Wyjazd do pracy a rodzina

25 kwietnia 2014 11:21 / 1 osobie podoba się ten post
carrie

A co Ty mi Mycha tłumaczysz? Myślisz że ja nie wiem że jestem u niej? To takie gdybanie tylko.

Ja też tak sobie gdybam ;-))
25 kwietnia 2014 11:22 / 4 osobom podoba się ten post
Wyjazdy a rodzina-moje obie "ciężarówki"-córka i synowa już panikują czy Mamek będzie w PL jak będa rodzić ,czy zdąży,czy z nimi zostanie i pokaże o co kaman z niemowlakiem?Poustawiałam sobie zmiany tak,żeby byc z nimi i oby tak zostało do wrzesnia:)Na urlopie przydałoby się zajrzec do własnej mamy,dawno nie byłam:(Kontak telefoniczny z zeszta ścisłej familii codziennie,pan Foka tęskni i pucuje chatkę:).Psisko "gada" do słuchawki:)Za 5 dni wyjazd:)Jest ok:):):)
25 kwietnia 2014 11:28 / 4 osobom podoba się ten post
A moje kochane dziecko ładnie posprzątało, zdążyło zasuszyć kwiatki a na parapecie zewnętrznym to tak na dobra sprawę mogę kwiatuszki posiać ;-)))) Toż to nie męska sprawa hehehe. Reszta OK ;-)))
25 kwietnia 2014 19:55 / 4 osobom podoba się ten post
nomka

Nie mam o co się gniewać ale pracowałam z najcięższymi przypadkami, leżącymi, agresywnymi, mogłabym wymieniać i wymieniać... (pracowałam w DPS) i wiem, ze predzej zniosę beznadziejnego pdp niż brak kontaktu z dziećmi. Ale jak pisałam.. czas zweryfikuje, zresztą to co piszę jest gdybaniem, moze się okaze, ze ten kontakt wcale nie jest taki musowy? Nie zarzekam się niczemu :)

Ale pracowałaś w DPS jako pracownik dochodzący? Z ustawowymi dniami wolnymi? 8 godzin i do domku? A nie 1000km od domu, rodziny, przyjaciół i wszyscy do Ciebie mówią po niemiecku, wyzywają itp. itd.
A jak chcesz kontakt z rodziną to zapewnij sobie w pierwszej kolejności dostęp do internetu i wykup jakąś tanią sieć na Polskę (np LEBARA i jej FLETy) Będziesz mogła codziennie dzwonić do Polski nawet na komórki i nie odczujesz tego zbyt dotkliwie w kieszeni.
25 kwietnia 2014 20:27 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

A moje kochane dziecko ładnie posprzątało, zdążyło zasuszyć kwiatki a na parapecie zewnętrznym to tak na dobra sprawę mogę kwiatuszki posiać ;-)))) Toż to nie męska sprawa hehehe. Reszta OK ;-)))

Kochane masz dziecko,teraz spokojnie posiejesz nowe kwiatuszki i będziesz happy :) Ja też mam kochane dziecko,nieświadomie pozbyło mnie 70% kwiatków,storczyki tylko ocalały:)
25 kwietnia 2014 21:56 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Kochane masz dziecko,teraz spokojnie posiejesz nowe kwiatuszki i będziesz happy :) Ja też mam kochane dziecko,nieświadomie pozbyło mnie 70% kwiatków,storczyki tylko ocalały:)

Kwiatuszków się systematycznie pozbywam ;-))) niechcący zresztą. Pozostaje mi storczyki kupić ;-)))
22 maja 2016 17:39 / 2 osobom podoba się ten post
Dają ci do zrozumienia że bez ciebie jest im źle bo nie ma ich kto pogodzić.
10 czerwca 2016 06:42 / 5 osobom podoba się ten post
Marta

Dają ci do zrozumienia że bez ciebie jest im źle bo nie ma ich kto pogodzić.

