24 października 2012 10:37
Przepraszam bella36, dopiero dziś tu zajrzałam, mój skype krystyna5528, korzystam z laptopa mamy, nie zakładałam swojego konta na skypie
justa, co do zwrotów z ubezpieczeń turystycznych to miałam 2 przypadki z "własnego podwórka", syn złamał rękę we Włoszech, pojechałam do szpitala, pokazałam polisę, zrobili zdjęcie, wsadzili w gips, kazali kupić taki temblak w aptece, dostałam na to zlecenie. kupiłam, wzięłam fakturę i po powrocie mi zwrócili, nawet nie wiem ile szpital skasował ubezpieczyciela za opatrzenie tej ręki.
Drugi przypadek był tragiczny, ale wydarzył się wsród znajomych, chłopak miał wypadek samochodowy n Niemczech, zmarł w szpitalu, matka nie wiedziała od czego zacząć. Zwykła polisa turystyczna pokryła koszty transportu zwłok, akcję ratowniczą i pobyt w szpitalu.
Koszt ubezpieczenia jest naprawdę znikomy w porównaniu z ochroną, a sama wiesz justa, że z wypłatami odszkodowań w każdej firmie jest różnie, nie tylko w przypadku polis turystycznych, zawsze komuś wypłacą za mało ;-)
Mi facet najechał na hak w aucie, hak był jakiś taki wpinany, nie znam się,kosztował sporo, zgłosiłam szkodę w PZU bo tam był ubezpieczony sprawca, okazało się, że odmówili mi wypłaty, bo po przesłuchaniu sprawcy,tamten stwierdził, że on tylko lekko dotknął mojego zderzaka...Więc PZU stwierdziło, że hak zgubiłam już wcześniej...i chcę naciągnąć teraz ich firmę.
Po kilku dniach okazało się, że ten chłopak miał kolejną stłuczkę, ponoc nieźle pokiereszował jakieś nowe auto, ale do sądu nie pójdę, bo szkoda mi i zdrowia i czasu (wiecie jak to szybko leci gdy się jest w domu) i nerwów.
Pozdrawiam