a szkoda kasiu , tv pozwala szybko "zlapac "jezyk , i nawet te co mowia dobrze powinny ogladac tv i sluchac radia :)
a szkoda kasiu , tv pozwala szybko "zlapac "jezyk , i nawet te co mowia dobrze powinny ogladac tv i sluchac radia :)
Junona:) a jak Ty sobie radzisz z daleka od domu, nie chce naciskac,
ale jesli nie masz nic przeciwko temu, napisz troche o sobie:)))
Z profilu wynika, ze jezyk polski nie byl Twoim oczystym jezykiem,
a piszesz wiecej niz poprawnie:)))
No bo nie jest ojczystym -ja druga połowę swojego życia mieszkam w Polsce.Pirewsze 14lat mieszkałam na Ukrainie i wierzcie mi laseczki,że polska młodzież nie jest tolerancyjna(może dlatego ambitnie podeszłam do języka) .Co jeszcze o mnie-wydaje mi się że jestem pozytywnym człowiekiem i we wszystkim staram się widzieć dobro.Jesli chodzi o tęsknotę-chyba zaciskam zęby-trzeba byc realistą.Postanowilam że postaram się nie rozklejać-umówiłam się ze sobą,założyłam sobie blokadę psychiczną.Pewnie w ostatnim tyg. się rozpierdzieli ta blokada w drobny mak:D,ale ku mojemu zaskoczeniu póki co jest git. Acha! Stawiam sobie cele-znajduje sklepy,robię nowe potrawy,pokonuje jakies tam dystansy na rowerze.Zwyczajnie nabijam sobie głowę cymś innym by jak najmniej myslęć.Taka walka z czasem.No i dzielę sobie czas-np. już przeżyłam tu 70% procent pobytu i się z tego ciesze-pocieszam sama siebie.I nagrody sa bardzo ważne-kobieta musi czas od czas coś sobie kupić(za wszytkie cierpienia tego świata) niech to będzie drobnostka,ale musisz iść i naoglądac się kolorów i coś kupić.Ot tak-Ameryki chyba nie odkryłam :P :)
Syn moj przyjechal do Niemiec majac 20 lat, podjal dalsza tutaj nauke,
ale wielkich znajomosci z niemiecka mlodzieza nie zawarl, separowali sie,
czul sie wyobcowany, po zdobyciu zawodu wrocil do Polski.
Slysze czesto od Niemcow, ze Polacy sa nacjonalistami wiekszymi niz oni.
Cos chyba w tym jest, skoro piszesz o nietolerancji.
Nietolerancja to w moim przypadku wrzucanie zużytych chusteczek do nosa za kołnierz,plucie czy podpalenie włosów.Więc wolałabym by sie odseparowali :D Ja bym za nic nie chciała wrócić na Ukrainę-nie umiałabym tam żyć.Mam teraz przyjaciół i rodzinę w Polsce,czuję się Polką w dużej mierzę,ale nauczyłam się nie wstydzić osoby,którą jestem.20lat to za dorosły już był.Ja musiałam złamać mój kręgosłup emocjonalny by mógł się zrosnąć w nowym kierunku.Może dlatego mi jest łatwiej wytłumaczyć sobie że na razie muszę mieć daleko od domu i na razie tak musi być.
(Sorki że tak na raty pisze) Jeszcze słyszłam o tym że wino sobie życzyli ;) No i swietnie że masz męża-to zmienia wszystko.
Akurat przed mężem to długo broniłam się jak mogłam, ale w końcu nadszedł czas. Wydawało mi się, że to wtedy już koniec wolności i krzyżyk na mnie postawiony. Całe szczęście mąż takie same miał obawy, więc się dobrze rozumiemy i nie ograniczamy.
Junona_S gdzie jestes, przypuszczam, ze nie pracujesz juz w opiece. Odezwij sie, napisz, ze dobrze dzieje sie Tobie.
Akurat na tym watku mialabym wiele do powiedzenia, mieszkam tutaj od... opuszcze te liczbe, nawet czesto w hotelach jej nie podaja.
Moze kiedys.
Junona jest na FB
....z FB wyprowadzilam sie jakis czas temu;(
Wynika z jej wpisow, ze dalej opiekunka jest?
Nie,ale przeprowadziła się do De,nie śledzę jej losów,jak mi wpadnie w oko jej post to czytam .