Marta moze masz racje nie ma kto pogodzic ja bym to ujela na swoim przykladzie nie ma kto posprzatac........ja mam corke 22 latke jest z tata ech ja sie dopiero obslucham ile razy glowe ,myje ile czasu sie maluje kto to widzial co ugotowane to niedobre recznik nie w tym miejscu Andrea czy to syn czy corka pretensje zale sa juz stale bo nas niema my to robimy jak maszyny usuwajac usterki nawet nikt nie zauwaza,,,,,,a ze niema gospodarza co nam sie dzis czesto zdaza to se tak utyskiwaja bo zajecia se szukaja jak my jestesmy robi sie samo  i ciagle slysze podaj to mamo a jak niema do kogo wolac zostaje zal i zycia szkola...wiec czy to chlopiec czy to dziewczynka jak jest brak matki to smutna minka A prawda lezy po naszej stronie bo my to baby niezastapione
10 czerwca 2016 06:58 / 4 osobom podoba się ten post
Oj Babka! Wyciągłaś stary watek a ja myślałam, że Andrejka to świeżo napisała?  A to starocie? 
10 czerwca 2016 07:06 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Oj Babka! Wyciągłaś stary watek a ja myślałam, że Andrejka to świeżo napisała? :palka: A to starocie? :rozmysla:

Jakie starocie wypraszam sobie z maja to starocie ........:spadaj: to widac ze my juz numizmaty ....spisac nas na straty STAROCIE ECH ZYCIE  W TEJ ROBOCIE........nie zapomne ci tego....starocie............dodaj jeszcze na pchlim targu......... nie sprzedane bez utargu.........
10 czerwca 2016 07:17 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Jakie starocie wypraszam sobie z maja to starocie ........:spadaj: to widac ze my juz numizmaty ....spisac nas na straty STAROCIE ECH ZYCIE  W TEJ ROBOCIE........nie zapomne ci tego....starocie............dodaj jeszcze na pchlim targu.........:lol2::lol3: nie sprzedane bez utargu.........

tja 
10 czerwca 2016 08:29 / 4 osobom podoba się ten post
Witaj w klubie...Moi synowie też jeden na drugiego zganiają obowiązki, a potem zwalają winę-następnie skarżą do mnie 
Albo ignoruję, albo ochrzan jeden i drugi po równo zbierają.
10 czerwca 2016 09:03 / 3 osobom podoba się ten post
Sama natura Dwóch samców rywalizujących o to, który silniejszy i mądrzejszy. No chyba, że jakaś samica się pojawi, to wtedy wypada być spokojniejszym. Wszystko jedno czy to matka czy dziewczyna będzie.
10 czerwca 2016 09:40 / 8 osobom podoba się ten post
Też się staralam jakiś czas godzić, psychologicznie podchodzić do sprawy, dopóki nie poczulam, że jak tak dalej pojdzie, to sama będę psychologa potrzebować .Teraz nie zwracam na takie pierdoly uwagi i własciwie teraz nie muszę, bo jak moi synowie spostrzegli, że nie reaguję, to sobie radzą, bo muszą i to działa :)
10 czerwca 2016 10:24 / 6 osobom podoba się ten post
Mycha

Sama natura :-) Dwóch samców rywalizujących o to, który silniejszy i mądrzejszy. No chyba, że jakaś samica się pojawi, to wtedy wypada być spokojniejszym. Wszystko jedno czy to matka czy dziewczyna będzie.

W domu mam to samo .Mąż i syn.Syn narazie mieszka ze swoją rodziną z nami.Powiedziałam ,że żadnych skarg do mnie  i mają się bujać.No ja w De lepiej wiem co u moich dzieci,niż ojciec na miejscu.No cyrki.A z synową mąż ma pełną  sztamę.A z synemi muszą się jakoś dogadać nawet w sprawach czysto gospodarczo- domowych.