Za i przeciw pracy legalnie i na czarno

15 października 2012 22:41
Polisa turystyczna pokrywa wszelkie koszty leczenia zagranicą, najczęściej łączona jest z ryzykiem następstw nieszczęśliwych wypadków, ale są to niewielkie sumy ubezpieczenia. Czyli- trafiam do szpitala (prywatnego bądż nie) po jakimkolwiek wypadku i wszelkie koszty leczenia są pokrywane bezgotówkowo z polisy; inna sprawa ze zwykłą wizytą u lekarza, gdy mamy np. grypę lub katar- tym razem płacimy lekarzowi gotówką, bierzemy fakturę za wizytę i zakupine leki, a po powrocie jest nam to zwracane.



Długo pracowałam w ubezpieczeniach, chętnie służę pomocą ;-)



Odbiegłam troszkę od tematu, więc wspomnę tylko, że nie wszyscy chcą lub mogą pracować legalnie zagranicą. Mnie pasuje układ na czarno, ale też miejsce jest pewne i sprawdzone od dawna.



Pozdrawiam



17 października 2012 11:49
Pracowałam legalnie.Pełen szacunek, przepisy respektowane nie można narzekać. W zeszłym roku poważnie zachorowałam. Do dzisiaj pobieram świadczenia, a na czarno co bym miała, wielkie G. Za co się leczyć. Zarobiona kasa szybko by się upłynniła.

18 października 2012 19:41
esserga-prosze Cie o kontakt prywatnie na skype
18 października 2012 21:19
Tak esserga ale zapomnialas dopisac ze ze zwrotem pieniedzy jest roznie wlasnie z takich ubezpieczen ,
24 października 2012 10:37
Przepraszam bella36, dopiero dziś tu zajrzałam, mój skype krystyna5528, korzystam z laptopa mamy, nie zakładałam swojego konta na skypie



justa, co do zwrotów z ubezpieczeń turystycznych to miałam 2 przypadki z "własnego podwórka", syn złamał rękę we Włoszech, pojechałam do szpitala, pokazałam polisę, zrobili zdjęcie, wsadzili w gips, kazali kupić taki temblak w aptece, dostałam na to zlecenie. kupiłam, wzięłam fakturę i po powrocie mi zwrócili, nawet nie wiem ile szpital skasował ubezpieczyciela za opatrzenie tej ręki.

Drugi przypadek był tragiczny, ale wydarzył się wsród znajomych, chłopak miał wypadek samochodowy n Niemczech, zmarł w szpitalu, matka nie wiedziała od czego zacząć. Zwykła polisa turystyczna pokryła koszty transportu zwłok, akcję ratowniczą i pobyt w szpitalu.

Koszt ubezpieczenia jest naprawdę znikomy w porównaniu z ochroną, a sama wiesz justa, że z wypłatami odszkodowań w każdej firmie jest różnie, nie tylko w przypadku polis turystycznych, zawsze komuś wypłacą za mało ;-)

Mi facet najechał na hak w aucie, hak był jakiś taki wpinany, nie znam się,kosztował sporo, zgłosiłam szkodę w PZU bo tam był ubezpieczony sprawca, okazało się, że odmówili mi wypłaty, bo po przesłuchaniu sprawcy,tamten stwierdził, że on tylko lekko dotknął mojego zderzaka...Więc PZU stwierdziło, że hak zgubiłam już wcześniej...i chcę naciągnąć teraz ich firmę.

Po kilku dniach okazało się, że ten chłopak miał kolejną stłuczkę, ponoc nieźle pokiereszował jakieś nowe auto, ale do sądu nie pójdę, bo szkoda mi i zdrowia i czasu (wiecie jak to szybko leci gdy się jest w domu) i nerwów.

