04 marca 2014 16:14 / 6 osobom podoba się ten post
Mnie to te testy już nudzą i wkurzają. Czy naprawdę Niemcy uważaja nas za debilki, które nie zorientują się,że 10 euro malowniczo rzucone na podłogę, niby przypadkiem, to na podpuchę? Czy naprawdę myślą,że połaszczymy się na zawartośc przypadkowo zostawionego portfela na widocznym miejscu, tak,że az "wali" po oczach? To jeszcze jednak zniosę, śmiejąc się w duchu, natomiast do szału mnie doprowadza grzebanie w moich rzeczach, a zdarzyło mi się to na kilku sztelach. Jakich nakradzionych dóbr szuka rodzinka PDP w moich poskładanych w szafie majtkach nie wiem i nie chcę wiedzieć - nie lubię, jak ktoś dotyka nie wiadomo jak brudnymi łapami mojej bielizny i czegokolwiek innego. Brrrr...aż mnie wzdryga. Na jednej szteli, po takiej kretyńskiej inspekcji, to mnie zginęła jedna rzecz - pierścionek, nie był bardzo drogi, bo srebrny, a nie złoty,ale był unikatem, biżuteria artystyczna. Wiem na pewno,że to córce PDP przykleił się do rąk, ale bezpośredniego dowodu nie miałam i machnęłam ręką. Nie była to zresztą jedyna rzecz, która mi w trakcie mojej kilkuletniej kariery opiekunki tajemniczo zaginęła. I kto tu jest złodziejem????