13 stycznia 2014 12:09 / 1 osobie podoba się ten post
czarna11Witam Wszystkie panie....własnie skonczyłam wypociny z Chodakowską ....pierwszy trening....no i usmiac sie mozna po pierwszych 20 minutach tak mi krew do głowy udezyła i serce biło ze poszłam sie pozy......gac mało przyjemne a potem to juz było tylko lepiej.....przetrwałam z malą przerwą ale nie kazde cwiczenie udało mi sie wykonac równo razem z nią.....wiec nie ma co sie sobą zachwycac i trzeba dalej trenowac bo kondycha i sprawnosc do dupy...hahahha teraz to juz napewno sie nie zniechece ....przyjemnych cwiczonek wszystkim zycze.....
Anetko cieszę się, ze pierwszy trening juz za Toba. Początki są zawsze ciężkie, ale mam nadzieje, ze się nie zniechecisz, jesli jutro obudzisz się z okropnymi zakwasami. Wytrwałości zycze. Ja moze zacznę biegać, jak się cieplej zrobi, ale zapal mam zawsze duży, a po 2,3 razach juz mi się odechciewa, hahah.