A skąd się Tam wzięły?Bo to cos innego.
A skąd się Tam wzięły?Bo to cos innego.
Ja nawet do księgarni nie wchodzę - jest tyle ksiązek ,które bym chciała mieć na własność.....a drogie jak cholera......Czytnik,wiem że fajna sprawa i wciąz się przymierzam ,ale wiadomo że to nie to samo:(
Mam to samo.Ostatnio kupowałam rodzince na gwiazdkę ksiazki(wszyscy je pożeramy) to mnie ściskało z żalu,że nie mogę tych wszystkich ksiązek mieć na własność.To moje marzenie-mieć ogromna biblioteke. Albo chociaz ze dwa regaliki.....
Ivanilia kupowała Kindle Paperwhite za jakieś 100 euro. W Media Markt w Berlinie. Nie wiem, czy to jakaś promocja tam była, czy to stała cena. Tez się przymierzam do tego czytnika, ale cały czas żal mi kasy i właśnie to, że też nie czuję jakoś tego, żeby książkę z urządzenia czytać. No ale jadąc teraz na stellę 6 książek musiałam targać. Trochę to ważyło.
Ja niestety ciągle kupuję jakieś książki i chociaż dałam sobie na to zakaz, to i tak grzeszę. Po pierwsze są drogie, po drugie nie mam już na nie miejsca. Mam wprawdzie osobny pokój w domu, zwany biblioteką, ale regały są już niemal pełne książek, a miały one starczyć na całe życie czytania i kupowania.... Niestety będę musiała niektóre powyrzucać.
Ivanilia kupowała Kindle Paperwhite za jakieś 100 euro. W Media Markt w Berlinie. Nie wiem, czy to jakaś promocja tam była, czy to stała cena. Tez się przymierzam do tego czytnika, ale cały czas żal mi kasy i właśnie to, że też nie czuję jakoś tego, żeby książkę z urządzenia czytać. No ale jadąc teraz na stellę 6 książek musiałam targać. Trochę to ważyło.
Ja niestety ciągle kupuję jakieś książki i chociaż dałam sobie na to zakaz, to i tak grzeszę. Po pierwsze są drogie, po drugie nie mam już na nie miejsca. Mam wprawdzie osobny pokój w domu, zwany biblioteką, ale regały są już niemal pełne książek, a miały one starczyć na całe życie czytania i kupowania.... Niestety będę musiała niektóre powyrzucać.
Nie wyrzucaj!!!!!Książek sie nie wyrzuca ,nie pali w piecu!!!!!!!Lepiej oddaj do domu opieki albo do szpitala ,do biblioteki-gdziekolwiek ale naśmietnik nie wyrzucaj!!!A jak nie to ja biore wszystkie te do wyrzucenia w ciemno!!!!
Jak mama umarła chcialam oddać troche ksiązek do biblioteki. Nie chcieli. Część koleżanki wzieły a część musialam wyrzucić. Były to "Saga ludzi lodu" itp.
Ha - ja miałam to samo. Chciałam oddać trochę książek do biblioteki i nie chcieli. Panie mi powiedziały, że tylko nowe przyjmują. A to były książki niezniszczone, raz przeze mnie przeczytane. Więc już więcej razy nie pójdę im niczego zaoferować.
A Sagę ludzi lodu słuchałam niedawno na audiobookach. Wciągająca historia i na pewno znaleźliby się chętni do przeczytania jej.