Dziekuje Emilia,teraz dzieki wpisowi Twojemu poczulam sie jak GOSC:)
Dziekuje Emilia,teraz dzieki wpisowi Twojemu poczulam sie jak GOSC:)
Alinko, ta praca jest jak każda inna. Pomyśl tylko, a czy lekarz nie ogląda mniej pieknych albo pięknych inaczej zakamarków naszej duszy, o sorry, dupy? To jest skrawek naszego życia i tyle. Będąc raz u lekarza w jego gabinecie zabiegowym, obserwowałam go jak z rutyna i bez zahamowań podchodzi do mnie jak do pacjentki, obcej przecież dla niego osoby. Wszystko co w życiu przyjdzie nam robić, róbmy to dobrze. Nawet ten, który zbiera papierki na ulicy czy sprząta w parku, też zasługuje na szacunek, bo tez jest nam potrzebny, by miło spędzać tam czas. Tak podchodzę do tego tematu. Kiedy ktoś mówi, że jezdzimy do tej pracy, by podcierać tyłki babciommyślę,że jest tępy i głupi. Nie wnika na czym ta praca polega, bo nie o to mu chodzi. Podpisuję się obiema rękami pod wpisem Ani. Myślę tak samo jak Ty. Miłego dnia, dziewczyny!
Przepraszam odniosłam się do wpisu Kasi.
No cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja tak na ostatniej mojej stelli sobie myślałam jakie życie potrafi być przewrotne gdy meldowałam mojej niewidomej babci jakiego kloca postawiła . Były zatem małe, średnie i duże piramidki... no i ok nie będę wnikać w szczegóły. No więc jak tak zaglądałam do tego kibla patrząc na babcine gówno to tak sobie do siebie nieraz mówiłam" widzisz, nie tak dawno patrzałaś na pięciogwiazdkowe hotele, piekne morza, cuda świata antycznego i co robisz teraz? patrzysz na gówno". Ej, idę spać. Chyba mam słabszy dzień. Właśnie się dowiedziałam, że zmarła moja teściowa i tak mi jakoś się porobiło.
Ja jestem dumna z tego , że dołączyłam do elitarnego grona opiekunek . Słowo : elitarne nie używam tutaj abolutnie ironicznie ale z szacunkiem . Bo jak inaczej nas nazwać : tylko elitarna grupa silnych i twardych kobiet i mężczyzn Na zyciowym zakręcie , jak nasze dyplomy , wiedza , staż pracy stały sie kompletnie bezwartościowe lub kwota wynagrodzenia za naaszą wiedze była za mala aby zyć a za duża aby umrzeć - nie wystawaliśmy pod MOPS-ami , nie wylewaliśmy ciagle żale jak to nam źle , jakie podłe jest to państwo tylko wzieliśmy sprawe w swoje rece . Każdy z nas na pewno z dusza na ramieniu i strachem tak wielkim , że Mount Everest przy nim to pikuś - ruszył " podcierać tyłeczek jakiegoś staruszka , sprawdzać jakiej wielkości jest kupa , znosić humory i szaleństwa naszych podopiecznych . Każdy z nas na pewno miał taki moment , ze albo chciało się zamordować podopiecznego , albo przepłakiwał do poduszki całe noce albo wiał po 2 dniach - ale ... dalismy radę . Pracujemy a nie jak nasi znajomi , dalej wydeptują ściezki do MOPS , narzekają na cały swiat . Dla mnie to własnie czyni nas elitarnych gronem i dla mnie jest powodem do dumy : jestem silna - dałam radę . Nie ważne jak niekiedy źle jest w tej naszej pracy - ale jak mi jakaś tam znajoma z ironia mówi , no tak nisko upadłś , że musisz podcierać tyłek jakimś starym Niemcom - wcale mnie to nie rusza a wrecz z politowaniem na nią patrze i odpowiedam : Wiesz te wycierany tyłek pozwala mi na wiele rzeczy o których ty tylko możesz pomarzyć i pozwala mi ze spokojem wstawać rano - bez strachu , że nie mam juz ani grosza . Ty siedzisz w domu , zgryźliwa , zaniedbana , liczysz każdą złotówkę a ja jestem zadowolona , stac mnie na wizyty u kosmetyczki , zakup jakiegoś markowego ciucha - wyjazd z rodziną do Maroka . Jestem dumna z tego - że potrafiłam znaleźć się w trudnej sytuacji i nie siadłam i płakałam - tylko działałam .
Bardzo się cieszę , że mogę być zaliczania do tak elitarnego grona .
Ja mam średnie ogólne ale zawodów wykonywałam co niemiara. Nie potrafię usiedzieć długo w jednym miejscu, lubię zmieniać środowiska. Dużo mi to w życiu dało, wiele osób poznałam, musiałam się nauczyć szybko przestawiać itd, itp. Lubię zmiany i tak mi się w życiu ułożyło, że udawało mi się "przeskakiwać" z firmy do firmy. Najdłużej w jednym miejscu pracowałam 10 lat i mnie to zdeptało dokumentnie. Odeszłam jak tylko pokazała się inna opcja.
Ja "kobieta pracująca" jestem ;-))) żadnej pracy się nie boję. Jedynie żałuję że "wyszłam" z turystyki, mogłam tam zostać.
Święta prawda w 100% się zgadzam. Poloć jej bo dobrze godo hehehehe
A napiję cie , a dlaczego nie , za sukces nas wszystkich .Za te smutki cco nas ogarniają , za tą radość co przychodzi jak wracamy do domu .Problem tylko jest jeden :)))))) kurczaki - pije tylko jeden rodzaj alkoholu : czystą zimną wódkę - no ew jeden drink : "Wściekłego psa " Dziewczyny wypijmy przy najbliższej okazji : każda za siebie . Bo jest powód do dumy .
Ps . polecam "wściekłego psa " nie dość , że dobre to naprawdę później nie boli głowa i nie ma żadnych sensacji .
A napiję cie , a dlaczego nie , za sukces nas wszystkich .Za te smutki cco nas ogarniają , za tą radość co przychodzi jak wracamy do domu .Problem tylko jest jeden :)))))) kurczaki - pije tylko jeden rodzaj alkoholu : czystą zimną wódkę - no ew jeden drink : "Wściekłego psa " Dziewczyny wypijmy przy najbliższej okazji : każda za siebie . Bo jest powód do dumy .
Ps . polecam "wściekłego psa " nie dość , że dobre to naprawdę później nie boli głowa i nie ma żadnych sensacji .
Jako niezorientowana w temacie, proszę o rozwinięcie tego "wściekłego psa " .....?
Jako niezorientowana w temacie, proszę o rozwinięcie tego "wściekłego psa " .....?