Ze Zgorzelca czy z Zar:)

Ze Zgorzelca czy z Zar:)
Nie chce śmiecic w Kasi blogu - zakladając ten temat mysłałam o dzieleniu sie uwagami w roznym zakresie takim, ktory nas dotyczy na codzien w opiece.Jest to wszak nowy region przez nas zdobywany i chociaz z trudnością to jednak co raz jest nas tu wiecej.Zaptrzestałam pisania bo nikt nie był zainteresowany co gotujemy dla pdp jak sobie radzimy.Sowka vel Sowa zainteresowana jest cenami jakie sa w Ch a mnie to egal na zkupy do CH nie jeżdżę.
Sa rozne sytuacje Kasia zastała taką a ja inna - bilet kupuje też wkładająć banknot i chociaz w tym czasie przezywam katorge, bo nie wiem czy automat wyda mi reszte ale nie mam wyjscia bilet musi być bo kanar pobiera w gotowce od razu od gapowicza, a jak nie masz kasy zabiera na policje.Chyba, ze masz poswiadczenie miejsca zameldowania w Ch to wtedy wystawia kredytowy.
Wieczorem popisze w tym temacie i prosze Mozah aM pisz jak tam jest u Ciebie bo wiesz,że co kraj to obyczaj.
I wcale sie nie mądrze - co to niektorzy mi imputują- chce pomoc opisując to, co sama przeszłam i czego doświadczam.
Ja jestem w specyficznym kantonie - mieszanka Włoch i Szwajcarii . Więc to trochę inaczej wygląda , ale poprzednio pracowałam w kantonie Schwyz .Co do banknotów w automatach - prawda . Też płaciłam banknotem i automat resztę wydawał. I ,,kanara '' w akcji też widziałam . Ciekawostka - na dworcu w Locarno są automaty gdzie kupisz bilet na dowolny środek transportu - i bilet na pociąg do Zurichu i na autobus dwa przystanki dalej .W tym samym automacie.
Co do pisania o Szwajcarii i wstawiania zdjęć - też zaprzestałam po podobnych zarzutach . Może trend na forum się zmienił ....
Ja jestem w specyficznym kantonie - mieszanka Włoch i Szwajcarii . Więc to trochę inaczej wygląda , ale poprzednio pracowałam w kantonie Schwyz .Co do banknotów w automatach - prawda . Też płaciłam banknotem i automat resztę wydawał. I ,,kanara '' w akcji też widziałam . Ciekawostka - na dworcu w Locarno są automaty gdzie kupisz bilet na dowolny środek transportu - i bilet na pociąg do Zurichu i na autobus dwa przystanki dalej .W tym samym automacie.
Co do pisania o Szwajcarii i wstawiania zdjęć - też zaprzestałam po podobnych zarzutach . Może trend na forum się zmienił ....
Też chcę poczytać i pooglądać to wszystko co jesteście nam w stanie przekazać. Komu się nie podoba niech nie zagląda do tego tematu - proste. Większość na pewno czeka na nowe i ciekawe wiadomości.:)))
Ja chętnie opiszę i ciekawe miejsca , które widziałam i może trochę spraw ,,urzędowych '' które trzeba koniecznie załatwić , pracując w firmie szwajcarskiej .
A zaczyna się od L- Bewilligung , czyli pozwolenia na pracę . Załatwia sie to , w zależności od kantonu , łatwiej lub trudniej . W Ticino niestety trudniej . Na szczęście urzędnicy mówią po niemiecku i wszystko wyjaśnią . Otrzymuje się formularz do wypelnienia i potwierdzenia przez firmę zatrudniającą . To plus umowę o pracę , dowód wynajmu mieszkania albo inne poświadczenie , zdjęcia 2 itd. wypełnione i poświadczone trzeba dostarczyć do urzędu do spraw obcokrajowców.No i czekać . Trzeba również się zameldować w Gemeinde - do tego z kolei trzeba mieć potwierdzenie że sie ubiega o L- Bewilligung i że się ma ubezp. w Krankenkasse . Ogólnie w każdym kantonie są pewne różnice w załatwianiu.Pod koniec kontraktu trzeba się koniecznie wymeldować a dowód tego dostarczyć firmie - inaczej trzeba by było zapłacić na Krankenkasse także za czas urlopu w PL a to się nie opłaci - po co ? Ja mam ubezpieczenie w PL ,a KK kosztuje ponad 250 Fr miesięcznie.
A z ,,lżejszego '' repertuaru - specjalnie dla Alexii i Orima i dla tych , których taka strona Szwajcarii też interesuje - Ascona wiosną , z ogródka domu w którym mieszkam i zdjęcie z wycieczki na Brissago Insel . Oraz ciekawostka - plantacja herbaty na wzgórzu Monte Verita .
Ale jak ogólnie się pracuję w Szwajcarii?? Bo ja też jadę tylko w przyszłym roku..
No cóż - tu czy w DE robimy to samo. Opiekujemy się starszymi ludzmi. A starosc takie samo ma oblicze - nieważne gdzie . Tak samo cięzko jest przy pdp z AL , tak samo zmieniamy pampersy , tak samo sprzątamy i takie same tęsknoty nas dręczą . Ale tę pracę wybrałyśmy i to - myślę - świadomie. I tak samo trzeba akceptować humory dementywnego podopiecznego i brać za niego odpowiedzialnosc- Niemiec to czy Szwajcar.
Dlaczego zatem Szwajcaria ? Bo mentalnosć ludzi jest inna , bo póki co mają dobre zdanie o nas . Bo płacą bez porównania lepiej , bo ,,podciągają '' nas pod swoje przepisy . A góry , piękne krajobrazy - to bonus , ważny dla tych , którym te klimaty w duszy ,, grają ''.
A kogo to interesuje - opieka nad pdp to dodatek do wycieczki:))))))))))))))
..moj PDP twierdzi ze ja na urlopie jestem... z chęcią bym mu powiedzial co o takim urlopu mysle :P...ale tylko sie uśmiechnę i przytakne, taki grzeczny jestem ;)
No i tak trzymaj po co dodatkowy stres.Też zawsze wybieram taka Stelle gdzie mam jak na urlopie a jeszcze mnie wożą na wycieczki i pytaja czy mi sie podoba:)