Zakończmy już proszę tę dyskusję ;-))) To nic nie da a tylko "podkręca" atmosferę.
Prosimy następne opiekunki o swój pamiętnik - hehehe.
Zakończmy już proszę tę dyskusję ;-))) To nic nie da a tylko "podkręca" atmosferę.
Prosimy następne opiekunki o swój pamiętnik - hehehe.
Oceniajcie dziennik a nie pracę Zofii. Łatwo jest powiedzieć "Ja na Twoim miejscu..." - ale czy naprawdę byłyście na jej miejscu żeby z taką łatwością pisać, co byście zrobiły? Ode mnie Zofija i tak ma "Oscara" za sam fakt że zdecydowała się na publikację swojego pamiętnika. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś jeszcze kto to zrobi na portalu, bo wiele wpisów komentujących może naprawdę zrazić inne osoby do pisania pamiętnika.
Mycha nadaje Ci tutuł "Pomysłowy Dobromir"..................................................................................................nie będzie chętnych.
Mycha nadaje Ci tutuł "Pomysłowy Dobromir"..................................................................................................nie będzie chętnych.
Oceniajcie dziennik a nie pracę Zofii. Łatwo jest powiedzieć "Ja na Twoim miejscu..." - ale czy naprawdę byłyście na jej miejscu żeby z taką łatwością pisać, co byście zrobiły? Ode mnie Zofija i tak ma "Oscara" za sam fakt że zdecydowała się na publikację swojego pamiętnika. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś jeszcze kto to zrobi na portalu, bo wiele wpisów komentujących może naprawdę zrazić inne osoby do pisania pamiętnika.
O ile zauwazylam, byc moze cos mi uszlo uwadze, nikt nie pisal, uwag typu "ja na Twoim miejscu ..."
Staralysmy/staralismy sie nawet wypunktowac dobre i zle strony tego miejsca. Moje rozwazania na temat, co by bylo gdyby tam pojechala opiekunka z wiekszym doswiadczeniem - tez czysto teoretyczne.
Przytocze z mojego doswiadczenia, ze to pierwsze miejsce, gdzie mialam trudna sytuacje, utrzymalam, pozniej przyjechala inna pani, byla krotko, nastepna byla caly czas, na pauzy PDP byla lokowana w krotkim Heimie. W koncu lata (tego roku) opiekunka miala urlop, PDP byla w Heimie - zmarla. Zanim objelam to miejsce (tez bylam pierwszy raz, pierwsza opiekunka) przekopalam to forum i net w poszukiwaniu informacji, co i tak nie pozwolilo na unikniecie problemow, ale szukalam drogi, skoro bez ubytkow psychicznych i fizycznych pracuje nadal, to widac caly czas sie ucze. Na tym nasza profesja, miedzy innymi, polega, na ciaglym uczeniu sie i umiejetnosci szukania wlasnych bledow. Robie je nadal, juz nie tak czesto, ale zdarza mi sie, bo jestem, jak wszyscy tylko czlowiekiem, ale ja juz wiem, jakie to bledy. Nie sztuka jest popelniac bledy - sztuka jest umiec sie do tego przyznac i ich nie powtarzac.
Nasza dyskusja, moim zdaniem, miala/mogla pokazac bledy popelnione przez Zofije, ale zostalo to zablokowane, a ocenianie stylu pisania - to nie to forum. Moze pokazanie tych bledow pomogloby w jakis sposob innym, niedoswiadczonym ? Moze ...
Z calosci sprawy wynika, ze Zofiji zamiarem bylo opublikowanie zapiskow, tylko celu nadal nie rozumiem, w swietle Jej komentarzy, ale, nie musze.
O ile zauwazylam, byc moze cos mi uszlo uwadze, nikt nie pisal, uwag typu "ja na Twoim miejscu ..."
Staralysmy/staralismy sie nawet wypunktowac dobre i zle strony tego miejsca. Moje rozwazania na temat, co by bylo gdyby tam pojechala opiekunka z wiekszym doswiadczeniem - tez czysto teoretyczne.