Pozdrawiam
24 grudnia 2012 13:42
Wypadki chodzą po ludziach,więc chyba lepiej o tym pomyśleć,choć lepiej aby się nie zdarzały,tego sobie i innym życzę
28 kwietnia 2013 08:39
Hej, ahoj, witajcie!
Powiedzcie mi,  szczerze jak zwykle, czy 1200 euro na miesiąc to jest ok kasa 
za pracę dla małżeństwa w Berlinie, pan ma raka kości, pani
po operacji wyrżnięcia wszystkiego z brzucha, 
a do tego widzą to 
dla 2 opiekunek zmieniających się
co 2 tygodnie, żeby złapać oddech.
 
Nie mieli opieki z Polski, mają po 80+, 
nie chcą dawać zarobić pośrednikowi..
 
Pozdrawiam :)
 
28 kwietnia 2013 08:39
info mam od kuzynki, która u nich sprząta.
28 kwietnia 2013 08:46
Ja mam wiecej niz 1200 u jednej osoby.Pracuje przez agencje,podopieczna sparalizowana prawie calkowicie.Stanowczo za malo chca placic.Praca przy dwoch chorych osobach,na czarno,niestety za malo.Nie wazne ,ze co 2 tygodnie,napracowac sie trzeba.Psychicznie i fizycznie mozna sie wykonczyc.Wedlug tego co piszesz,oboje sa powaznie chorzy,nadmienie,ze i niezle chytrzy.
28 kwietnia 2013 09:21
Hej Andrea! Własnie szykuję się w podróż do Monachium, zmieniam koleżankę w czasie urlopu naszej Frau.
Wszystko wrzucę w nowy temat jak znajdę chwilkę, buziaki. <3
28 kwietnia 2013 09:23
no generalnie chciałam usłyszeć ten Wasz krzyk :D
"mało", "chytrzy" "ciężkie"
żeby potwierdzić moje odczucia <3

buziaki niedzielne, albo tuli
(jeśli można...)
28 kwietnia 2013 09:46
Jestem zatrudniona prywatnie. teraz zaczęłam szukać agencji, zeby zatrudnic sie legalnie. Zdałam egzaminy weryfikacyjne. Jak zjadę do Pl moge od razu podpisac umowy. Mam tu byc jeszcze 3 tygodnie. Teraz mam problem, siostra, ktora mi tu prace załatwiła, namawia mnie na pozostaniu tu gdzie jestem. Bo tu sobie rękawów nie wyrywam, mam dobrze itd, itp. Zarobek taki jak mi proponują firmy, więc żadna rewelacja.
Teraz powinnam powiadomic rodzinę podopiecznej o mojej decyzji.
Sama nie wiem czy dobrze robie, odchodząc stąd. Ale jestem już po 50-tce, myślę, że czas jednak coś zmienić.
Powiedzcie , czy bez problemów dostanę zlecenia, nie chcę siedzieć w domu bezczynnie. Wiadomo przecież , że potrzebne są mi pieniądze.
28 kwietnia 2013 09:50
Wisienka: Popatrz, ile jest ogloszen o firmach szukajacych opiekunek. Skoro masz testy zaliczone - bez obaw, znajdziesz zawsze prace. Nie wiem, czy zalezy Ci na umowie o prace, czy na zlecenie. Ja juz mam emeryture, wiec nie wiazalam sie z zadna agencja umowa stala, bo jak nie bylo akurat zlecenia, to jechalam z innej. Teraz jestem calkiem niezalezna.
28 kwietnia 2013 10:27
Dzięki Emilia za radę. Ja do tej pory byłam zdecydowana na zmianę, ale siostra mi namąciła w głowie.
28 kwietnia 2013 10:35
LenaLena.

co 2 tygodnie zmiana - wg mnie bardzo fajna opcja - ale to oni placa za dojazdy w 100% ?

Gdyby to bylo 1200 € legalnie to bym szla. Ale na czarno ehhhh.... . A czemu nie chca normalnie zatrudnic chociazby na MiniJob ?