ja też za Bieszczadami chociaż by z powodu przyziemnego jak ten bimber.
ja też za Bieszczadami chociaż by z powodu przyziemnego jak ten bimber.
To tak odnośnie ,,przyziemnych '' powodów. Swego czasu dorabialam w wakacje prowadząc jazdy konne . Turystów bylo dużo , sklep jeden , wcześnie zamykany a do następnego 10 km. A potrzeby wieczorami były. Pewna bardzo przedsiębiorcza pani otworzyła punkt zaopatrzenia w trunek o nazwie Jemna , produkcji słowackiej. Miejsce cieszyło się dużym zainteresowaniem we dnie i w nocy .Dostawy były częste bo granica blisko ale zdarzały się przerwy podczas ,,nadaktywnosci '' na granicy celników i wopistów. W jednym z okresów ,,posuchy '' zdesperowana ciągłym pukaniem właścicielka wywiesiła na balkonie wykonany domową techniką transparent z wymownym tekstem ,,Nie ma !'' Dla wtajemniczonych zniknięcie transparentu było sygnałem , że ,,źródełko '' znów jest pełne.
A ja - gdyby spotkanie doszło do skutku , pojawię się z wlasnej roboty dereniówką - a to raczej rzadkość - derenia trudno spotkać.
Rzeczywiście dereń jadalny -rzadkość (znajoma ma piekny okaz,bardzo podobny do tego właściwego,ale...) Mi ukradli !!! A tak cieszyłam się,że będę robić dereniówkę.
ja też za Bieszczadami chociaż by z powodu przyziemnego jak ten bimber.
Najlepiej gdy polączymy fotografowanie + zwiedzanie opisze z grubsza jak to wyglada:,
PTTK utworzyło sieć schronisk połozonych wzdłuż czerwonego szlaku biegnacego przez całe Bieszczady.
Schronisko w Komańczy
bacowki w Jaworzcu i Cisnej
Chatka Puchatka najsłyniejsze bieszczadzkie schronisko na Połoninie Wetlińskiej
bacowka Pod Małą Rawką
pisze w kolejnosci, są one oddalone od siebie o dzien drogi.Sa czynne cały rok.Czy wyobrażacie sobie milosnicy pieszych wedrowek jak samopoczucie jest wieczorem po takiej pieszej wędrówce?gdy czlowiek zmęczony ale lekki jak piorko w dobrym towarzystwie odpoczywa?tego sie nie da opisać to trzeba przeżyć.
W schroniskach sa spartańskie warunki ale atmosfera rodzinna.Tam nikomu nie odmowia noclegu.Kiedy brakuje miejsc,goście spia na podłodze.
Nocleg w schronisku kosztuje 16 zł.Jezeli nie posiadamu przy sobie ekwipunku co jest oczywiste przy pieszch wedrówkach,wypozyczenie pościeli kosztuje 10 zł.
Ale pobudka troche póżniej niż jak widzę po Twoich wpisach jeszcze trochę nocnych godzinach:)
Pobudka musi być wcześnie bo przepieknie jest jak słoneczko wstaje.Rosa na trawie chlodna,a jak kawa smakuje.Wiesz,że w gwarze pewnej grupy zawodowej gdy słońce przekracza granice horyzontu ten czas nazywa sie szabas.