Przytocze z mojego doswiadczenia, ze to pierwsze miejsce, gdzie mialam trudna sytuacje, utrzymalam, pozniej przyjechala inna pani, byla krotko, nastepna byla caly czas, na pauzy PDP byla lokowana w krotkim Heimie. W koncu lata (tego roku) opiekunka miala urlop, PDP byla w Heimie - zmarla. Zanim objelam to miejsce (tez bylam pierwszy raz, pierwsza opiekunka) przekopalam to forum i net w poszukiwaniu informacji, co i tak nie pozwolilo na unikniecie problemow, ale szukalam drogi, skoro bez ubytkow psychicznych i fizycznych pracuje nadal, to widac caly czas sie ucze. Na tym nasza profesja, miedzy innymi, polega, na ciaglym uczeniu sie i umiejetnosci szukania wlasnych bledow. Robie je nadal, juz nie tak czesto, ale zdarza mi sie, bo jestem, jak wszyscy tylko czlowiekiem, ale ja juz wiem, jakie to bledy. Nie sztuka jest popelniac bledy - sztuka jest umiec sie do tego przyznac i ich nie powtarzac.
Nasza dyskusja, moim zdaniem, miala/mogla pokazac bledy popelnione przez Zofije, ale zostalo to zablokowane, a ocenianie stylu pisania - to nie to forum. Moze pokazanie tych bledow pomogloby w jakis sposob innym, niedoswiadczonym ? Moze ...
Z calosci sprawy wynika, ze Zofiji zamiarem bylo opublikowanie zapiskow, tylko celu nadal nie rozumiem, w swietle Jej komentarzy, ale, nie musze.
Emila,dyskusja poszła w zlym kierunku nic z niej nie wynika oprocz krytyki.I czy to jest pouczające? podoba mi sie post Kasi63 krotko,zwięzle w p-tach i post jeszcze jednej opiekunki w ktorym zacytowane sa epitety jakimi Zofija określala swoją pdp podane jako przyklad,jak postepowiac nie powinnysmy.Nie jedna z nas "posle wiązanke" jak jest doprowadzona do ostatecznosci, ale bez przesady.Widzę tu dużą winę agencji raz wysłała opienuknę - zieloną (to Zofia) a drugi raz pomimo informacji dostarczonych przez Zofije wysłała jeszcze zieleńszą.
Myślałam,że będą porady jak wybrnąć z opresji gdy pdp jest sprawna fizycznie a demencja bierze góre na zdrowym rozsądkiem.Bo z takimi przypadkami tez pracujemy.
Dobrze,że do swoich wypowiedzi dodajesz opis swojej pracy,z tego tez mozna coś wyciągnąć dla siebie.
Emilio, teraz nie rozumiesz dlaczegoZofia to opisala?bo ja namawialyscie, by pisala, bardzo jej kibicowalyście.. Na 181 wpisow miala 360 podoba mi sie. czyli jak?przedtem bylo ladnie a teraz juz nie?Ja juz nie zabieram glosu w tym temacie, jednak pozwole sobie by napisac, że zanim ktoś zacznie oceniac, krytykowac, doradzac, powinien najpierw gleboko sie zastanowic czy napewno Sam nie ma Sobie nic do zarzucenia w tym co robi. Bylo tak jak opisala, postrzegam Ją za normalną i inteligentną dziewczyne, tak czula, tak robila, tak sie zachowywala.
Jak dawac porady, nie poslugujac sie przykladami z postepowania Zofiji? Owijajac w bawelne, tak, zeby przypadkiem nie bylo to krytyka... To nie dla mnie, dlatego poza pierwszym moim wpisem, dotyczacym pierwszego dnia Jej pobytu - nie pisalam.
Sprawa agencji - nie gniewaj sie, temat, ktory od lat jest aktualny, w 95% przypadkow nowej osobie wciska sie takie trudniejsze miejsca. Dlaczego - bo agencje maja w nosie, jak nie ta, to pojedzie nastepna, ktoras tam w koncu zapanuje nad sytuacja, albo bedzie na sile siedziala.
Pozniej, opiekunka nabywa odwagi (bo jeszcze nie umiejetnosci), i zaczyna "wybrzydzac" w przyjmowaniu ofert, wiec na trudne miejsce leci nastepna swiezynka, kolko sie zamyka.
Mleczko - pisalam juz kiedys dlugie elaboraty ze swojej pracy, o dementywnych, o wspolpracy z rodzina, ja naprawde mam caly czas takich PDP, moj pierwszy wyjazd byl bardzo trudny, ale to nie to miejsce, zeby o tym pisac.
Zabawne, wowczas, jak odnalazla bys moje wpisy, uwazalam, ze rodzina mojej pierwszej PDP to wspaniali ludzie, niestety, teraz wiem, ze nie, ale nie z opowiesci, tylko z doswiadczenia.
Nie doceniasz mnie Twoje wpisy zawsze znajde.