Czy warto wyjść za obcokrajowca

01 września 2013 11:14 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Romciu z tym upiciem to dobry pomysł :) Ja bym go jeszcze "trawą"potraktowała he,he
 
A tak poważnie to on ma 75 lat,podejrzewam,że wszystkie perwersje i fantazje ma już za sobą.Na pewno dziwactwa zostały,ale kto ich nie ma.
 

Po Butaprenie też wszystko wyśpiewa.
01 września 2013 11:19
Moja mama zawsze mówiła - co facet na trzeźwo myśli, to po pijanemu powie-
Mój tato był pod tym względem wyjątkowy - już na weselu po kielichu wyznał mamie, że nie będzie z nim szczęśliwa i miał rację! Piszę to tak trochę żartobliwie. Zresztą zawarli małżeństwo z rozsądku, więc trudno aby było inaczej.
01 września 2013 11:21 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Ivanilia, pan  może mieć fantazje za sobą, ale czy nie znasz zdesperowanych kobiet, którym to wcale nie przeszkodzi w niczym? I nie mają jeszcze 30tki, za to nogi do nieba? W Baden Baden widoki starszych panów w otoczeniu dziewczyn w wieku ich wnuczek są na porządku dziennym.I nie wszyscy z nich to Rosjanie.

Ivanilia:)to kwestia gustu jest tez:)nie mam 20lat tylko 41:)i bardzo podobaja mi sie pary z duza roznica wieku,zwlaszcza ostatnio:)i nie chodzi o zadne korzysci materialne itd.Taki facet o 20 lat wiecej,teraz ktos napisze,ze zboczona jestem hihi:)ma w sobie taki spokoj,takie cieplo,takie wewnetrzne cosik fajnego,poczucie bezpieczenstwa ktorego nigdy sie nie mialo z rownolatkiem,cos w tym jest:)
01 września 2013 11:30 / 2 osobom podoba się ten post
Madziulka,wiem, że jestem nieodpowiednią osobą, by coś Ci doradzić, ale pozwól, że też wypowiem moje zdanie. Ja bym się zdecydowała, jak piszą dziewczyny, spróbowałabym Go poznać, a może okażę się, że macie więcej wspólnego niż myślisz... Moja babcia rodzona od 10 lat ma przyjaciela, a od 16 jest wdową. Też nie chciała już nikogo - mówiła, ze ona już nic nie potrzebuje od życia. A tu taki Pan Tadziu trafił się mojej babci i jest z nim szczęśliwa, a nie ukrywam, że finansowo też pomoże :) Ale chociaż ma coś od życia, najeździ się po Polsce. On ma liczną rodzinę i praktycznie moja babcia jest kilka razy w roku na jakimś weselu w różnych częściach Polski, a nawet była w Grecji.

Drugim przykładem jest mojej koleżanki mama, wyjechała do Niemiec do opieki i poznała sąsiada podopiecznej no i teraz są już małżeństwem, ona ściągnęła swoje dzieci do Niemiec, pomogła im w starcie i są szczęśliwi.

Więc daj się porwać tej sytuacji, a co idź na żywioł. Pamiętaj, że my tu sobie możemy radzić, ale to Twoja decyzja i powinnaś podjąć sercem i rozumem.

Powodzenia!!!
01 września 2013 11:31 / 3 osobom podoba się ten post
...Madziu daj sie poslubic niemieckiemu milionerowi... bedziesz w puchu zyla... dzieciom piekne domy budowala i mercedesy kupowala... Niemieccy milionerzy czekaja tylko na szanse rozdawania swoich pieniedzy /szczegolnie kobietom z bylego Ost-Bloku/ tacy z nich altruisci sie porobili...
Szczesciara z Ciebie...;)))
01 września 2013 12:02 / 3 osobom podoba się ten post
Wiecie co,od tygodnia jest zaplanowany wyjazd wspolny z babcia i z jej bratem.Powiedzial,ze zabiera nas w urokliwe miejsce,napewno bedziecie zachwycone,a z twojej strony mila pani nie ma odmowy chyba przykrosci mi nie zrobisz,zgodzilam sie,podjezdza jego kierowca po nas i zawozi nas na lotnisko do Calden,tam bedzie czekal na nas jego samolot.Poprostu bajka,ciekawa jestem co za niespodzianka.Dziewczyny ide szykowac babcie bo zanim obwiesi sie swoim zlotem i diamentami to troche potrwa no i ja musze zrobisc sie na bostwo haha.Jak wroce napisze wam ciekawostki.Zyczcie mi powodzenia.
01 września 2013 14:00 / 1 osobie podoba się ten post
Madziulka,jak zostaniesz już żoną milionera to zakupy rób w Polsce.Trzeba wspierać gospodarkę :)
01 września 2013 14:08 / 1 osobie podoba się ten post
Oczywiscie ze ,warto.Wyszlam za maz 26 lat temu za .....obcokrajowca .Bylam szczesliwa (zmarl).
01 września 2013 14:53 / 2 osobom podoba się ten post
Skojarzyłam sobie Twoją sytuację, Madziulka, z historią mojej dobrej znajomej. Piękna młoda Ukrainka i on, ok. 15 lat starszy bardzo bogaty Polak. Wyszła za niego za mąż bez miłości, ale z wiarą, że będzie z nim szczęśliwa. Chyba tak też się stało, bo są małżeństwem od 10 lat i mają dwoje dzieci. Jego i moji znajomi dawali marne szanse, że będą razem długie lata i w sielskim szczęściu. Facet, mimo pieniędzy jest bardzo poukładanym i na poziomie człowiekiem. Ona natomiast oprócz urody ma inteligencję i jest poprostu mądra. Wierzyłam w nią, że doceni to co jej ofiarował i udowodni niedowiarkom, że warta jest tego. Zanim za niego wyszła to jednak dała sobie czas, by bliżej poznać owego pana. Radzę Ci Madziu to samo. Twój adorator jeśli bardzo mu na Tobie zależy, to będzie cierpliwie czekał. Powodzenia.
01 września 2013 16:01
Lawenda

