bedzie Wam hallo wołal hihi To bedzie dopiero relax na spacerze ha ha
Bardzo dobry artykuł! Uważam jednak, że leki nie załatwią wszystkiego. Ustalenie rytmu dnia, zajęć też jest ważny. Braki snu trzeba uzupełniać w ciągu dnia.
Darko, z calym szacunkiem, ale nie wiesz o czym mowisz. W wielu przypadkach mozesz sobie ustalac rytm dnia, tylko sprobuj to wytlumaczyc osobie z Alzheimerem. A Ci bez alzheimera sami chca o sobie decydowac; i moga miec gdzies Twoje plany i inne rytmy. A Ty nie masz prawa do niczego ich zmusic bo to oni sa u siebie. Nie odwrotnie. Zrozumiales co mam na mysli? ;)))
podzielam Twój pogląd .....trzeba poznać ludzi chorych z Alzheimerem w tedy cos pisać na ich temat---są różne stadia tej choroby ,fakt faktem są to ludzie nadpobudliwi a w momentach aktywności są nie do prześcignienia ,zawsze mówię ,że te choroby itp. to cholernie trudne do zniesienia ,szczególnie dla opiekuna tej osoby.Trudno tutaj mówić o jakiejś stabilizacji czy ułożeniu sobie dnia.Chociaż z pewnymi nawykami osoby chorej można sobie poradzić,ale to wymaga dłuższej obserwacji.Tylko liczę na to ,że mnie to nie spotka.,bo w rodzinie nikt nie miał takich dolegliwości.