Madziulko.
Istnieje coś takiego, jak mądra, dojrzała milość oparta na wzajemnym szacunku, sympatii a z czasem przywiązaniu. To nie jest miłośc 20latków, romantyczna, z motylkami w brzuchu, często naznaczona cierpieniem wynikającym z huśtawki emocjonalnej.
Gdybyś miała 20-30 lat, to bym ci odradzała, bo wtedy ma się inne priorytety, inne oczekiwania. Uważam natomiast,że nie ma nic fajniejszego od ciepłej, spokojnej i przyjaznej miłości dwoja dojrzałych ludzi, którzy znają życie i wiedzą,że trzeba łapać być może ostatnie w życiu chwile szczęścia, bo potem nie będzie już nic...
Mnie taka dojrzała miłość się marzy,ale ja już nikogo nie spotkam. Ty masz ogromną szansę. Daj szansę tej szansie. :)
Nikt nie każe ci natychmiast rzucać się na głęboką wodę, poczekaj, ale tego pana do siebie nie zrażaj. Powinnaś to na spokojnie przemyśleć, dać sobie trochę czasu. Samotność jest piękna, ale do czasu. Nadchodzi kiedyś w życiu moment,że chce ci się wyć za czyimś ciepłem, za przytuleniem, za dobrym słowem, za ludzką bliskością ( i nie mam tu na myśli seksu). Wiem co piszę, Madziulko.
Ja bym była za ostrożnym "tak". Masz szansę na to, za czym marzą miliony kobiet. Pomyśl o tym. :)

Mnie taka dojrzała miłość się marzy, ale ja juz nikogo nie spotkam.  Jeżeli to nie wścibstwo, wtykanie nosa w nieswoje sprawy czy rozdrapywanie Twoich ran - to odpowiedz dlaczego tak napisałaś ?
01 września 2013 16:32 / 2 osobom podoba się ten post
Nowadanuto, moge odpowiedzieć, dlaczego nie.
Ja nie mam szczęścia w miłości. Są ludzie, którzy mają, ja nie. To raz. A dwa - zbyt wypalona jestem i zbyt cyniczna jeśli chodzi o te sprawy. I mam silne wewnętrzne przekonanie,że w życiu nic dobrego mnie nie spotka, bo ten typ tak ma. :D
Jak dotąd życie idealnie potwierdza moją teorię i dalej będzie. A że jestem realistką, to i twardo umiem oceniać swoje szanse.
01 września 2013 16:34 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Madziulka,jak zostaniesz już żoną milionera to zakupy rób w Polsce.Trzeba wspierać gospodarkę :)

Zwłaszcza zakupy mercedesów dla życzliwych koleżanek z forum opiekunki24! A myśmy wymyśliły sobie w powieści bogatego pana, profesora Helmuta, który kupił dobre auto naszej koleżance, pamiętasz Andrejka? Pracowałyśy u niego i był wobec nas bardzo hojny, choć z ostrą sklerozą, a potem wyszła za niego Alutka.
 
Madziulka, może Twój adorator ma więcej samotnych kolegów skorych do zakochania? Pytam niezobowiązująco....
01 września 2013 16:36 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Nowadanuto, moge odpowiedzieć, dlaczego nie.
Ja nie mam szczęścia w miłości. Są ludzie, którzy mają, ja nie. To raz. A dwa - zbyt wypalona jestem i zbyt cyniczna jeśli chodzi o te sprawy. I mam silne wewnętrzne przekonanie,że w życiu nic dobrego mnie nie spotka, bo ten typ tak ma. :D
Jak dotąd życie idealnie potwierdza moją teorię i dalej będzie. A że jestem realistką, to i twardo umiem oceniać swoje szanse.

Zrób się na blondi, uśmiechaj jak najczęściej, noś spódnice i sukienki zamiast spodni, a Twoje szanse od razu wzrosną.
Jeśli tak się nie stanie, pozwalam Ci publicznie mnie obić!
01 września 2013 16:38 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Nowadanuto, moge odpowiedzieć, dlaczego nie.
Ja nie mam szczęścia w miłości. Są ludzie, którzy mają, ja nie. To raz. A dwa - zbyt wypalona jestem i zbyt cyniczna jeśli chodzi o te sprawy. I mam silne wewnętrzne przekonanie,że w życiu nic dobrego mnie nie spotka, bo ten typ tak ma. :D
Jak dotąd życie idealnie potwierdza moją teorię i dalej będzie. A że jestem realistką, to i twardo umiem oceniać swoje szanse.

Dziękuję Ci - to jest szczre, a że mam podobnie to Cię rozumiem , przy tym ja za mój realizm mam zamiar wreszcie komuś w zęby dać...)))))
01 września 2013 16:39 / 1 osobie podoba się ten post
Romano, padłam. :D
Ja kruczoczarna brunetka jestem, na blond nie da rady. Mini też odpada, bo nóżki już nie te. Poza tym ja to raczej typ sportowy.
Ale dziękuję za rozbawienie mnie. Uśmiałam się serdecznie, dzięki.